Dwa płonące serca, które odważyły się złamać
Pamiętajcie, nikt nie mówił, że to będzie trwało wiecznie.
Harry Potter, chłopiec, który przeżył, zawsze czuł się tak, jakby każdego, kogo kocha, tracił. To wciąż się działo, kiedy zakochał się w niej po...
Pogrubiona ~ zostanie umieszczona przed rozpoczęciem sceny i po zakończeniu sceny.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Jeśli zdradzę ci jakiś sekret, wybaczysz mi?"
y/n pov
Usiadłam obok Rona w sali OPCM. Wszyscy się śmiali i wygłupiali ze sobą.
Zaczarowany papierowy ptak latał wokół klasy i nad moją głową.
Seamus uderzył go, gdy ten przeleciał nad nim i zaczęła się zabawa. Wszyscy uczniowie czekali, aż zbliży się do nich, aby wziąć zamach. Tak jak to leciało do przodu klasy, spaliło się na popiół i spadło na biurko bliźniaczek Patil.
Wszyscy odwrócili się w stronę tylnej części klasy i zobaczyli profesor Umbridge w jej standardowym różowym stroju.
- Dzień dobry, dzieci - Oznajmiła swoim piskliwym głosem.
Podeszła do przodu klasy i różdżką przesunęła kredę na tablicy.
- Standardowe Umiejętności Magiczne. S-U-My. Bardziej znane jako SUMY. Uczcie się pilnie, a zostaniecie nagrodzeni. Nie zrobicie tego, konsekwencje mogą być poważne.
Osunęłam się na krześle. Jeśli była jakaś rzecz, w której byłam do bani, to była to nauka.
Znowu machnęła różdżką i podręczniki poleciały na biurka każdego z nas.
- Wasze poprzednie lekcje z tego przedmiotu były niepokojąco nierówne - To znaczy, nie myliła się. Jestem tu dopiero od dwóch lat i najpierw mieliśmy wilkołaka jako nauczyciela, który przychodził na zajęcia tylko wtedy, gdy nie było pełni księżyca, a potem śmierciożercę przebranego za Aurora.
Spojrzałam na podręcznik leżący na moim stole.
OBRONA PRZED CZARNĄ MAGIĄ Podstawy dla początkujących.
Pomimo tego, że nasi poprzedni nauczyciele byli niestabilni to był to materiał dla osób z pierwszego roku.
- Od tej pory będziecie przestrzegać starannie opracowanego, zatwierdzonego przez Ministerstwo kursu magii obronnej - Umbridge kontynuowała.
Hermiona podniosła rękę.
- Tak?
- Nie ma tu nic o używaniu zaklęć obronnych.
- Używaniu zaklęć? - Umbridge zapytała zszokowana - Nie wyobrażam sobie, żebyś musiała używać zaklęć w mojej klasie.
- Nie będziemy używać magii? - zapytałam zdezorientowana.
- Będziecie się uczyć o zaklęciach obronnych w bezpieczny, wolny od ryzyka sposób.
- Nie chcę być niegrzeczny, ale, jaki z tego pożytek? - zapytał Ron.
