Zgredek

577 30 16
                                    

"Niech spoczywa w pokoju"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Niech spoczywa w pokoju".

y/n pov

Krzyknęłam, gdy słona woda dostała się do skaleczeń na moim ramieniu. Harry, który wylądował kilka stóp ode mnie, podbiegł do mnie, gdy mnie usłyszał. Ostrożnie wziął moje ramię w dłoń i spojrzał na słowa: "Zdrajca krwi Rockwood". powtórzył.

- Następnym razem, gdy zobaczę tę cholerną wiedźmę, zamierzam... 

- Miejmy nadzieję, że nie będzie następnego razu - przerwałam mu. Westchnął i z całych sił starał się zdobyć na współczujący uśmiech. 

- Nic ci nie jest? (nie no nic kurwa, wcale nie mam wyrytego napisu nożem na skórze)

- Nic mi nie będzie. Czy z Hermioną i innymi wszystko w porządku?

Powoli usiadłam i spojrzałam w tamtym kierunku. Ron mocno uścisnął Hermionę.

- Harry Potter - Zgredek powiedział słabo.

Wszyscy odwróciliśmy się w jego stronę. Był skulony w odległości około 20 stóp od nas, ściskając się za brzuch. Kiedy poruszył drżącymi rękami, były one pokryte krwią.

Harry spojrzał na mnie, żeby upewnić się, że nic mi nie jest, a potem podszedł do swojego przyjaciela.

Zgredek wpadł w ramiona Harry'ego, gdy ten już go dosięgnął. Harry rzucił na ziemię zakrwawiony nóż, nóż, którym rzuciła Bellatrix.

- Zgredek. Nie, po prostu... trzymaj się - Harry próbował pocieszyć Zgredka, przyciskając jego dłoń do rany, by zatamować krwawienie.

Ron, Hermiona i ja podeszliśmy do nich, starając się zostawić Harry'emu trochę miejsca. Jeśli Zgredek naprawdę ma teraz umrzeć, to właśnie Harry powinien być przy nim. 

- Naprawimy cię. Hermiona coś znajdzie. 

Spojrzałam na Hermionę. Potrząsnęła głową na nie, a z jej oczu popłynęły łzy. Łzy zaczęły płynąć również po moich policzkach.

- Hermiona - powtórzył Harry, łamiącym głosem.

- Jakie to piękne miejsce na spotkanie z przyjacielem - Zgredek zadrżał. Jego oddech stał się powolny - Zgredek jest szczęśliwy, że może tu być z przyjacielem, z Harrym Potterem.

Oczy Zgredka zesztywniały, gdy wydawał ostatnie tchnienie.

Luna uklękła obok nich. 

- Powinniśmy zamknąć mu oczy. Nie sądzisz? - zapytała ostrzegawczo.

Harry tylko skinął głową.

Luna powoli sięgnęła po niego i dwoma palcami zamknęła powieki Zgredka, po raz ostatni.

- Już. Teraz wygląda jakby spał. 

- Chcę go pochować, jak należy, bez magii - Harry powiedział po kilku chwilach cichych łez.

Spojrzałam w dół na wątłe ciało Zgredka.Bez słowa wyciągnęłam różdżkę z kieszeni i wzbiłam się w powietrze. Przynajmniej tyle mogłam zrobić dla tego pięknego życia, które dziś straciliśmy.

Życia Zgredka, wolnego elfa.

~

Patrzyłam, jak Harry usypuje ostatni piasek z płytkiego grobu, który wykopał dla Zgredka.

Jeszcze nigdy nie byłam na pogrzebie w stylu mugolskim.

Hermiona podniosła ciało Zgredka, które zawinęła w małą białą poszewkę.

Przekazała je ostrożnie Harry'emu, który rzucił na nie ostatnie spojrzenie, zanim złożył je do grobu.

Czwórka z nas uklękła w piasku po przeciwnych stronach małego grobu. Każdy z nas wziął garść piasku i przysypał Zgredka, aż grób był wystarczająco pełny, by można go było uznać za kompletny pochówek. Na jednym z jego końców umieszczono niewielki kamień.

Tu leży Zgredek

przyjaciel, bohater i wolny skrzat

Wszyscy wpatrywaliśmy się w grób naszego przyjaciela.

- Czy ktoś powinien coś powiedzieć? - zapytała Hermiona. Wszyscy spojrzeliśmy na Harry'ego, który przytaknął, nie odrywając wzroku od kamienia. Spojrzałam na Harry'ego, żeby sprawdzić, czy zgłosi się na ochotnika. Był jednak zbyt zajęty opłakiwaniem straty przyjaciela.

 - Ja mogę - powiedziałam po kilku chwilach ciszy - Zgredek był moim przyjacielem od najmłodszych lat, bawił się z Draco i ze mną, gdy nasi rodzice zaniedbywali swoje obowiązki. Nie zrobiłam dla niego nic, by zawdzięczał swoje życie w miejsce tego, które mogło być moim, a jednak wciąż musi płacić za to cenę. Dobby był dobry, odważny. Wszystko, czym człowiek ma nadzieję być. Wszystko, czym ja mam nadzieję być, i za to go podziwiam. Niech spoczywa w pokoju. 

Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza, gdy wypowiadałam ostatnią część zdania.

Wszyscy spojrzeliśmy na Harry'ego. To on znał Zgredka lepiej niż ktokolwiek z nas, to on trzymał Zgredka podczas jego ostatniego tchnienia.

- Niech spoczywa w pokoju.

~

pov trzecioosobowe

Albus Dumbledore został pochowany na małej wyspie, tuż przy brzegu Hogwartu, swojego prawowitego domu.

W ciągu wielu miesięcy, jakie upłynęły od jego śmierci, jego grób był otwierany tylko raz, dzisiejszej nocy.

Wieko grobowca powoli zsunęło się z kamieni, na których leżało.

Drzwi trumny otworzyły się po wystrzeleniu w nie potężnego zaklęcia.

Voldermort sięgnął do grobu, aby szybko coś z niego wyciągnąć. Czarna różdżka została pochowana razem z Dumbledore'em, leżała na jego piersi.

Gdy Voldermort obrócił różdżkę w dłoni, poczuł, jak wzbiera w nim moc. Jak ktokolwiek mógłby spróbować go pokonać z taką mocą, jaką teraz posiadał? Nie jest to pytanie, nad którym wszyscy się teraz zastanawiają. 

Myśl, która utkwiła wszystkim w głowie, brzmi: "Gdzie jest teraz Wybraniec?".

------------------------------------------

(744 słowa - opublikowano 6 maja 2022)

11 rozdziałów do końca.

Her (Harry Potter x fem reader) tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz