6

741 32 6
                                    

- A teraz na glebę i 10 pompek. Natychmiast - krzyknął szatyn

Wika chwilę się zawahała. Jeśli myślą, że będą nią pomiatać to grubo się mylą

- Wy tak serio? - obdarzyła obu ździwionym spojrzeniem

-za nie wykonywaniem poleceń dodatkowe 10 pompek i 20 podciągnięć z ciężarem. Z każdą kolejnym słowem liczba podciągnięć staje się dwa razy większa- Stive stał z pełnym satysfakcji spojrzeniem

-odpuść. Dobrze Ci radzę - złośliwie się uśmiechnęła

-Nie subordynacja po raz kolejny? - podszedł do niej i już chciał ją popchnąć gdy ona złapała jego rękę

- Tego już za wiele. Nie lubię się powtarzać

Przekręciła głowę, a jej oczy zmieniły kolor na zupełnie czarne. Mężczyzna odskoczył od niej gdy poczuł na sobie jej palący dotyk

-Puść mnie - krzyknął

Ona na to uśmiechnęła złośliwie. Jednak spełniła proźbe mężczyzny. Żuciła nim o podłogę. Jej oczy znowu powróciły do pierwotnego koloru. Spojrzała na swoje ręce. Wyglądała jakby to nie ona właśnie prawie połamała jemu rękę

- Przepraszam - wyksztusiła. Miała góle w gardle. Niby wiedziała co się właśnie stało, ale nie była tego do końca świadoma. Działo się z nią coś dziwnego

Podeszła do Stive'a i podała mu rękę. On jednak pokręcił głową i z zaciśniętymi zębami wstał z ziemi

- Idź lepiej do swojego pokoju i postaraj się niczego nie zniszczyć, a o mnie się nie martw. Adrenalina robi swoje

Dziewczyna ruszyła w kierunku pokoju. Stive kiwnął głową w stronę przyjaciela

-Jarvis zwołaj zebranie do salonu. Jest ważna sprawa

- Dobrze proszę pana

***
Gdy już wszyscy znaleźli się w salonie. Jako pierwszy głos zabrał Kapitan

- Mamy problem. A tym problemem jest Młoda

-Ale jak to? - odezwała się Natasha

- Dziś zauważyłem, że zachwouje się dziwnie. Kiedy próbowałem ją zaatakować jej oczy zmieniły się na absolutnie czarne. Uścisk miała wręcz śmiertelny. Wiem, że po odpowiednim treningu można uzyskać wspaniałe efekty, ale bez przesady. Rzuciła mną o ścianę wręcz bez żadnego wysiłku. Serum super żołnierza w sobie na pewno nie ma. Podejrzewam, że to wina naszego więźnia. Musiał ją zmanipulować

- Mało prawdopodobne - wtrącił się Backy - wcześniej też miała podobnie. Podczas jej wczorajszego treningu kiedy do niej podeszłem od tyłu niby odruchowo zareagowała, ale też przez chwilę miała czarny kolor oczu. To może mieć ze sobą jakiś związek

- Ej co wy tacy drętwi. Młoda ma czarne włosy. Mogło wam się wydawać. Przecież mutantów już od dawna w naszych okolicach nie widywano- Clint oparł się o oparcie kanapy

- To jest córka znajomej Peper. Może ona coś wie? - odezwała się Nat

-Możliwe. Jak na razie Młoda jest w swoim pokoju - przytaknął Backy

- Mam genialny pomysł. Wyślemy młodą do Króliczka, on ją wkurwi i po nim. Jeden problem mniej - Clint jak zwykle musiał coś palnąć

-Dobry pomysł, ale zwarz sobie no to, że ona jest tu nowa-zaczęła wyliczać Nat- raczej niezbyt z kimkolwiek gada, nie zna nas, no i woli książki od ludzi. Loki ma troche podobnie. Też nie gada prawie z nikim i lubi czytać książki. Ktoś z nas musi się z nią lepiej poznać i zrobić rozeznanie. Kto chętny?

ObiecanaOnde histórias criam vida. Descubra agora