Wszyscy rozmawiali na przeróżne tematy. Okazało się, że przez te parę dni sporo się działo. Wanda i Vision przyechali w odwiedziny, Stive i Tony ani razu się nie pokłucili, a Bruc wyszedł parę razy z gabinetu na kilka godzin. Wkońcu nadszedł czas pożegnania
- To ja już lecę
- A gdzie ci się tak spieszy Młoda? Jak zostaniesz tu na jedną noc to Thor się nie obrazi - Tony
- Stark ma rację. Nie było cię tu tyle czasu, więc jedna noc ci nie zaszkodzi. A filmy się same nie obejrzą- Clint
- Przekonałeś mnie tymi filmami. Kto dołącza do nowej ekipy? Jak na razie jestem ja, Clint i Backy?
- Ja na nic się nie zgadzam. Mam tu chyba jakieś prawo głosu - Backy
Wiktoria podeszła do niego i oparła swoją głowę na jego ramieniu i objęła go od tyłu. Zrobiła słodką minkę szczeniaczka
- Lest pan tego absolutne pewny panie wielki i strasny potwoze?
On jedynie przewrócił oczami. Miał do niej słabość i to było doskonale widać
- To jest szantaż
Wika oparła się o niego plecami i zaśmiała
- Ale skuteczny. Ktoś jeszcze chętny?
- Ja i Wanda-Nat
-To jest nas czwórka. Wy wybierzcie co oglądamy
Wika, Wanda i Nat rozmawiały o życiu. W tym czasie do Backy 'ego siedzącego na kanapie podszedł Stive
-Od kiedy ty jej ulegasz?
Usiadł obok niego. Jego przyjaciel od zawsze był nieugięty i nie dawał sobie podskakiwać, a teraz wystarczyła słodka gadka Wiktori i już jej uległ. To było dziwne
- Nie ulegam nikomu. Po prostu chciałem być miły. Ona straciła rodziców, więc nie chciałem jej odmawiać
Zaczął się tłumaczyć, ale doskonale wiedział, że Stive ma rację. Było w niej coś wyjątkowego, co sprawiało, że nie mógł jej odmówić. To przed nim się otworzyła i zaufała. Przez ten niewielki okres czasu zdążył się do niej przyzwyczaić i przywiązać
-Wierzę bo muszę. Niedługo będzie cię miała owiniętego wokół małego palca, a ty jej na to pozwolisz Stary
Ich pogawędkę przerwał stary Tony
- Dobra koniec gadania, pora do spania. Kto ostatni u siebie robi jutro śniadanie.
Tony, Stive i Vision jak poparzeni wybiegli z salonu. W sumie Vision nic nie jadł, ale nie przepadał za robieniem śniadań
- To co oglądamy? Ja i Wanda jesteśmy za,, Hobbitem", a wy? - Nat
- Ja wolę bardziej,, Piratów z Karaibów- Clint
- Jestem za propozycją Clinta - Backy
- A ty Młoda? - Nat
Backy wstał z kanapy i przyciągnął go siebie Wikę. Usiadł spowrotem na kanapę mocno trzymając dziewczynę. Ona na to jedynie się śmiała. Oparła się o jego klatkę pierciową na co on uniusł głowę z wyższością
- Sory dziewczyny, ale zostałam zmuszona. Jeden mój fałszywy ruch i dwaj super dziadkowie mnie rozniosą
- Że jak mnie nazwałaś?
Chwyciła ją mocno za kolono i rozpoczął procedurę łaskotania, która okazała się nie skuteczna
- Co jest? Jakim prawem ty nie masz łaskotek?
CZYTASZ
Obiecana
FanfictionWiktoria to dziewczyna z woloma tajemnicami. Wydaje się zwykłą skrytą 17-latką, ale czy na pewno? Co jeśli trafi pod opiekę słynnego Tonego Starka, a tam odkryje kim naprawdę jest? Jej życie stanie na szali śmierci lub wiecznego strachu Reszty dowi...