To jeden z tych rozdziałów, który daje nam nadzieję i jednocześnie całkowicie nas jej pozbawia. Przynamniej ja tak to widzę i tak czuję. Tak czułam gdy dziś go pisałam i wybaczcie jeżeli będą błędy, ale chciałam Wam go jeszcze dziś wstawić, zgodnie z tym co pisałam na Twitter.
Miłego czytania i mam nadzieję, że komentowania!
***
NICOLE POV
Patrzyłam na mężczyznę, który był wszystkim czego potrzebowałam, a jednocześnie był jedyną osobą, która mnie wyniszczała, choć wiedziałam, że nigdy tego nie chciał. Trzymał zaciśniętą dłoń na szyjce od połowicznie opróżnionej butelki whisky, siedząc z nonszalancko na fotelu niczym pan i władca świata. Patrzył na mnie ciemnobrązowymi, matowymi tęczówkami, które wydawały się być martwe, ale nawet gdy człowiekowi zdawało się, że Nathaniel nic nie czuł, to ja i tak wiedziałam, że wewnątrz siebie skrywał diabła.
I w tym diable niegdyś się zakochałam, a potem pochłonął mnie doszczętnie i oddałam mu swoje całe pokiereszowane serce. A on je wziął i nigdy już nie oddał.
Przełknęłam ślinę i przesunęłam wzrokiem po jego ciele, skanując i zapamiętując każdy najmniejszy detal jego ciała czy spiętej twarzy. Czarna koszula, która opinała jego mięśnie z odpiętymi dwoma górnymi guzikami pod szyją i podwinięte rękawy, które uwidaczniały tatuaże na jego rękach. I patrzyłam na nie, zapamiętując ich kontury i przypominałam sobie, jak kiedyś moje dłonie badały każdy centymetr jego ciała. Bo kiedyś on należał do mnie, tak jak i ja należałam do niego. Tylko to wszystko było kiedyś, a teraz moje ciało należy do kogoś innego.
Odchrząknęłam, spuszczając wzrok z jego twarzy i otarłam pośpiesznie lekko rozmazany makijaż pod oczami. Zacisnęłam dłoń na torebce i poruszyłam się nerwowo na fotelu, podnosząc się z niego powoli.
— Chcę żebyś wiedział, że tego żałuję i przepraszam — odezwałam się i stojąc obok stolika, spojrzałam na bruneta z góry, który nie uniósł na mnie swojego spojrzenia i dalej wpatrywał się w teraz już pusty fotel. — Najlepszym, co mnie w życiu spotkało to było poznanie ciebie i rozumiem jeżeli będziesz mnie nienawidził, ale... — dodałam lekko drżącym głosem, a wtedy jego dłoń zacisnęła się na moim nadgarstku, a on powoli uniósł swój wzrok na moją twarz.
— Nigdy — powiedział poważnym tonem i na chwilę przerwał, skacząc swoimi źrenicami po mojej twarzy. — Nigdy nie będę cię nienawidził — dodał, zaciskając w dalszym ciągu swoje palce na moim nadgarstku.
Moje serce zabiło szybciej, a czując ciepło jego dłoni, poczułam nieprzyjemny skurcz w brzuchu, który przypomina nerwobóle, gdy przeżywasz jakieś stresujące i emocjonalne sytuacje. Przełknęłam z trudem ślinę przez ściśnięte gardło i skinęłam słabo głową.
— Może powinieneś — wychrypiałam, spuszczając wzrok. — Dam ci czas, odezwij się gdy będziesz chciał porozmawiać czy spotkać się z Hope. Musimy ustalić pewnie kilka rzeczy — dodałam, jednak jego dłoń nadal trzymała moja rękę, a jego wzrok był utkwiony w naszych złączonych dłoniach.
— Musisz już iść? — zapytał po chwili i przetarł kciukiem moją skórę, wprawiając tym prostym i zwyczajnym gestem w drżenie mojego ciała.
— Powinnam — odpowiedziałam, spuszczając wzrok podobnie jak on na nasze dłonie.
— Nie opijesz ze mną faktu, że zostałem ojcem? — parsknął gorzko i wyswobodził moją rękę z uścisku, kładąc swoją dłoń na oparciu fotela. — Co strasznego może się stać? — zapytał.
YOU ARE READING
MEMORIES ON FIRE / ZOSTANIE WYDANE 2024
Romance„Spłonęliśmy od własnych uczuć i grzechów, które zniszczyły nas ostatecznie. I nie było już szansy na ratunek, dlatego musieliśmy się poddać. Bo czasami koniec, jaki jest nam pisany nie jest tym, czego pragniemy. " Trzecia - ostatnia część trylogii...