Rozdział 39

4.6K 325 304
                                    

Zostało nam 6 rozdziałów i epilog kochani do końca...

Miłego czytania.

Twitter #trylogiafire



***



NICOLE POV


Wsiedliśmy z samochodu, którym zaparkowałam na parkingu pod klubem Nathaniela. Poprawiłam pasek torebki i odwróciłam się przez ramię w stronę Jaspera, który dorównał mi krokiem. Wyjęłam z kieszeni spodni telefon i wybrałam numer do bruneta, mając nadzieję, że nadal jest w klubie.

Z wcześniejszej rozmowy wynikało, że miał być dziś w klubie do zamknięcia, żeby przypilnować kilku spraw. Domyślałam się, że nie wszystko miało związek z prosperowaniem klubu i papierkową robotą, ale nie chciałam o przyduszać na siłę. Znałam Nathaniela zbyt dobrze, by nie wiedzieć, że powie mi tyle, ile uzna za słuszne.

Zirytowana spojrzałam na wyświetlacz, kiedy kolejny raz usłyszałam pocztę głosową.

— Miałam nadzieję, że nie będziemy musieli stać w tej cholernej kolejce — mruknęłam, patrząc na kolejkę przed lokalem, w której stało mniej więcej dwadzieścia a może nawet trzydzieści osób.

— Mówiłaś, że kogo znasz w tym klubie? — zapytał, wyciągając plik banknotów z portfela.

— Właściciela — odpowiedziałam, wpatrując się w telefon, a kiedy uniosłam wzrok przed siebie, zauważyłam, że Jasper podszedł do ochroniarzy, który byli odpowiedzialni za selekcje wpuszczanych osób do lokalu. — Watson! — zawołałam, kiedy wyciągnął w ich stronę kilka banknotów, zapewne mając nadzieje, że to zapewni nam bezproblemowe wejście.

Ja wiedziałam, że to działało w Nowym Jorku i zapewne zadziałałoby w każdym innym mieście, ale nie w Riverside i nie w klubie Nathaniela.

Po chwili zauważyłam, jak odwrócił się z grymasem na twarzy i odszedł od mężczyzn, chowając pieniądze do portfela. Podszedł do mnie i odchrząknął, chowając dłonie do kieszeni spodni.

— Wyjaśnisz mi, dlaczego uznałaś, że to będzie odpowiednie miejsce do świętowania, skoro na bramce stoją jakieś naszpikowane sterydami goryle? — zapytał z wyraźną irytacją, zerkając w kierunku mężczyzn przy wejściu głównym do lokalu.

— Bo ma najlepszą ochronę — odpowiedziałam zdawkowo, po czym wyminęłam szatyna i podbiegłam do czarnoskórego mężczyzny, który podszedł właśnie do ochroniarzy i przybił piątkę. — Darius! — krzyknęłam, gdy byłam już pewna, że go znam.

Za drugim razem odwrócił się i zdezorientowany rozejrzał się dookoła, zatrzymując w końcu wzrok na mnie. Jego twarz wyrażał czyste zaskoczenie i niedowierzanie, ale po chwili na jego ustach pojawił się lubieżny uśmieszek.

— O kurwa — przeklął, kiedy do niego podeszłam. — Świat się kończy — prychnął, sunąc wzrokiem po mojej sylwetce. — Nicole White we własnej osobie w Riverside — dodał.

— Możesz wypowiedzieć swoje ostatnie życzenie — parsknęłam, a po chwili mężczyzna objął mnie na powitanie.

— Tym zajmiemy się później — zaśmiał się, odsuwając się nieznacznie. — Co cię tu sprowadza?

MEMORIES ON FIRE / ZOSTANIE WYDANE 2024Where stories live. Discover now