I Can't Lose You | Lellinger

203 17 2
                                    

TW: EATING DISORDER

Kontuzja. Gdy Stephan usłyszał diagnozę, był załamany. Tak poważna kontuzja, w takim momencie, kiedy wreszcie jego kariera nabrała rozpędu, w końcu zaczął coś osiągać. Andreas, jak i reszta drużyny, a nawet skoczkowie z innych krajów starali się go pocieszać. Siedząc uziemiony w domu zaczął jeść więcej niż powinien, nie trzymał diety skoczka. Poskutkowało to kilkoma kilogramami więcej. Nie był przerażony, ale stwierdził, że teraz musi wziąć się za siebie i wrócić do poprzedniej wagi. Nie mógł ćwiczyć, więc musiał skupić się na diecie. Zaczął od kilku zasad. Nie podjadać pomiędzy posiłkami, jeść nie więcej niż inni, z którymi jesz, nie jeść dopóki nie jesteś głodny. Poskutkowało to spadającymi kilogramami. Postanowił to kontynuować, stopniowo dokładając kolejne zasady - nie jeść do końca wszystkiego, co jest na talerzu, nie jeść produktów bogatych w tłuszcz, wybierać opcje z najniższą wartością kaloryczną, nigdy nie jeść samotnie, unikać kalorii z napojów. Gdy pozwolono mu ćwiczyć, był szczęśliwy, kolejny środek do zdobycia wymarzonej wagi.
Do tego ten głos w jego głowie, który nie pozwalał mu się skupić. Ciągle słyszał, że jest za gruby, że jest nic nie warty. Gdy przez pośpiech ominął śniadanie, z ulgą stwierdził, że ten głos jest mniejszy. Mógł się bardziej skupić, jego umysł był czystszy. Gdy zjadł posiłek, te głosy się nasiliły. "Jeśli będziesz tyle żarł to na pewno nie wrócisz do skoków". "Jesteś za gruby na skoczka". "Jesteś śmieciem". "Andreas będzie się tobą brzydził". Zaczął więc opuszczać posiłki i intensywniej ćwiczyć. Z resztą, jedzenie i tak straciło dla niego smak. Z ulgą patrzył na efekty, w postaci znikających kilogramów. To też po części motywowało go, aby nie przestawać, a może nawet i sprawić, by dieta była jeszcze bardziej restrykcyjna. Nie mógł patrzeć na swoje swoje ciało pod prysznicem czy odbicie w lustrze. Panicznie bał się też przytyć. Gdy tylko waga pokazała więcej niż poprzednio, jeszcze bardziej ograniczał jedzenie. Zaczął też nosić luźniejsze ubrania, aby ukryć spadek wagi. Nie chciał, by ktokolwiek zorientował się. Wymyślał coraz to nowe sposoby aby nie jeść wśród ludzi. Stał się mistrzem kłamania i kombinowania. Na szczęście Andreas był zbyt zajęty powrotem do rywalizacji po swojej kontuzji - konkursami i treningami, że nie zwrócił na to uwagi, a na pieszczoty czy seks nie mieli czasu, co dla Stephana było bardzo na rękę. Nie musiał martwić się też kontrolami podczas konkursów.

Jednak wszystko do czasu. Andreas zakończył już swój sezon. Wrócił do domu, do Stephana. Chciał w końcu mu wynagrodzić te miesiące praktycznie osobno, bez bliskości. Więc, gdy Stephan poszedł do łazienki wziąć prysznic, zignorował jego prośbę, aby był sam i poszedł za nim. Wszedł do łazienki z uśmiechem. Jednak ten uśmiech szybko zszedł, gdy zobaczył ciało Stephana i to jak wychudzony był. Gdy Leyhe go zobaczył, szybko starał się zakryć ubraniami, ale Wellinger odciągnął jego ręce.

- Boże, Stephan... - był przerażony.

- Miałeś nie wchodzić - warknął starszy, wyrwał ręce i zaczął się ubierać. Nie chciał, żeby Andreas na niego patrzył.

- Co się dzieje? Dlaczego nic nie mówiłeś?

- Nic się nie dzieje. Zgubiłem kilka kilogramów, lepiej się czuję.

- Kilka? Chyba piętnaście jak nie więcej. Stawaj na wagę.

- Nie będę się ważyć.

- Owszem, będziesz. Jeśli nie staniesz po dobroci, zaniosę cię tam siłą.

Stephan wiedział, że młodszy jest do tego zdolny, dlatego wyciągnął wagę spod szafki i stanął na nią. Waga pokazała 48 kg.

- Boże... - nie myślał, że jest aż tak źle. Jednak gdy sobie coś uświadomił, troskę szybko zastąpiło coś w rodzaju gniewu - Czyli już rozumiem, dlaczego to, że byliśmy tak zajęci ci odpowiadało, a jeśli już pojawiła się okazją do zbliżenia, to się wykręcałeś. Nie chciałeś, żebym się zorientował.

Ski jumping one shotsWhere stories live. Discover now