dzien jak codzien (rozdzial 1)

18.9K 355 404
                                    

Dzisiaj dzień zaczął się dla mnie już wkurwiajaco, muszę iść na zajęcia dodatkowe na których będzie mój były.

Chase to mój były chłopak, byliśmy razem 4
miesiące i szczerze mówiąc nie wiem czy to było to.

Był ćpunem i narkomanem, stawiał narkotyki na pierwszym miejscu, dopiero później byłam ja.

Był również starszy i niestety potoczyło się jak się potoczyło

Zostaliśmy wybrani przez panią Weder do przygotowywania konkursu z języka angielskiego

nie wiem ile osób tam będzie ale wiem ze Chase na pewno

Jest sobota rano a ja muszę iść do szkoły. Moi rodzice sobie śpią bo po południu, jak to tradycja nakazuje spotykamy się razem z ciocią Amandą i wujkiem Loganem na kolacji. Leon oczywiście tez będzie jak zawsze.

Niby mam dopiero 17 lat i jestem w 3 klasie liceum ale co z tego, skoro już na starcie mam przejebane.

Mieszkamy w dosyć ładnym domku. Kiedyś przez pierwsze kilka lat mojego życia mieszkaliśmy w mieszkaniu które dostał mój tata z jakiejś tam okazji. Nie pamiętam dokładnie.

Masz obecny dom jest nowoczesny i dosyć luksusowy, mój ojciec zarabia dużo. Mój pokój znajduje się u góry, na samym końcu lewej części górnego korytarza. Pokój moich rodziców jest na samym końcu prawej części, mamy w obu pokojach garderoby i mamy wspólną łazienkę.

Parter jest równie ładny. Od wejścia mamy schody na przeciwko drzwi, na lewo znajduje się ogromna jadalnia z olbrzymim stołem i na końcu jest wyjście na taras.

na przeciwko drzwi tarasowych są schody w których są drzwi na piętro niżej. Tam znajduje się nasz basen. Na prawo od drzwi wejściowych widać ogromna kanapę i telewizor. Jak się podejdzie bliżej to zauważyć można wyspę kuchenną która prowadzi do kuchni

Zeszłam na dół udając się prosto do kuchni żeby przygotować cos na śniadanie

-boże 7:28 w sobotę a ja już nie śpię, masakra - szepcze sama do siebie

jestem jakaś inna bo często mówię do siebie

Zjadłam sobie śniadanie i patrzę ze jest już 8:47 a o 9:00 mam być w szkole

przecież pani Weder mnie zajebie

w ułamku sekundy ubrałam się i zbieglam na dół przypadkiem budząc ojca

-a ty jeszcze nie w szkole? - powiedział zaspanym głosem

-no jak widać nie - prychnęłam biegnąc na dół

-odwiozę cię przecież - krzyknął tata z góry - przecież i tak się spóźnisz a szybciej będzie autem niż pieszo - dodał po chwili

Taaak właśnie tego mi było trzeba

kocham mojego ojca

Mój tata w 2 minuty był gotowy, nie mam makijażu bo nie zdążyłam się pomalować ale cóż. I tak nie mam się dla kogo stroić

Wsiadłam do samochodu na przednie siedzenie pasażera i czekam aż mój tata włączy silnik by móc ubrać słuchawki i nie myśleć o tym ze będę spóźniona na zajęcia z panią Weder

widzę ze mój tata chce cos powiedzieć wiec jednak nie zakładam słuchawek ale sięgam po wodę żeby się napić, gdy wlałam płyn do ust mój ojciec powiedział:

-słyszałem ze Leon tez się na to zapisał - prawie udławiłam się wodą

zaczęłam się krztusić co wywołało śmiech mojego taty

kto wie co będzie jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz