dalej jestesmy wrogami (rozdzial 6)

11.5K 290 264
                                    

Jesteśmy właśnie na lotnisku. Czekamy na odprawę

Leon jest znudzony czekaniem

nasi rodzice są podekscytowani

a ja się boje.

2 pieprzone tygodnie pod jednym dachem z Leonem

aż mi się rzygac chce na samą myśl o tym

Przeszliśmy bez problemu przez odprawę

teraz tylko 7 godzinny lot

co może pójść nie tak?

WSZYSTKO SOFIA WSZYSTKO

może nie będzie tak źle

Przeszliśmy przez bramki i ogółem wszystko poszło sprawnie, teraz czekamy chwile żeby przejść do samolotu

Błagam żebym nie była zmuszona siedzieć z nim obok

***
siedzimy już w samolocie, siedzę z tym debilem obok bo oczywiście nie mogło być inaczej

wywalczyłam chociaż siedzenie przy oknie

pomijając fakt ze prawie zabiłam Leona i pełno innych ludzi by wygrać to siedzenie

moi rodzice siedzą przed nami a rodzice Leona przed moimi rodzicami.

-co ty czytasz - powiedział Leon

excuse me?

-dlaczego patrzysz mi w telefon - mówię oburzona

-bo zajebiste rzeczy czytasz - zaśmiał się Leon

aha? wypraszam sobie

-wiem - pewnie mówię zasłaniając telefon

-no pokaż - mówi oburzony Leon - muszę wiedzieć czy ją wyrucha w końcu

-to sam sobie przeczytaj - mówię nie odrywając wzroku od telefonu

Leon rzucił się na mnie jak jakiś spiderman
i wyrwał mi telefon

-no oddaj to debilu - krzyknęłam próbując odzywając urządzenie

-nosz kurwa - syknął blondyn kiedy mój telefon został zablokowany

-ha - zwycięsko się uśmiechnęłam - oddaj to do cholery - wystawiłam rękę

blondyn spojrzał na moją rękę i się uśmiechnął

dalej trzymam tą rękę by odzyskać mój telefon

blondyn niewiele myśląc napluł mi na rękę

-fuuuj - otrząsnęłam się

wytarlam rękę w jego t-shirt

-no co ty robisz idiotko - powiedział oburzony Leon

-no wycieram rękę - powiedziałam jakby była to najbardziej oczywiście rzecz na świecie

-kurwa widzę ale czemu we mnie? - zapytał

-bo się bałam ze mi ręka odpadnie bo twoja ślina jest skażona jakimś kwasem

oboje się zasmialismy

na mój telefon przyszło jakieś powiadomienie

-mógłbyś to oddać? - powiedziałam wkurzona gdy Leon zaczął przeglądać moje powiadomienia

-no mógłbym ale nie wiem czy to zrobię - powiedział dumnie - kim jest Mati? - zapytał czytając powiadomienia mojego telefonu

-jaki Mati kurwa? - pytam niewiedząc o co mu chodzi

kto wie co będzie jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz