kto wie co bedzie jutro (rozdzial 42)

10.1K 295 555
                                    

2 LATA PÓŹNIEJ:

dzisiaj są urodziny mojego chłopaka, obchodzi już 19. Nasza relacja uległa znacznej poprawie

jesteśmy blisko, bardzo blisko. Niedługo planujemy wyjechać na studia. Oboje dostaliśmy się do tego samego collage'u

przez ostatnie kilka tygodni czułam się dziwnie. Bardzo dziwnie

o wszystkim nie mówiłam Leonowi bo był zbytnio przejęty organizowaniem imprezy, będzie wyprawiał dosyć hucznie swoje urodziny

nie wiedziałam komu o tym powiedzieć wiec postanowiłam podzielić się tym z moją mamą

zanim zdążyłam dokończyć ona od razu krzyknęła:

-ciąża!! - wykrzyczała - jesteś w ciąży!!

-mamo to niepewne - starałam się brzmieć spokojnie - przecież to tylko okres, może się czymś zatrułam

-tez tak myślałam - prychnęła - musisz zrobić test

-tiaa.. - syknęłam niechętnie

wtedy pobiegłam czym prędzej do pierwszej lepszej apteki i jak się okazało testy wyszły pozytywne

moja mama niemal na zawał zeszła jak się dowiedziała ze jej córeczka nosi w sobie dziecko

ja jestem starsza niż ona była zachodząc w ciąże

postanowiłam ze powiem Leonowi po urodzinach, albo w trakcie

może po alkoholu lepiej to przyjmie?

postanowiłam wsiąść się w garść i po prostu przyjść na jego urodziny jak gdyby nigdy nic

co może pójść nie tak?

mam jeszcze trochę czasu ale powoli muszę myśleć co włożyć

w końcu to już dzisiaj

zrobię sobie delikatnie mocniejszy makijaz żeby uczcić najpewniej ostatnią imprezę na jakiś czas. Przez dziecko które mam w brzuchu

boje się jego reakcji

ja nie mogę pic alkoholu z wiadomych przyczyn, jeżeli Diana zauważy ze cos jest nie tak to od razu rozpapla wszystkim

błagam żeby wszystko poszło jak należy

***
moja mama na wyjście ucałowała mnie w czoło i życzyła powodzenia

-mamo - jeknęłam niezadowolona - nie mam 5 lat

-dla mnie zawsze będziesz miała 5 lat - mruknęła i raz jeszcze złożyła pocałunek na moim czole

poinformować Leona..

moim ojcem nie przejmuje się już aż tak bardzo, znaczy jego reakcją. Ostatnio sam pytał kiedy wnuki

myśle ze on się ucieszy.

Niedawno, została mi wyjaśniona sprawa z porwaniem które miało miejsce kilka lat temu. W wiadomościach było, że zamknęli wszystkich uczestników ten ,,mafii''

wtedy dowiedziałam się, że niedługo przed moimi narodzinami mój ojciec dołączył do takiej grupy i pobierał od nich narkotyki które następnie sprzedawał

sam określił siebie ,,no głupi byłem''

moja mama o tym wiedziała. Jak było blisko do kolejnego spotkania z policją zagroziła mojemu tacie ze ucieknie ze mną i wychowa mnie bez niego. Powiedziała mu ze nie chce dla mnie ojca ćpuna i dilera. Wtedy mój ojciec się ogarnął

oni nie chcieli mu odpuścić i dlatego ciagle mu uprzykrzali życie. Mój ojciec to ignorował wiec prędzej czy później zabrali się za mnie

życie

kto wie co będzie jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz