Kylie P. O . V
-Kurwa.- przeklęłam cicho zaciskając mocniej powieki, szczękę oraz dłonie na nadgarstku Solana.
Okręciłam się w stronę wysokiego bruneta który krzyknął moje imię. Stał oparty ramionami o otwarte drzwi samochodu z którego wyszedł kolejny brunet którego od razu rozpoznałam. Colton.
-Czego chcesz, John?- niemal, że warknęłam. Puściłam rękę Solana modląc się, aby nie przyszła tu Madison. John zbliżył się do mnie uśmiechając się szeroko.
-Przywitać się z moją dziewczyną.- odpowiedział i zaczął zmniejszać dystans między nami. Automatycznie zrobiłam krok w tył.
-Nie jestem już twoją dziewczyną od roku, zapomniałeś sukinsynie?- zapytałam zaciskając ręce w pięść i powstrzymując się aby go nie uderzyć. Cmoknął z nie zadowolenia kręcąc głową.
-Królowa toru ma pazurki, co?- parsknął śmiechem Colton pojawiający się przede mną. Z Joshem stykaliśmy się klatkami, a ja ledwo mogłam oddychać z przerażenia. Nie wiedziałam czy Solan tam nadal jest, nie interesowało mnie to. Mógł równie dobrze odejść do jakiejś laski.
-Zaraz te pazurki będą w twoich oczach.- odpyskowałam.
-Widzisz Kylie, nadal jesteś moją dziewczyną.- szepnął złowieszcze patrząc mi wprost w oczy. Kątem oka spojrzałam na to miejsce gdzie wcześniej stał Solan. Nie było go.
-Nie. Jestem. Twoją. Dziewczyną.- wysadziłam przez zęby.
-Gdzie jest Madison?- zapytał Colton pociągając charakterystycznie nosem.
-Znowu się naćpałeś?- widziałam jak zaciska szczękę.- Jak widzisz nie ma jej tu.- powiedziałam rozkładając ręce, okręcając się i uśmiechając się sztucznie. Postawiłam parę kroków w tył aby być jak najdalej od Josha. Ten uśmiechnął się przerażająco i zmniejszył znów dystans między nami. Do moich nozdrzy wdarł się zapach alkoholu pomieszanego z papierosami.- Odsuń się skurwielu.
-Pamiętasz, jak mówiłem ci, że nie lubię kiedy mi się sprzeciwia?- pamiętałam. Pamiętałam wszystko. Zbyt dobrze. Siniaki i rozcięta warga była normalna w tym związku. Przynajmniej on tak myślał.
-Pamiętasz, jak mówiłam ci, że jesteś zwykłym chujem i psycholem?- odpyskowałam i zaraz po tym pożałowałam. Josh przybliżył się do mnie i złapał mnie swoimi brudnymi łapami za nadgarstek mocniej niż rok temu. Do moich oczu napłynęły ponownie łzy strachu i bezradności.
-Lubię jak jesteś posłuszna, i taka właśnie będziesz.- powiedział lodowato.
-Spierdalaj, sukinsynu.- warknęłam, a on złapał mnie za gardło i mocno ścisnął. Próbowałam złapać powietrze, ale to nic nie dawało. Po moich polikach spływały łzy. Chciałam się wyrwać lub zrobić cokolwiek rękoma, natomiast to na nic.
-Kylie!- usłyszałam głos mojej przyjaciółki i za chwile śmiech Coltona. Wiedziałam nie patrząc czy Tony jest z nią.
Zamknęłam oczy i usłyszałam przerażający śmiech Josha.
-Bądź posłuszną dziewczynką, Kylie.- szepnął i w tej chwili uścisk poluźnił się, a ja z zamkniętymi oczami padłam na ziemię krztusząc się. Podniosłam głowę i zauważyłam Solana nachylającego się nad Joshem i okładającego pięściami. Spojrzałam w bok i Tony robił to samo Coltowi. Ash i Madison podbiegły do mnie łapiąc za ramiona i podnosząc do góry.
-Boże, nic ci nie jest?!- zapytała zdenerwowana Ash przytulając mnie mocno. Gdzieś kątem oka widziałam jak Solan bierze zakrwawionego Josha i coś mu mówi.
![](https://img.wattpad.com/cover/340914368-288-k703492.jpg)
YOU ARE READING
Ride To Die 18+
ActionPierwsza część dylogii „Ride" Szybka i niebezpieczna jazda kręciła młodą Kylie. Lubiła siadać za kierownicę i zapominać o problemach. Dziewczyna postanawia pojawić się na nielegalnych wyścigach samochodowych. I to był jej duży błąd. Przynajmniej tak...