Przygotowania do ślubu ❤️💍💒

14 2 0
                                    

                           Rozdział 14
Miałam nadzieję, że ten dzień szybko się skończy. Koło 17 pojechaliśmy wszyscy razem na zakupy, bo chciałam dokupić jakieś ubranka dla dziecka i zrobić zakupy spożywcze. W drodze powrotnej odwiedziliśmy tez kilka sklepów z ubrania, bo dzieci chciała ubranka, więc podjechaliśmy do jednego ze sklepów i dzieci mogły sobie wybrać co chcą. Po zrobionych zakupach Karol powiedział, że wjedziemy do jednego sklepu, ale nie chciał powiedzieć, ale ja widziałam co kupił, gdy wychodził ze sklepu, a mianowicie były to moje ulubione kwiatki, ale nie tylko dla mnie, bo też dla moich małych dziewczynek, obie dostały kwiatki z napisem, dla której są kwiaty. Jedne kwiaty były dla Zosi, a drugie kwiaty były dla Michalinki, ale napis na drugich był dla Misi, my tak mówiliśmy w skrócie. Już za kilka miesięcy mieliśmy powitać na świecie nasza córeczkę, dla której wybraliśmy imię Marysia. Imię Marysia bardzo nam się podobało, więc postanowiliśmy tak dać naszej córeczce na imię. Za miesiąc mieliśmy też brać ślub. Na miesiąc przed ślubem miała przyjechać do nas fryzjerka i makijażystka, która miała mi zrobić próbną fryzurę i makijaż. Na paznokcie byłam umówiona dzisiaj po południu. Wszystko było już gotowe do naszego ślubu, obrączki też już były u nas. Nasz ślub miał odbyć się 14.07, a ostatnią przymiarkę miałam mieć na początku lipca. Suknia miała być do odebrania 2 dni przed ślubem. Byłam bardzo podekscytowana. Sukienki, które zamówiłam dla Zosi i Misi miała przyjść za kilka dni, wybrałam przepiękne sukienki, jedna z dziewczynek miała rzucać kwiatki na naszym ślubie, a druga miała nieść obrączki, bo w mojej rodzinie nie było żadnego małego chłopca, który mógłby nieść nasze obrączki. Dekorację na nasz ślub wybieraliśmy sami, oczywiście doradzałam się mojej mamy jakie kwiatki lepiej byłoby zamówić. Dekorację na nasze auto przygotowywała pani, która zajmowała się bukietami ślubnymi i dekoracjami na auta na ślub, więc u tej samej pani zamówiłam tez bukiet moich ulubionych kwiatów. Mieliśmy też już z głowy: muzykę, dekoracje, pierwszy taniec, oprawę muzyczną, moją suknię, garnitur Karola, obrączki oraz fotografa. Ostatnie co zostało to czekać na nasz ślub. Nasz ślub miał być jednym z najbardziej fascynujących dni w naszym życiu. Czekaliśmy na niego z upragnieniem i nie mogliśmy się doczekać aż będziemy mogli powiedzieć sobie sakramentalne ,,tak". Ja pojechałam na paznokcie, a z dziećmi został Karol, który świetnie się dogadywał z moimi dziećmi. Karol naprawdę nadawał się na męża i na ojca. Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że spotkam tak dobrego mężczyznę to bym mu nie uwierzyła, a Paweł był już dla mnie przeszłością, o której chciałam już na zawsze zapomnieć. Dzięki Karolowi, teraz mogłam poczuć się o wiele bezpieczniej tak jak i moje dzieci, które miały teraz bezpieczny dom. Misia i Zosia zapytały się Karola czy mogą mówić do niego tato, a on nie miał nic przeciwko temu i nawet cieszył się, że będą mówiły do niego tato.

,,Pamiętnik policjantki" tom 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz