Podróż poślubna ✈️🗺️

10 1 0
                                    

                        Rozdział 19
Nadszedł dzień naszego wylotu na podróż poślubną, a mieliśmy lecieć do Miami. Zbieraliśmy się na lotnisko i podjechała po nas mama Karola, a dziewczynki miały przyjechać z moją mamą, która miała przy okazji zabrać też nianie. Za autem mamy Karola, jechało też auto mojego ochroniarz, tak wiem zwydaje się to dziwne, że ochroniarz musi lecieć z nami na wakacji, ale to tylko w ramach bezpieczeństwa. Byliśmy już pod lotniskiem i czekaliśmy na nasze córeczki, które już za moment podjeżdżały z moją mamą pod lotnisko. Oddaliśmy bagaże i wózek. Nasze paszporty miałam ją w torebce. Mogliśmy polecić prywatnym samolotem, ale my chcieliśmy lecieć tak jak wszyscy. Zajęliśmy nasze miejsca i nasze dzieci usiadły razem z nami, a nie daleko siedziały nianie, które w każdej chwili mogły przejąć opieką nad dziećmi. Nie daleko siedział też nasz ochroniarz Adam, miał 35 lat, był wysportowany i miał mięśnie i nie miał zarostu. Gdyby ktoś próbował mnie dotknąć to nie dałby rady z tak umięśnionym ochroniarzem. Jak tylko wysiadaliśmy z samolotu przede mną szedł Karol, a za mną Adam. Dzieci wcześniej przejęły od nas nianie, Misia i Zosia bardzo lubiły nianie, a my nie musieliśmy się martwić, że coś się stanie dziewczynkom. Leciała też z nami Marysia, która spała przez cały lot, gdy wyszliśmy wzięłam wózek i ją do niego wsadziłam, a ona dalej spał i nie chciałam jej budzić.

,,Pamiętnik policjantki" tom 1Where stories live. Discover now