Spotkanie z najlepszą przyjaciółką🤗💛

16 2 0
                                    

                          Rozdział 32
Moja terapeutka i moja rodzina bardzo mnie wspierali, teraz byli mi potrzebni. Gdy ja nie mogłam czegoś zrobić, bo nie pozwalał mi ból po dźgnięciu nożem to prosiłam o pomoc Karola lub jak nie było jego, a były nianie to prosiłam je o pomoc. Cieszyłam się, że mam kogoś do pomocy przy dzieciach, bo teraz miałam trochę ograniczony ruch. Zastanawiam się co był by zdolny mój były mąż, gdyby nie pojawił się Karol czy Paweł byłyby w stanie mnie zabić czy jednak darował by mi i uszłabym życiem z tego całego porwania. W życiu nie liczyło się dla mnie nic więcej niż bezpieczeństwo moich dzieci i mojej Karola. Dla mojego męża liczyło się bezpieczeństwo moje i naszych dzieci. Paweł miał czekać na proces w więzieniu, a ja miałam zeznawać. Chciałam zacząć życie na nowo z moich kochanym mężem i dziećmi. Umówiłam się na kawę z moją najlepszą przyjaciółką Faustyną. To ona zawsze wysłuchiwała moich problemów, pomagała mi, doradzała. Faustyna jest dla mnie jak siostra. Zawsze, gdy się spotykamy wspominamy nasze szalone lata technikum. Byłyśmy umówionej o 16 w naszej ulubionej kawiarni. Dziećmi zajął się Karol, a ja poszłam na spotkanie i nawet się pomalowała. Ja nie za bardzo lubiłam się malować, co prawda kiedyś bardzo dobrze wychodziło mi malowanie się. Miałam w planach iść na studia wizażu, ale bardziej ciekawiła mnie kryminalistyka, więc poszłam na studia kryminalistyczne. Teraz nie pracowałam już jako policjantka, ale prowadziłam własną firmę i opiekowałam się dziećmi. Karol pozostał w swoim zawodzie i lubił tą pracę, a chciał z niej zrezygnować, gdy dowiedział się, że ja rezygnuję, ale ja nie chciałam, żeby on rezygnował przeze mnie. Dojechałam pod naszą ulubioną kawiarnię i zobaczyłam, że Faustyna już siedzi. Jak tylko przyjaciółka mnie zobaczyła pomachała mi przez okno i czekała aż wejdę do środka. Moja najlepsza przyjaciółka była fantastyczną osobą, jest sympatyczna, pomocna, kocha zwierzęta, jeździ konno i uwielbia robić zdjęcia. Dawno się nie widziałyśmy i miałyśmy sporo rzeczy do obgadania. Rozmawiałyśmy o strzelaninie na konferencji mojego taty, porwaniu i wielu innych rzeczach. Cieszyłam się, że to ona była moją najlepszą przyjaciółką. Ja o Faustyna rozumiałyśmy się bez słów, my znamy się od podstawówki i od wtedy się przyjaźnimy. Po kawie i ciastku zaproponowałam, że pojedziemy do mnie, ona przyszła pieszo, bo mieszka tuż za rogiem, a ja dalej. Powiedziałam jej, że ją odwiozę z powrotem do domu , a dziewczynki cieszyły się, że zobaczyły się z ciocią po tak długim czasie. Faustyna była chrzestną dziewczynek. Bo tak się stało, że moja siostra nie mogła być chrzestną żadnej z dziewczynek, bo nie było jej w kraju dwa razy, a potem jak urodziła się Marysia to moja siostra spodziewała się dzidziusia. Karol przywitał się z Faustyną i pobawiłyśmy się trochę z dziećmi, ale też jeszcze rozmawiałyśmy o wielu innych rzeczach. Faustyna jest cudowną przyjaciółką i ciocią. Każda z dziewczynek uwielbiała spędzać czas z Faustyną. Niestety nie mogło być mojej przyjaciółki na grillu, który robiliśmy dzień przed tym jak Paweł mnie porwał. Dzisiaj moja przyjaciółka, gdy siedziałyśmy razem na balkonie przy świetle lampek powiedziała mi, że ona i jej narzeczony spodziewają się dziecka i powiedziała też, że chce, abym to ja była matką chrzestną jej dziecka. Oznajmiła też, że za kilka miesięcy chcą wziąć ślub i chce, abym była jej świadkową, a ja zgodziłam się na zostanie jej świadkową i matką chrzestną jej nienarodzonego jeszcze dziecka.

,,Pamiętnik policjantki" tom 1Where stories live. Discover now