Zaręczyny mojej siostry ❤️💍

12 2 0
                                    

                           Rozdział 34
Następnego dnia rano mieliśmy zaplanowane, że wyjedziemy gdzieś wszyscy razem, ale tym razem zabraliśmy ze sobą broń, tak wiem mieliśmy jedną i drugą broń w schowku przy miejscu pasażera obok kierowcy, ale to było tak na wszelki wypadek. Jechaliśmy w piękne miejsce, a dokładnie do naszego domku letniskowego na Mazurach. Z naszego domku mieliśmy bardzo ładny widok. Pojechaliśmy tam na tydzień albo dwa tygodnie, bo nie za bardzo wiedzieliśmy ile tam zostaniemy. Po 4 dniach pobytu na Mazurach miała dojechać do nas moja siostra. Jej chłopak planował zaręczyny i wszyscy wiedzieli poza moją siostrą. Wcześniej Piotrek, bo tak miał na imię chłopak mojej siostry pokazał nam pierścionek, gdy moja siostra u nas była, a akurat wtedy poprosiłam ją, żeby poszła zobaczyć co dziewczynki robiły w swoich pokojach. Pierścionek zaręczynowy był piękny i jak powiedział Piotrek, bardzo się stresowałam tym, jak moja siostra zareaguje na to, że on się jej oświadczył. Przy zaręczynach miała być obecna cała nasza rodzina, więc zaraz po przyjeździe mojej siostry przyjechali nasi i Piotrka rodzice wraz z dziadkami. Cała niespodzianka dla mojej siostry miała odbyć się w pięknej restauracji, którą wybrał jej chłopak. O godzinie 15 wszyscy pojechaliśmy do restauracji i jedyne o czym wiedziała moja siostra to jest to, że jedziemy na obiad do eleganckiej restauracji. Piotrek zadbał też o to, aby nie zabrakło kwiatów i jak tylko klęknął przed nią, zadał jej to jedno ważne pytanie, które brzmiał: ,,Zostaniesz moją żoną". Moja siostra przez pewien moment nie wierzyła w to co się właśnie działo, ale po chwili padło to jedno słowo i akurat uchwyciłam to wszystko na kamerze, a mianowicie moja siostra powiedział: ,,Tak", a potem mężczyzna wręczył jej kwiaty, a było to 100 czerwonych róż, bukiet wyglądał pięknie. Moja siostra zapytała nas o to czy my o tym wiedzieliśmy. Wiedziałam, że za rok już będzie ich ślub, bo jak to powiedziała moja siostra, że czemu czekać. Trzeba było, więc zabrać się za planowanie ślubu. Musiała też wybrać świadkową i powiedziała mi jeszcze tego samego dnia, że chce, abym to ja była tą osobą, która będzie przy niej w tym ważnym dla niej dniu. Termin ślubu mieli ustalić od razu po powrocie chcieli, aby ślub odbył się w sierpniu. Resztę dnia spędziliśmy wszyscy razem, bo już nie długo nasze rodziny miały się połączyć. Kilka dni później moja siostra już wracała i powiedziała mi, że jeżeli ustalą już datę ślubu to do mnie zadzwoni. Wszyscy z mojej rodziny wracali już do domów, a my z Karolem i dziećmi jeszcze zostaliśmy. Jakoś tu było tak fajnie i dużo spacerowaliśmy. Kupiliśmy też magnes i muszę przyznać, że w domu mamy sporą kolekcję magnesów, bo jak jesteśmy na wakacjach to zawsze kupujemy jakiś magnes do kolekcji i przez to uzbierała nam się spora kolekcja tych magnesów. Na Mazury jedzie się 4 godziny, więc stwierdziliśmy, że wyjedziemy zaraz po obiedzie to akurat będzie drzemka dziewczynek. Cały wyjazd odpoczywaliśmy i to było fajne, że odpoczęliśmy o zgiełku miasta i spędziliśmy czas razem. Po powrocie miałam kilka spraw do załatwienia w firmie, więc do dzieci przychodziły nianie lub jak Karol mógł z nimi chwilkę zostać to ja wychodziłam, aby pozałatwiać sprawy firmowe. Muszę przyznać, że bardzo wypoczęłam na wyjeździe i były jeszcze zaręczyny mojej siostry.

,,Pamiętnik policjantki" tom 1Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora