16

916 26 17
                                    

Will zadzwonił do Vinc'a i powiedział mu co „zrobiłam".

Kiedy weszłam do salonu czekali na mnie wkurzeni...nie. wkurwieni bracia.
-COŚ TY SOBIE MYŚLAŁAŚ?!- naskoczył na mnie Dylan. Nie odpowiedziałam, wiedziałam że kolejne słowo pogorszy moją sytuację.
- Może przejdźmy wszyscy do Biblioteki-V - siedziałam na ziemi z podkulonymi kolanami, a wokół mnie na fotelach siedzieli bracia. Czułam się jak w sądzie, tylko że tu jest sąd kar.
- Hailie..- nie dokończył bo przerwał mu znowu Dylan.
- CO TY ROBISZ?! ZACHOWUJESZ SIĘ JAK...JAK...JAKIŚ PROBLEM!
- auć- szepnęłam
- ja nic nie zrobiłam- powiedziałam dobitniej.
- Hailie , nie okłamuj nas-S - Tony dalej nic nie mówił tylko patrzył się na mnie z obrzydzeniem i  nienawiścią.
- daruj sobie Hailie Monet te wymówki-W- chyba nigdy jeszcze nie słyszałam i widziałam tak wściekłego Will'a . Vince nie zmienił twarzy, ani wzroku, ciągle miał ten lodowaty.
Ten zły.
Dlaczego nikt nie chce mnie słuchać?!
Nikt mi nie wierzy!
Jestem nikim!
Gdybym była kimś to może by mi wierzyli !
- ja naprawdę nic nie zrobiłam- z moich oczu trysnęła fontanna słonych łez .
- Tak ? To udowodnij - krzyknął na mnie Dylan. Pod długimi spodniami miałam krótkie spodenki i na top, bluzę. Szybko zdjęłam ciepłe ubrania i zostałam w krótkich spodenkach oraz topie. Oczom braci ukazał się szereg blizn, poparzeń od tego pamiętliwego dnia...
- tyle wam wystarczy?! To nie ja ! Czemu nikt z was mi nie wierzy?! Dzień w dzień przeżywałam to samo, ale nigdy powtarzam nigdy nie zrobiłam nikomu krzywdy! - wybiegłam z płaczem zostawiając lekko zakrwawione ubrania które zdjęłam i z całym impetem wbiegłam do pokoju. Zamknęłam się na klucz i podstawiłam krzesło pod klamkę. Usiadłam skulona na łóżku i jeszcze więcej łez zaczęło wypływać z moich oczu .
Czy ja faktycznie jestem problemem ?
Czy jestem aż tak zła?
Usłyszałam huk.
To bracia wyważyli drzwi .
- Hailie, wiem że to bardzo szybko się dzieje , ale potrzebujesz pomocy , dlatego wyślemy cię do psychiatryka-V
- Ja nic nie zrobiłam!
- a skąd mamy wiedzieć czy nie zrobiłaś sobie tych ran specjalnie?!-T
- bo jestem waszą siostrą?
- my już nie mamy siostry- odpowiedzieli równo wszyscy bracia , a ja poczułam takie ukłucie w sercu, tam głęboko. To jeszcze bardziej doprawiło  mnie o myśl.

Trzeba stąd zniknąć raz na zawsze...

365 słów♥️🌯🥐

Rodzina monet „Dom dziecka" Место, где живут истории. Откройте их для себя