20

918 34 10
                                    

Nastała ciemność

Ale tylko na chwilę. Już po paru sekundach się obudziłam.  Na krześle nie było nikogo, w pokoju też. Nigdzie nie było śladu po krwi, która jeszcze tu niedawno była. Czyżby mi się coś przewidziało? Możliwe...przecież tu nie było żadnej Melody. Do pokoju weszła pani Elżbieta.
- już miałam iść po ciebie, ale widzę że zapamiętałaś zasady- jeszcze czego? Nie dość że ta baba mnie nienawidziła to jeszcze może jej durne zasady mam wpajać do głowy? Ją posrało.
Zostałam popchnięta w kierunku tego krzesła. Jak ja go nazwałam?
Krzesło tortur .
Krzesło śmierci.
Każdy na nim się wierci.
By uciec od bólu.
Zrobić jakiś unik.
Albo chociaż się skulić.
Powstrzymać łzy.
Wyszczerzyć ostre kły.
Pokazać jak silny jesteś.
Ale zawsze wrażliwy będziesz.
Nie chcesz się poddać.
Tylko kogoś skopać
Tego co na to zasłużył.
Ten co historię  powtórzył.
Ten co koło zatacza.
I palce w tym macza.
Suknię założysz.
Pistolet odłożysz.
Plecy wyprostujesz.
Pod wodę zanurkujesz.
By wspomnienia zatopić.
I przy okazji samemu się utopić.
By było lżej.
By było „okej"
By nic nie ukrywać.
By uśmiechu z twarzy nie zmywać.
By być sobą.
Być tą „lubianą" osobą.

Chcesz poprostu zniknąć.

- Au! - wydarłam się na cały głos.
- zamknij się-E - kolejny raz zostałam porażona prądem.
Kiedy to się skończy?! Kiedy zaznam ulgę ?! Kiedy odpocznę?! Muszę jak najszybciej znaleźć sposób by stąd uciec. Skoro uciekłam z rezydencji monetów , to z tego miejsca też. Napewno trzeba to zrobić w nocy, w moim korytarzu  pani Elżbieta pilnuje od 22 do 3. Po tem jest pół godziny przerwy do 3:30 i o 3:31 jest zmiana. W tedy pilnuje pan Hugo, czyli mam 30 minut na ucieczkę. Zrobimy to jeszcze dziś, tylko muszę się spakować.

Weszłam cała poobijana na stołówkę i wszyscy się na mnie gapili. Bo o to stoi przed nimi dziewczyna, która najbardziej obrywa, dziewczyna, którą odrzucono. Osoba, która została najbardziej zraniona, nie tylko fizycznie.  Jej rodzina nie wierzy w prawdomówność tej osoby. To najgorsze co może człowieka spotkać.
Odrzucenie.
Nie wierność.
Ignorowanie.
Wyzywanie.
Przez rodzinę.
Tego wszystkiego doświadczyła ta młoda 12-letnia dziewczynka z całym życiem przed sobą.

Na nią czeka jeszcze wiele sprawdzianów...

359 słów♥️🌯🥐

Rodzina monet „Dom dziecka" Onde histórias criam vida. Descubra agora