Rozdział 12 i 13

1.2K 48 1
                                    

                ROZDZIAŁ 12

Drugi dzień w szkole minął mi całkiem przyjemnie. Tym razem się nie spóźniłam na lekcje. Na jednej z przerw dziewczyny zapytały mnie czy w piątek nie poszła bym z nimi na  imprezę, który miała rozpocząć nowy rok szkolny. Cieszyłam się bo nie chciałam spędzać sama piątkowego wieczoru  ale nie mogłam im nic obiecać bo jak zawsze coś mamie się nie spodoba. Wymieniłyśmy się numerami telefonu i obiecałam im, że jak tylko wrócę do domu to do nich zadzwonię. Po wszystkich lekcjach poszłam na zajęcia dodatkowe. Mieliśmy do wyboru zajęcia artystyczne, teatralne, lekcje unihokeja  i kółko muzyczne. Ja akurat wybrałam lekcje artystyczne ponieważ to była druga rzecz jaką kochałam robić po fotografii. Po pokoju zawsze walały się jakieś zeszyty, notesy albo szkicowniki z moimi bazgrołami. Lubiłam rysować malować, lepić z gliny i wszystko co jest z tym związane. W starej szkole też chodziłam na takie zajęcia . Problem był taki, że nie mogłam znaleźć Sali plastycznej ale bóg się nad mną ulitował i spotkałam jakąś nauczycielkę która wskazała mi drogę. Do Sali wpadłam jak piorun. Na szczęście pani jeszcze nie przyszła. Szukając jakiegoś wolnego miejsca zauważyłam że wszyscy siedzą w parach. Jedyne wolne miejsce było koło Alexa. Że niby jak to ? Czemu akurat on? Chłopak uśmiechnął się zachęcając mnie, żebym usiadła koło niego. Zrezygnowana w końcu  to zrobiła. Z zaplecza wyszła zgrabna kobieta. Dwa długie blond warkocze sięgały jej aż do bioder, które przy ozdobiła  pomarańczową chustą .  Miała ubraną kolorową  spódniczkę, pomarańczową bluzkę a na ramionach i duży szal który zakrywał jej ramiona. Wyglądała co najmniej na 28 lat. Od dziewczyny tryskało energią i radością .

- Dzień dobry, pewnie jeszcze mnie nie znacie bo jestem tu nowa. Nazywam się Emili i będę wasz uczyć na zajęć artystycznych. Jak widać już jesteście podzieleni na pary, co się dobrze składa ponieważ będziecie szkicować portret  drugiej osoby. Na pierwszych dwóch  lekcjach  zacznie jedna osoba a na następnych zajęciach się zamienicie. Są jakieś pytania ? – Zapytała Emili ze słonecznym uśmiechem lecz  klasa milczała. – To wspaniale, bierzcie się do pracy.

- Chcesz zacząć czy ja mogę pierwszy cię narysować? – Zapytał Alex odrywając mnie od Emili która coś tłumaczyła.

- Możesz pierwszy. –  Wstałam iusiadłam wygodnie na przeciwko niego.

- Dobrze tylko postaraj się nie ruszać. – Starałam się jakoś zrelaksować ale w jego obecności się nie da. Widziałam jak  jego ręka  swobodnie wodzi po sztaludze. Chłopak zerkał od czasu do czasu na mnie uśmiechając się .Czułam się trochę nie zręcznie ale byłam ciekawa końcowego efektu. Siedzieliśmy tak w ciszy a ja próbowałam się na niego nie patrzyć co nie było łatwym zadaniem. Rysując wyglądał jakoś inaczej , spokojniej.  Z otępienia wyrwało mnie pytani Alexa.

- Czemu się tu przeprowadziłaś ?

- A co cię to interesuję .

- Bardzo mnie to interesuję . –     Powiedział. Ukazując swój  prosty rządek białych zębów .

- Przeprowadziłam się z Włoch w sprawach służbowych mojej mamy. A ty?

- Hm.. Ja. Urodziłem się we Francji ale w wieku 13 lat razem z tatą przeprowadziliśmy się do Polski. – Słowo „tata” powiedział z taką pogardą jak by go nienawidziły. No jak ktoś zostawia swojego syna samego na pastwę losu to się nie dziwię.

- Skończyłem .

  Wstałam kierując się w stronę sztalugi. Próbowałam myśleć pozytywnie ale trochę się denerwowała. Spojrzawszy na rysunek zatkało mnie.

- Piękny. – Wydukałam bo inaczej nie umiałam tego opisać . Każdy szczegół, kontur był idealnie podkreślony. Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby ktoś narysował tak dokładnie portret i to jeszcze w tak krótkim czasie. Ja przy nim to wymiękam. Z szoku wyrwało mnie dzwonienie dzwonka.

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz