Rozdział 30

916 45 4
                                    

        ROZDZIAŁ 30

Niespodziewanie do środka ktoś wpadł jak burza. Przestraszona obudziłam się z krzykiem, zakrywając górną część ciała.

- Boże Alex chciałeś, żebym dostała zawału. – Odetchnęłam z ulgą trochę rozkojarzona przez to wino  ale zaraz otrzeźwiałam. Siedziałam w wannie cała naga a Alex właśnie stał przede mną i wpatrywał się w mnie spanikowany.

- Lu nie powinno się zasypiać w wannie a zwłaszcza pić wino. Wołałem cię ale się nie odzywałeś więc chciałem sprawdzić. Wiesz jak się przestraszyłem jak cię zobaczyłem.  Myślałem, że coś się stało. Ile wypiłaś? –  Wziął głęboki oddech i wypuścił powietrze. Przeczesał swoje potargane włosy dłonią ukazując przy tym dwa tunele w uszach.

- Spokojnie nic mi nie jest to tylko trzy kieliszki. Jezu.– Zanurzyłam się trochę, żeby nie widział tego co nie trzeba. Nie wstydziłam się Alexa ale, nie chciałam mu się niepotrzebnie pokazywać nago. Chłopak podszedł bliżej i ukląkł tuż przy mojej twarzy.

- Jesteś taka piękna. Siedzisz bezbronnie w tej wannie, chowając się w pianie. –  Powiedział po czasie przyglądając mi się tajemnicze. – Wiesz to trochę nie bezpieczne, że siedzisz przede mną cała naga a ja mam na ciebie taką ochotę jak dziecko na torcik jagodowy z bitą śmietaną. –  Zagryzł dolną wargę a oczy mu zalśniły. Przeszła mnie gęsia skórka. Alex jest jak wąż. Najpierw kusi a potem tak przewraca kobiecie w głowie, żeby stała mu się posłuszna. A ona zakochana jest wstanie zrobić dla niego wszystko byle, żeby dalej ją dotykał i pokazywał jaka jest wyjątkowa.

- Lubisz jagody? – Zapytałam ostrożnie.

- Ubóstwiam a zwłaszcza w cieście. One są moją zgubą. – Patrzał na mnie z pożądaniem. Chłopak wyciągnął dłoń i delikatnie złapał mój policzek. Wpatrywałam się w niego  cała rozpalona ale nie wiem czy przez to, że woda nadal była gorąca czy po prostu ja tak reagowałam na jego słowa i dotyk. Przysunął się do mnie bliżej i czule pocałował. Nagle do siebie przywarliśmy. Danet na chwilę przerwał. Szybko zdjął z siebie podkoszulek ale ja go do siebie mocno przyciągnęłam. Wpadł do wanny w spodniach cały się mocząc i wylewając wodę na podłogę. Zaśmialiśmy się razem. Chłopak pochylał się nade mną opierając dłonie na wannie a ja skulona pod nim leżałam starając się nie wyłaniać  z wody. Tylko, że większość wody się wylała albo wsiąkła w spodnie Alexa. Na szczęście piana jeszcze została. Podniosłam się trochę i zamknęłam w dłoniach jego piękną twarz. Pocałowałam go, chacząc  delikatnie wargami o srebrny kolczyk. Danet lewą ręką się podtrzymywał a prawa powędrowała do mojego niesfornego kosmyka, którego oplątał sobie wokół palca. Założył mi lok za ucho a jego dłoń zmierzyła do mojego policzka. Potem zsunął ją na moje ramie, delikatnie prowadząc ją do mojej piersi, pępka a następnie uda. Nagle jakby mój mózg przestał pracować. Nie protestowałam. Nie myślałam o tym, że jesteśmy w wannie. Ja naga on prawie. Czułam się jakby czas staną w miejscu. Otulił nas słodki zapach owocowych świeczek które coraz słabiej świeciły przez co w łazience zrobiło się ciemniej. Mimo wszystko widziałam tylko go i jego przenikliwe spojrzenie, które podbiło moje serce. Serce, które mu oddałam i którego jest już częścią. To nie było jakieś głupie zauroczenie. To nie był przelotny związek. Ja już należę do niego razem z swoim bezmyślnym sercem.

- Lu nigdy mi się nie znudzisz. Jesteś moim osobistym, idealnym torcikiem jagodowym z masą bitej śmietany. Ja straciłem głowę dla ciebie. W końcu poznałam osobę, która potrafi mnie obezwładnić.  – Przyglądał mi się z lekko przekręconą głową w prawo. Usiadł a ja zaraz za nim. Przywarliśmy do siebie pierś w pierś. Alex pocałował mnie przytrzymując za podbródek.

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz