Skrzypce Dla Shu

2.2K 177 7
                                    

~~~
YUI
~~~

Pozwoliłam mu trzymać się za rękę, przytulać, całować, dotykać, a nawet spać w jednym łóżku pod warunkiem, że będzie grzeczny.

W Szkole Wieczornej Ayato i ja staliśmy się sensacją i głównym tematem na ustach wszystkich plotkarek. Lyoko zieleniała z zazdrości za każdym razem, gdy on do mnie podszedł, a robił to co przerwę i czasami na lekcjach. Chłopaki, mówię o braciach Saksmaki, zgrzytali zębami. Nie byli pocieszeni. Czułam to.

Dzięki mnie Ayato poznał dwa sposoby na złamanie Darowania. Ale co z tego? To przecież było niewykonalne. Zabić braci lub sprawić, aby zakochali się i zgodzili na unieważnienie ceremonii.

Ayato rwał się do... Jak on to mówi? A tak. Zabić gnoi!

Postanowiłam wejrzeć w umysły chłopców. Zrobiłam to na przerwie obiadowej w stołówce, gdy wszyscy tam byli. To co wyczytałam było okropne.

Laito: Co sobie myśli ta mała suka?! Owinęła sobie Ayato wokół palca i co?!
Nie będzie z nim! Nie będzie! - Przez myśli chłopaka przeszły mroczne wizje. Jego umysł odpychał swą wrogością. Zamknęłam drzwi i zajrzałam dalej.

Kanato: On jej nie zasmakował! On nas zdradził! - Ból chłopca przeszył mój umysł na wskroś. Dalej.

Reiji: Albo Ayato się opamięta, albo zginie zagubiony we własnych uczyciach. - Pięknie powiedziane, upożądkowane myśli pełne zła. Zakręciło mi się w głowie od przypływu negatywnych emocji.

- Wszystko dobrze? - spytał zatroskany Ayato.
- Tak. Trochę tylko tu duszno.
- Otworzę okno. - zaoferował.

Skinęłam głową i powróciłam do poprzedniej czynniści.

Zamknęłam drzwi do głowy Reiji'a i zerknęłam na Sabaru.

Weszłam do jego umysłu.

Sabaru: Lyoko wygląda coraz ładniej w mundurku. - Co?! Mu nie przeszkadzał związek mój i Jego starszego brata. On nam współczuł. W głębi duszy kibicował naszej miłości. Sabaru kocha Lyoko. I już.

Wyszłam z jego głowy. Nie chciałam naruszać jego prywatnych myśli. On dał mi siłę, którą odbierali poprzedni.

Odnalazłam Shu i skupiłam się.

Był tak leniwy, że drzwi zardzewiały i z trudem się otworzyły.

Shu: On to zrobił. Zabrał je i zniszczył. Moje skrzypce. - Myślał o swoim instrumencie z dzieciństwa. Szybko znalazłam to co mi potrzebne. Shu miał w nosie co robimy z Ayato. Dla niego możemy być parą, wrogami lub rodzeństwem. Bez różnicy. Tęsknił za skrzypcami. Bardzo.

Mam plan! Muszę tylko napisać i wysłać list do Zakonu.

******

Po kolacji wręczyłam list listonoszowi i poszłam do swojego pokoju.

Wyjęłam z szuflady swojego iPoda, słuchawki i zaczęłam słuchać piosenek Hyuny.

Zamknęłam oczy i zaczęłam myśleć o...
Pogrążyłam się we śnie.

******

Spadałam. Coraz szybciej i szybciej. Odwróciłam głowę i napotkałam wzrok zmartwionego Ayato. Jego bracia też patrzyli.
Jeszcze chwila i połamie sobie kości, ich myśli były mi dobrze znane.
Zauważyłam iż są skrępowani ciężkimi i grubymi łańcuchami. Nie byli w stanie ich zerwać. Choć Ayato próbował.
Medalion na jego szyi zalśnił. Wiedziałam, że zaraz pojawi się istota potężniejsza od samego Szatana. Istota piękna.
On Ją uwolnił. Niebezpieczną Black Rose.
Błysnęło oślepiające światło.
Spojrzałam z dumą na długie, lśniące i czarne jak smoła (a może czarniejsze) pióra.
Wzniosłam się, gotowa na wszystko.

Diabolik Lovers New VersionOù les histoires vivent. Découvrez maintenant