Jaskinia
– Co ty robisz? – Xavier leży na mnie, a do tego wszystkiego chrapie. To znaczy ja na nim leżę, ale to niczego nie zmienia.
– Wstawaj! Skąd się tu wziąłeś? – chłopak otwiera oczy. Mruga.
– Nie panikuj! Ludzie zabijają się, żeby na mnie poleżeć, a tobie pozwoliłem. Jesteś wyjątkiem, dlatego, że możesz mnie zabić – jego oczy szczeniaczka zmieniają się w tryb podrywacza. Odpycham się od niego. Wstaję. Odwracam się. Staję twarzą w twarz z Graysonem. W jego oczach iskrzą płomyki.
– Co? – krzywię się.
– Musimy pogadać – szepcze gniewnie. Wmaszerowuję z nim w głąb jaskini.
– Co chcesz? – powtarzam się.
– Kim jest ten chłopak, żeby cię obmacywać, kiedy śpisz? No, słucham? – wydaje się zły i zaniepokojony.
– Jesteś zazdrosny. To normalne u szympansów – ogłaszam.
– Nigdy nie bywam zazdrosny. A kto z nas wyznał uczucia do mnie mojemu ojcu pod wpływem impulsu? – lekceważy moją odpowiedź o szympansach. To nie w jego stylu.
– Może i tak zrobiłam, ale nie jestem twoją dziewczyną ani żadnym podobnym – odpowiadam.
– Kto powiedział, że nie jesteś moją dziewczyną?
– Ty!
– Wcale nie!
– Tak!
– Nie!
– Tak! – przerywa kłótnię namiętnym pocałunkiem. Przytrzymuje mnie dość długo. Nasze włosy się plączą. On tak cudownie smakuje... W końcu odklejam się od niego.
– Rozejm? – pyta Grayson ze szminką na twarzy.
– A jakżeby inaczej – wychodzimy z ciemności. Daisy od razu spostrzega, co chłopak ma na policzku. Rumienię się i siadam na zimnym kamieniu.
– To jaki mamy plan? – zagaja Will.
– Nie mamy jak widać – mówi Xav.
– Coś wymyśliłem – oznajmia z dumą brat bliźniak Graysona.
– Domyślam się... – mówię z uśmiechem.
– Moglibyśmy tymczasowo zamieszkać w hotelu. Mamy pieniądze – wymyśla Will.
– Zdajesz sobie sprawę, gdzie znajduje się najbliższy hotel? – krytykuje Xav.
– Wszystkim przeszkadzasz, Xav. Możemy wypożyczyć samochód – denerwuje się Grayson.
– Nie kłóćcie się. Bliźniaki mają dobry plan. Wcielimy go w życie. Zamknij się Xav – decyduję.
– Wyluzuj mała! Jesteś zbyt sztywna – spogląda na mnie mój towarzysz.
– Zbierajcie się. Ruszamy! – krzyczy Grayson.
YOU ARE READING
Nie ma takiej drugiej
ParanormalW tej książce nic nie trzyma się kupy generalnie. Była pisana na początku gimnazjum, wiec proszę się nie dziwić. Zapraszam np. do „Aplikacji: Kopciuszek", która jest na lepszym poziomie według mnie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Co zobaczysz...