Dziś nie poszłam do szkoły , byłam umówiona z Sarah na zakupy. Wstałam o dziesiątej , podeszłam do szafy wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Przygotowania zajęły mi 20 minut. Po wyjściu z łazienki kierowałam się do kuchni , zrobiłam sobie śniadanie. Po chwili zadzwoniła do mnie Sarah że przyjdzie o trzynastej , więc miałam jeszcze sporo czasu. Skończyłam śniadanie , posprzątałam , poszłam do mojego pokoju wzięłam laptopa i włączyłam muzykę , zaczęłam sprzątać w pokoju. Około dwunastej rozległ się dzwonek do drzwi , poszłam więc otworzyć był to kurier z paczką dla Taty , odebrałam ją i położyłam w jego pokoju , zastanawiała mnie ta paczka bo rodzice nie mówili że coś zamawiają
- może nie mieli czasu mi powiedzieć - pomyślałam.
Rozległ się kolejny dzwonek do drzwi poszłam więc otworzyć była to Sarah , weszła do domu po czym powiedziała:
- Gotowa na zakupowe szaleństwo?
- Tak , chodźmy- odpowiedziałam.
Ubrałam białe trampki , wzięłam kurtkę , zamknęłam dom i wyszłam z Sarah.
*Dwie godziny później*
Chodziłam już z Sarah po galerii szukałyśmy sukienek na jutrzejszą imprezę. Weszliśmy do jednego z sklepów Sarah poszła przymierzyć granatową , rozkloszowaną suknię a ja szukałam czegoś dla siebie. Gdy znalazłam już ładna suknie zawołała mnie Sarah , w swojej sukience wyglądała bardzo ładnie
- Musisz ją kupić - powiedziałam a ona zgodziła się ze mną.
Sarah wzięła swoją suknię i poszłyśmy obejrzeć tą która mi się podobała , była ona czarna , rozkloszowana z wycięciami. Sarah kazała mi ją przymierzyć. Po pięciu minutach zawołałam ją a ona powiedziała:
-wyglądasz ślicznie Nicholas oszaleje jak Cię zobaczy
Wróciłam się przebrać i poszłyśmy zapłacić za suknie. Była piętnasta , poszłyśmy coś zjeść a później do domów.
*Godzinę po powrocie do domu*
Tak słucham? - odebrałam telefon , numer był nie znany i nikt sie nie odzywał
- Słucham?- powtórzyłam, nadal nic w końcu osoba sie rozłączyła.
Nie rozumiem po co ktoś dzwoni i nic nie mówi.... może pomyłka - powiedziałam cicho do siebie.
Zostawiłam telefon w pokoju i wyszłam do kuchni po coś słodkiego , z szafki wyciągnęłam czekoladowe ciastka i wróciłam z nimi do swojego pokoju. Po trzydziestu minutach usłyszałam że rodzice wrócili , zeszłam do nich a Mama oznajmiła że jutro jadą z Tatą na delegację i nie będzie ich do środy. Wróciłam do swojego pokoju spojrzałam na telefon
- Nicholas dzwonił - powiedziałam sama do siebie , wzięłam telefon i odzwoniłam do niego.
Długo rozmawialiśmy , około dwudziestej trzeciej położyłam sie spać.
O dziesiątej obudził mnie głośny dzwonek do drzwi , rodzice wyjechali na delegacje więc nie wiedziałam kto to może być. Zeszłam na dół , otworzyłam drzwi nikogo za nimi nie było
- przecież się nie przesłyszałam ktoś dzwonił- szepnęłam i wróciłam do domu zamykając drzwi na klucz.
Weszłam do kuchni w domu było tak cicho ....za cicho. Ta cisza nie dawała mi spokoju. Zrobiłam śniadanie , zjadłam i posprzatałam.
*Ten sam dzień godzina piętnasta*
Rozległ się dzwonek do drzwi , byłam już ubrana , uczesana i umalowana na imprezę. Zeszłam na dół otworzyłam drzwi , ujrzałam Nicholasa. Chłopak się uśmiechnął i powiedział:
- pięknie wyglądasz
-dziękuję- odpowiedziałam.
Ubrałam szpilki ,zamknęłam dom i wyszłam z Nicholasem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Podobało się? Zostaw ,, gwiazdkę⭐,, dla zasięgu.
![](https://img.wattpad.com/cover/58854671-288-k689783.jpg)
ČTEŠ
Friends
TeenfikceOpowieść opowiada o czwórce przyjaciół , którym odmienia się życie o 180 stopni. Dziwne zdarzenia , miłość , strata , śmierć , powrócenie i ciężki umysł - to słowa które idealnie opisują tą książkę. Dzieję się w ich życiu wiele a wszystko zaczyna s...