#40 Nie jest ciekawie

649 27 3
                                    

Mama tłumaczyła mi , że Luke wyszedł bo musiał coś załatwić. Nie chciała napisać mi co dokładnie. No trudno, ważne by skontaktował się z Nicolasem.

Postanowiłam wrócić do mego czarnego pokoju i odpocząć po tym całym dniu. Tak jak już wspominałam czas leci tu bardzo wolno , zbyt wolno. Przez to ciągle zastanawiam się nad tą sytuacją zamiast wreszcie skupić się na czymś innym. Ciągłe pytania czy uda się czy się nie uda nie dają mi spokoju. No cóż taki już mój los.

*Kolejny dzień oczami Tamary*

Ehh znowu czeka mnie to samo - mówiłam sama do siebie. W sumie i tak nikt mnie nie słyszy mogę dzięki temu głośno myśleć.
Wracając do dzisiejszego dnia , tak jak już wspominałam, czeka mnie to samo.
Postanowiłam zobaczyć kto jest w domu. Niestety padło na tatę - świetnie ja tu się zanudzę - pomyślałam.

*Oczami Luka*
Siedziałem w pracy myśląc o Tamarze i o tym jakie zadanie dostałem. Znaleźć Nicolasa. Niby nic trudnego a jednak nie wiedziałem czy przebywa tam gdzie ostatnio. Usiadłem w fotelu bo nie miałem już zbytnio pracy i postanowiłem napisać do niego list.

               Drogi Nicolasie
  Cześć , nie mam zbytnio czasu na tłumaczenia. Chcę tylko prosić Cię o to byś jak najszybciej po odczytaniu tego przyjechał do mnie lub się ze mną skontaktował. Sprawa jest bardzo ważna. Możemy naprawić nasze błędy z przeszłości. Jeszcze nie wszystko stracone a to co zostało zależy od Ciebie. Czekam na wiadomość!
                                         ~Luke.

Czytałem mój list gdy do mojego biura przyszła sekretarka...
- tutaj są wyniki i rozpiski gdyby mógł szef zrobić raporty bo nasi pracownicy mają dziś urlop -
świetnie akurat teraz okazuje się, że mam więcej pracy bo moi szanowni pracownicy mają wolne...czasem zastanawiam się za co im płacę.
Mówi się trudno. Zostałem i zrobiłem raporty bynajmniej mam pewność , że są zrobione dobrze.
Wyszedłem z biura i udałem się na poczte by wysłać list.
Pozostaje nam teraz tylko czekać.

Po powrocie do domu postanowiłem skontaktować się z mamą Tamary i powiedzieć jej , że wysłałem wiadomość do Nicka jak chciałem tak zrobiłem. Kobieta była zadowolona i powiedziała , że przekaże Tamarze te wieści.

*Kolejny dzień oczami Luka*

Wstałem rano dość wcześnie. Nie umiałem spać. Nie wiem nawet czemu nigdy nie zdarzało mi się mieć problemów z snem. No trudno bynajmniej usatysfakcjonowało mnie to , że byłem wyspany. Postanowiłem sprawdzić pocztę lecz nic tam nie było. Stwierdziłem , że list mógł jeszcze nie dojść i wybrałem się do pracy by przygotować wszystko na dzisiejsze spotkanie.

*Kilka godzin później*

Do spotkania zostało naprawdę mało czasu a ja mam totalne urwanie głowy.
Zastanawiałem się nad tym wszystkim gdy do mego biura weszła sekretarka - szefie list przyszedł właśnie od Nicolasa..- nie dałem jej dokończyć wziąłem list a ona wyszła.
Niestety teraz nie mogę go przeczytać przez to całe spotkanie. Czas zająć się ostatnimi fakturami.

Po spotkaniu usiadłem wreszcie w moim biurze. Powiedziałem , że nikt ma mi nie przeszkadzać.
Postanowiłem wreszcie przeczytać list.
Otworzyłem go i juz wiedziałem , że nie jest ciekawie.

                         Luke
Pomimo tego , że zaskoczyłeś mnie swoim listem i bardzo chciałbym pomóc ale muszę Cię rozczarować. Po tym co się stało nic już nie można zrobić. Czasu nie cofniemy. Mam nadzieję , że nie wpakujesz się w nic głupiego i zapomnimy o tym co stało się lata temu. To już i tak bez znaczenia.
                                     ~Nicolas

Byłem w szoku lecz nie mogłem zostawić tego tak po prostu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział za nami.
Wiem wiem dawno nie było nic mimo tego , że rozdziały powinny pojawiać się systematycznie. Mam nadzieję , że jakoś to nadrobie!

FriendsWhere stories live. Discover now