Obudziłam się o jedenastej obok mnie leżał Nicholas
- mój śpioch wstał - powiedział a ja odpowiedziałam
- nie jestem śpiochem jest dopiero jedenasta
- chyba już jedenasta musimy wstać tyle dzisiaj rzeczy trzeba zrobić - dodał Nicholas po czym wstaliśmy
Podeszłam do szafy wzięłam z niej moją czarną sukienkę i garnitur Nicholasa. Podałam chłopakowi garnitur a on wyszedł z mojego pokoju i poszedł do łazienki a ja uczyniłam to samo. Wyszłam po dwudziestu minutach Nicholasa nigdzie nie było - pewnie siedzi w łazience na dole - powiedziałam po czym zeszłam na dół i weszłam do kuchni. W kuchni siedzieli rodzice , mama ubrana była w czarną długą , prostą sukienkę a tata w czarny garnitur. Rodzice przygotowali śniadanie i gdy Nicholas do nas dołączył zaczęliśmy je jeść.
Około dwunastej trzydzieści wyszliśmy z domu i udaliśmy się po wieniec. Rodzice poszli go odebrać a Nicholas powiedział do mnie
- dasz radę przeczytać to pożegnanie - a ja odpowiedziałam
- tak dam radę nie rozmawiajmy o tym proszę
- dobrze - dodał.
Gdy rodzice wrócili do auta ruszyliśmy i po paru minutach byliśmy pod kaplicą. Na parkingu było mnóstwo aut zauważyłam rodziców Sophii ale dziewczyny z nimi nie było
- świetnie - szepnęłam a Nicholas popatrzył na mnie i zapytał
- coś się stało ? - wskazałam mu przez szybę rodziców Sophii i powiedziałam
- to
- damy radę Tamara spokojnie - szepnął chłopak.
Rodzicom udało znaleźć się wolne miejsce na parkingu więc tam zaparkowaliśmy.
Wyszliśmy z auta rodzice nieśli wieniec , weszliśmy do kaplicy i stanęliśmy obok Luka , jego rodziców , rodziców Nicholasa i Sary. Po paru minutach przyszedł ksiądz i wszyscy przeszliśmy do Kościoła a po nim udaliśmy się na cmentarz gdzie miałam przeczytać pożegnanie.
Na cmentarzu gdy zebrali się wszyscy wyciągnęłam moją kartkę i zaczęłam czytać.Na twarzy wszystkich zagościł smutek a mama Sary zaczęła płakać. Sama hamowałam łzy i czytałam dalej w końcu nie wytrzymałam i po moich policzkach zaczęły spływać łzy mimo to dalej mówiłam.
Gdy skończyłam podeszłam do Nicholasa i przytuliłam chłopaka a ksiądz zakończył tą mszę pogrzebową.
Gdy wszyscy kierowali się do auta podeszła do mnie mama Sary i powiedziała
- bardzo piękne przemówienie , na pewno Sarze by się spodobało , dziękuję.
Nie wiedziałam co jej odpowiedzieć a ona dodała
- Sara .....trzymała u siebie pamiętnik czy coś tego rodzaju mówiła kiedyś że jedyną osobą jaka może go ruszać jesteś Ty czy mogłabyś go sobie przeczytać - to co powiedziała jej mama mnie zatkało nie wiedziałam że Sara pisała pamiętnik odpowiedziałam jej
- oczywiście jeśli pani nie będzie miała nic przeciwko - kobieta wyciągnęła z torebki pamiętnik i dała mi go a ja schowałam go do swojej torby.
Razem z rodzicami i Nicholasem wróciłam do domu , poszłam do mojego pokoju a chłopak zaraz do mnie dołączył. Siedziałam na łóżku z pamiętnikiem Sary i wpatrywałam się w niego a chłopak usiadł obok i powiedział
- przeczytasz go teraz
- nie wiem , nie wiem czy dam radę - odpowiedziałam a on dodał
- może być tam coś ważnego , przeczytaj.
Otworzyłam kluczykiem kłódkę i ukazała mi się pierwsza notatka Sary.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział mam nadzieję że się spodoba !
Oceniajcie !
Next jutro !
![](https://img.wattpad.com/cover/58854671-288-k689783.jpg)
YOU ARE READING
Friends
Teen FictionOpowieść opowiada o czwórce przyjaciół , którym odmienia się życie o 180 stopni. Dziwne zdarzenia , miłość , strata , śmierć , powrócenie i ciężki umysł - to słowa które idealnie opisują tą książkę. Dzieję się w ich życiu wiele a wszystko zaczyna s...