Rozdział 15

2.7K 193 12
                                    

- Popiołowy dom! - krzyknęłam na całe gardło, a po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy.

- Clary, co się dzieje? - zapytał zatroskany Jace, przytulając mnie do siebie.

- Przepraszam, że cię obudziłam. Która godzina? - zapytałam zaspana.

- 3.33. Clary, co się stało? - powtórzył pytanie chłopak.

- Musimy się spotkać z Alekiem i Isabelle. Teraz. Wiem, co oznacza popiołowy dom- odpowiedziałam, patrząc chłopakowi w oczy.

- Kochanie, zróbmy to rano. Bliźniaki są na pewno zmęczeni po spotkaniu rodzinnym. Alec kiedyś mi opowiadał, że nie lubi tam przebywać, bo jest ciągle przytulany i ściskany za policzki - zaśmiał się blondyn, a ja razem z nim.

- Masz rację - westchnęłam i przytuliłam się mocniej.

- Opowiedz mi w takim razie, o co chodzi z popiołowym domem - zaproponował.

- A nie mogę tego zrobić rano? - zapytałam z nadzieją w oczach.

- Nie - odparł surowym głosem i uśmiechnął się.

- Śnił mi się Michael. To długa historia, ale on mi się objawił. Tak jak anioły. Zna jakieś zaklęcie na to. Zmusił mnie do myślenia - zaczęłam, jednak Jace mi przerwał.

- Jak to zmusił? - zapytał, marszcząc czoło.

- Na ścianie było powieszone twoje zahibernowane ciało - mruknęłam - Ale to już nie jest ważne. On mnie zmusił do myślenia, ale nie przewidział, że tak szybko zrozumiem to. Był pewien, że załamię się, jak cię zobaczę. To był sposób jego działania, znam go od lat. Rozumiem już wszystko. Musimy iść do miasta popiołów, znaleźć popiołowy dom...

- Czyli jaki dom? - zapytał, nic nie rozumiejąc, a ja westchnęłam ponownie.

- Popiół zostaje po spaleniu. Czyli musimy znaleźć spalony dom, gdzie jest tylko popiół. A potem znaleźć coś, co nie będzie pasowało - odparłam, wzruszając ramionami.

- Ale wszystko może nie pasować - stwierdził.

- Nie - zaprzeczyłam - W popiołowym domu wszystko jest spalone. Czyli wskazówką będzie coś, co nie jest spalone.

- Clary, jesteś genialna - oznajmił, rozumiejąc wszystko i pocałował mnie - A teraz chodźmy spać. Albo nie. Mam lepszy pomysł... - mruknął i musnął moje usta swoimi.

- Znowu? - jęknęłam i wplotłam ręce w blond włosy chłopaka, po czym zaczęłam ciągnąć je za końcówki. On natomiast pocałował mnie namiętnie - Jesteś niewyżyty seksualnie.

- Ale i tak mnie kochasz - stwierdził między pocałunkami.

- Masz rację - mruknęłam...

****************

- Clary, jesteś genialna - powtórzył Alec. Siedzieliśmy w moim pokoju o godzinie 7.00 dla bezpieczeństwa.

- Wiem, wiem - żachnęłam się - Jace już mi to wcześniej mówił.

- Tak, tak - mruknęła Isabelle, siedząc na fotelu. Jej oczy były zamknięte.

- Izzy nie śpij! - krzyknęłam, a ona na zawołanie wstała z krzesła. Wybuchnęliśmy śmiechem.

- Słucham! - powiedziała, po czym wróciła na swoje poprzednie miejsce.

- To słuchaj dalej - zachichotałam - Alec, mam dla ciebie zadanie. Bardzo ważne zadanie. Nie możesz nas zawieść, jasne?

Inna historia o Darach Anioła ✔✅Where stories live. Discover now