Rozdział 18

1.1K 95 7
                                    

Jak on mógł wejść tak po prostu do łazienki? Dobrze wiedział że jestem naga. Wiec wiele nie myśląc zakryłam się starą zasłoną prysznica wcześniej zrywając ja z poręczy..

-Klaus, wyjdź!

Powiedziałam delikatnie wyprowadzona z równowagi, zawstydziłam się.

-Kochana o co Ci chodzi w końcu widziałem już wszystko.

Kurczowo trzymałam zasłonę która przyklejała się do mojego ciała. Chwyciłam w dłoń tubkę żelu pod prysznic i rzuciłam nią Klausa. Ten momentalnie złapał ''pocisk'' i zaczął się śmiać. Obrzuciłam go morderczym spojrzeniem.

-Bawi Cie to?

Zapytałam i wyszłam z pod strumienia ciepłej wody zbliżając sie tym samym do drzwi które otworzyłam na oścież tym samym dając do zrozumienia wampirowi ze ma wyjść.

Klaus z łobuzerskim uśmiechem zbliżył się do mnie musnął swoimi rozgrzanymi ustami mój mokry policzek. Moje serce momentalnie przyspieszyło wykorzystało moją nieuwagę i pociągnął za zasłonę która zakrywała moje ciało i wyszedł głośno zamykając drzwi.

Pokręciłam głową rozbawiona po czym chwyciłam ręcznik który wisiał na wieszaku wytarłam się dokładnie i wciągnęłam czystą bieliznę zakręciłam wodę pod prysznicem, wciągnęłam na nogi czarne leginsy i na stopy założyłam czarne baleriny. Założyłam biała bluzkę. Wysuszyłam ręcznikiem włosy aby woda z nich nie kapała po czym opuściłam łazienkę. Klaus leżał rozłożony na łóżku.

-Już.

Przyznałam chowając brudne ubrania do torebki po czym wyjęłam z niej szczotkę i rozczesałam moja poplątane włosy. Nie usłyszałam odpowiedzi po chwili usłyszałam szum wody. Klaus był już w łazience. Podeszłam do lustra i kosmyki które znajdowały się najbliżej twarzy spięłam z tyłu głowy spinkami aby nie opadały mi na twarz. Nie malowałam się nie widziałam takiej potrzeby wyjęłam jeszcze z torebki skórzaną kurtkę którą wciągnęłam na ramiona i byłam gotowa.Klausa wciąż nie było wiec stwierdziłam ze zadzwonię do Amber.Ale jak zwykle nie odbierała pomimo tego że był środek nocy byłam pewna że Amber jeszcze nie śpi z pewnością jeszcze imprezuję.

Wiec cierpliwie czekałam siedząc na łóżku, kiedy Klaus w końcu opuścił łazienkę momentalnie wystałam i przerzuciłam torebkę na ramie. Klaus jak gdyby nigdy nic wyszedł z łazienki w samych bokserkach i przy mnie zaczął się ubierać momentalnie odwróciłam się do niego plecami na co on zareagował śmiechem. Kiedy już Klaus był już gotowy w ciszy wyszliśmy z pokoju, zapłaciliśmy za pokoju po czym wróciliśmy do auta. Od razu rozeszliśmy w dalszą podróż.

-Mówiłeś że przez pięć lat zdarzyło sie u Ciebie wiele teraz mamy czas.

Byłam ciekawa co zdarzyło sie u Klausa przez ten czas, wiedziałam ze jego linia krwi została przerwana i połączona na nowo że odnalazł zaginioną siostrę Freya ale nic więcej nie wiedziałam.

-Jest tego naprawdę dużo.

-A my naprawdę mamy dużo czasu.

Przyznałam z delikatnym uśmiechem wpatrując się w profil Klausa kiedy to obrócił się w moim kierunku uśmiechnęłam się uroczo.

-Dobrze ale nie przerywaj mi i nigdy do tego więcej nie wracaj.

Czyli było aż tak źle?Czyli stało się coś złego? Skinęłam głową na znak że się zgadzam, momentalnie spoważniałam.

-Wiec kiedy opuściłem Mistic Falls przyjechałem do Nowego Orleanu Hayley tez tu była. Z pewnością ją pamiętasz. To brunetka z którą spotykał się kiedyś Tyler. Przespałem się z nią ona jest wilkołakiem ja hybryda i ona zaszła w ciąże .

Vampire Barbie Where stories live. Discover now