Epilog

82K 4.3K 5.3K
                                    

Z powodu, iż jest to ostatnia część naszego opowiadania, robię to znaaaacznie dłuższe. Zapraszam!

Ostatni raz cmoknęłam do samej siebie w odbiciu lustra i związałam włosy w koka.

Mam już 23 lata - kiedy to minęło, nie miałam za cholerę pojęcia. Poprawiłam bluzkę na swoim wydętym od siedzącego tam bachora, brzuchu i poszłam do kuchni, żeby zjeść... nie wiem, cokolwiek. Po prostu byłam kurwa, głodna.

Właśnie kończyłam przygotowywanie kurczaka z ryżem, kiedy usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza. Uśmiechnęłam się pod nosem i nie odwróciłam się od pracy.

- Siemaneczko, kochanie - powiedział przeciągle Harry i po chwili pojawił się za mną, kładąc ręce na moim brzuchu, na podbródek opierając na ramieniu.

- Nie te lata, idioto, żebyś się witał "siemaneczko" - parsknęłam, wsadzając mu do ust kawałek mięsa. - Ale cześć.

- Jak się czujecie?

- Kurewsko głodni, ale ogólnie jest dobrze - mruknęłam, wybierając łyżką trochę ryżu do ust. Harry zaśmiał się i cmoknął mnie w szyję, odchodząc dwa kroki, aby wziąć z lodówki butelkę jakiegoś gazowanego napoju.

- To fajnie, że ogólnie jest dobrze, bo Niall zaprosił nas do siebie na wieczorek towarzyski - wywrócił oczami. - Świętować sukces jego nowego filmu, wiesz.

Przytaknęłam pojedynczo. Niall został rozchwytywanym reżyserem, czego zupełnie się po nim nie spodziewałam.

Może po kolei? Jak potoczyły się nasze życia.

Nasz squad utrzymał się te pięć lat bez żadnych przeszkód. Co do Nialla, to związał się z jedną z koleżanek Arii, Melanie, i są szczęśliwi, choć sam związek jest dość świeży. Jemu to się chyba najbardziej poszczęściło, jeśli chodzi o życie zawodowe - jest na językach wielu ważnych ludzi, dzięki swojemu artystycznemu i świeżemu podejściu do tworzenia nowych filmowych produkcji.

Dobrze, że poszedł w sztukę, bo koszykarzem był beznadziejnym.

Jason odnalazł spełnienie w finansach. Ale, żeby mu nie dodawać inteligencji - jest póki co, praktykantem. Na pierwszym roku studiów prawniczych pani odkryła w nim pasję do matematyki i niezwyklą zdolność negocjacji, więc zasugerowała mu pójście w tym kierunku. Rekin biznesu, choć dalej średnio mu idzie w miłości. Może to i lepiej - on lubi styl życia pana beztroskiego. Jakiś czas kręcił z Arią, ale oboje uznali, że lepiej im będzie jako przyjaciołom.

Aria, skoro już o niej mowa, poszła w kosmetykę. Póki co chodzi na studia zaoczne związane z tą tematyką i pracuje jako wizażystka, ale myśli na wypuszczeniem autorskiej linii kosmetyków do makijażu, opatrzonych jej imieniem. Podobnie jak Jason, nie bawi się w poważne związki, aktualnie kręci z pewnym włoskim Antonim.

Nie utrzymuję z Dylanem ciepłego kontaktu. Czasem spotkamy się w większym gronie, ale chyba nie dla nas jest przyjaźń. Z tego, co słyszałam, też poszedł na prawo, jak Jason, i dobrze się tam trzyma.

Boonie została modelką. Czy mogę nie rozwijać jej tematu? Chodzi z jakimś piosenkarzem, ale trochę - troszeczkę - mam ją głęboko w dupie.

A ja i Harry? Hmmm. Potoczyło się, jak potoczyło. Byliśmy chyba najbardziej kłótliwą parą w historii, ale nigdy nie zerwaliśmy. Teraz udało nam się ustabilizować, choć dalej jesteśmy... przygodowi? Przygodowi na tyle, że aktualnie noszę pod sercem owoc jednej z takich przygód. Właściwie, to była to najzabawniejsza możliwa wpadka, ale oboje jesteśmy z tego powodu szczęśliwi jak jasna cholera.

deal, Styles / stylesWhere stories live. Discover now