7. Sam

1.7K 129 3
                                    

Kiedy zdecydowała się iść wraz ze mną do lasu cieszyłem się jak nigdy.  Czyli więź mate także na nią działa. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt że zdecydowała się z obcym wejść do lasu? Prowadzę ja teraz na moją ulubiona polanę. Znalazłem ją jak byłem mały i zawsze lubiłem tu przebywać. Może i jej się tu spodoba. 

- Długo jeszcze?

- Jeszcze kawałek. A co zmęczona?

Nie mogłem sobie odpuścić żeby trochę jej nie podokuczać. Spojrzałem na nią. Starała się być odrobinę obrażona za to moje pytanie, ale mimo to wiedziałem, że wcale nie czuła się zła.

- Nie wcale tylko bałam się, że ty nie dasz rady.

Powiedziała zadyszana, ale też z uśmiechem na ustach. Ja sam się uśmiechnąłem jak to usłyszałem.

- Nie martw się już nie daleko.

Wznowiliśmy przerwaną wędrówkę. Jeszcze szliśmy 15 minut, gdy ukazała się piękna polana z małym stawem pośrodku. Niebo było bez chmurne więc gwiazdy pięknie świeciły.

Spojrzałem na moją mate. Wyglądała na zaskoczoną i zachwyconą tym co widzi. Cieszę się, że jej się podoba.

- I jak podoba ci się?

- A jak myślisz? To jest niesamowite.

Naprawdę wiele dla mnie znaczy to, że jej się podoba. Zawsze odkąd znalazłem to miejsce chciałem przyprowadzić tu moją mate, żeby wraz ze mną podziwiała to miejsce. Nigdy nie wątpiłem, że ją odnajdę.

- Naprawdę podoba ci się tu?

- Oczywiście i dziękuje że mnie tu zabrałeś. To miejsce jest niezwykłe. 

Dobra teraz trudniejsza rzecz. Powiedzenie jej prawdy. Nie chcę psuć tej chwili, ale ona powinna znać prawdę. Mam w nosie co powie na ten temat rada. Poza tym nie wygląda na kogoś kto boi się byle czego.

- Wiesz Annie pamiętasz może cokolwiek niezwykłego z naszego pierwszego spotkania?

Widać, że się zastanawia. Ma taką słodką zmarszczkę między brwiami. Tak bardzo chciałbym ją przytulić.

- Jeśli mam być szczera to tak pamiętam parę rzeczy. Wiesz może to dziwne ale wydawało mi się że miałeś czerwone oczy. Wiem to głupie.

Czyli jednak coś pamięta z wczoraj. No dobra czas jej powiedzieć. Nie mógłbym ją o kłamać. Jest częścią mnie, na pewno by zauważyła.

- Wiesz jest coś co muszę ci powiedzieć. Wcale nie jest dziwne to co powiedziałaś. Po prostu nie wiedziałaś.

- Ale o czym?

Biorę głęboki wdech. Nadszedł czas.

- Annie, jestem wilkołakiem.

Mam nadzieję, że nie zrobiłam dużo błędów. Jak coś to piszcie w komentarzach.

Srebrna PełniaМесто, где живут истории. Откройте их для себя