Rozdział 11

1.5K 88 21
                                    

Pov.Melissa

-Która godzina?- pytam przyjaciół.

-Coś koło osiemnastej- odpowiada Suz.

-Ugh, wyjdźmy gdzieś bo zaraz zwariuję!- mówię bo już dwie godziny leżymy na kanapie jedząc chipsy i oglądając ,,Animal Planet", właśnie tak spędzają czas single. No dobra może nie koniecznie oglądając program o zwierzętach, które jedzą siebie nawzajem, ale ten wątek pomińmy.

-Nakurwiaj mała foczko!- krzyczy do telewizora Suz.

-Tak, wyjdźmy gdzieś bo z nią jest coraz gorzej- mówi Leondre, na co moja przyjaciółka mierzy go wzrokiem.

*****

Aktualnie siedzimy na plaży wpatrując się w piękny zachód słońca i konsumując kebab. Lepiej być nie może.

-Zaraz wracam-odzywa się nagle Sue (jakby ktoś nie wiedział jest to zdrobnienie od imienia Suzanne).

-Zagrajmy w pytania-proponuje Leo.

-Okej, ale ja zaczynam-mówię- W czym jesteś najgorszy?

-W rysowaniu...tak, zdecydowanie w rysowaniu, a ty?

-Ale się nie śmiej!- kiwam palcem, a on się uśmiecha- Kompletnie nie potrafię tańczyć.

-O kurwa-mówi i po raz kolejny dzisiejszego dnia wybucha śmiechem-Już nawet ja potrafię.

-Nie pomagasz.

-Czekaj-mówi chłopak i włącza na swoim telefonie piosenkę ,,Thinking out loud"- Wstawaj, nauczę cię- po chwili znajduję się w jego ramionach. Trzyma mnie w taki sposób, że momentalnie po całym moim ciele rozchodzi się przyjemne ciepło.

-Kiss me under the light of a thousand stars//Pocałuj mnie w świetle tysiąca gwiazd- mówi na co mimowolnie się uśmiecham- Masz śliczny uśmiech.

-Czy ja wam w czymś nie przeszkadzam?- jakby z nikąd pojawia się Suz, a my momentalnie od siebie odskakujemy.

-Eee...graliśmy w pytania! Tak, właśnie! Graliśmy w pytania!- odzywam się zakłopotana.

-Okej?




Hej!

Przepraszam was, że rozdział jest taki krótki i taki do dupy, ale bardzo chciałam coś wstawić, więc mam nadzieję, że mi to wybaczycie.

Kocham Was! Do zobaczenia w następnym rozdziale!

So open up to me || L.D ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz