Rozdział 23

1.1K 97 22
                                    

Pov.Leondre

-Jesteś z siebie dumna?- pytam dziewczynę, ponieważ tylko i wyłącznie dzięki niej siedzimy teraz w areszcie.

-Daruj sobie- prycha.

-Trzeba było nie rzucać się na tych ochroniarzy- mówię zgodnie z prawdą na co brunetka wytyka środkowy palec w moją stronę.

-I tak mu nic nie zrobiłam- masz rację, te kilka zadrapań nic nie znaczy.

-Im może nie, ale tej kobiecie z recepcji już tak- siadam na ławkę, która się tu znajduje i przymykam oczy ze zmęczenia.

-Zasłużyła sobie- przyznaje, a następnie siada obok mnie- No przepraszam, nie chciałam żeby tak wyszło- patrzy na mnie wyczekując odpowiedzi.

-Czy ty w ogóle wiesz co się stanie jak fanki się o tym dowiedzą? Już widzę te wszystkie nagłówki w czasopismach: Leondre, członek zespołu ,,Bars and Melody" zatrzymany przez policję- krzyżuję ręce po czym opieram się o ścianę za sobą próbując chociaż na chwilę zmrużyć oczy.

-Nie przesadzaj.

-Melissa ty nie wiesz jacy są reporterzy- uniosłem się- Dopasują pode mnie jakąś zmyśloną historię tylko po to aby mnie zniszczyć na forum publicznym. Ty tego nie zrozumiesz- dodaję i zakładam kaptur na głowę.

-Masz rację, bo taka zwykła dziewczyna jak ja nie zrozumie życia gwiazdy- mówi, a po jej policzkach spływają łzy.

-Wiesz, że nie o to mi chodziło- całuję ją w głowę, którą następnie kładzie na moją klatkę piersiową- Przepraszam, jestem zmęczony i nie wiem co mówię.

*****

-Dalej kryminaliści, wstawać- budzi nas zachrypnięty głos policjanta- Jakiś chłopak wpłacił za was kaucję- informuje nas odkluczając drzwi od celi, w której się obecnie znajdowaliśmy.

-Dziękujemy i dobranoc- odzywa się grzecznie Mel.

-A i jeszcze jedno! Czy mógłbyś dać mi autograf dla mojej córki? Ona was uwielbia- pyta, podając mi kartkę papieru i długopis.

-Jasne- odpowiadam- Jak ma na imię?

Pov.Melissa

Gdy wychodzimy zauważam Charliego opierającego się o drzwi od samochodu. Już ma zamiar coś powiedzieć, ale Leondre go wyprzedza.

-Zapytaj Melisse- rzuca wsiadając do auta.

-Coś ty mu zrobiła?- wypytuje zdziwiony.

-Jemu nic- uśmiecham się i również wsiadam do auta.

*****

Podczas drogi Leondre nie odezwał się do mnie ani razu. Próbowałam z nim porozmawiać, ale zamiast tego włożył słuchawki do uszu.
Kiedy dotarliśmy na miejsce blondyn natychmiast wyszedł z pojazdu, głośno trzaskając drzwiami.

Pov.Leondre

Kurwa. Dostałem SMS'a od Katrine i napisała, że zna już płeć oraz, że nie może się już doczekać, kiedy spotkamy się ponownie. Pytała jeszcze czy zdążyłem się już pochwalić mojej dziewczynie, że będę ojcem, bo jeśli nie to zrobi to za mnie. Jak ta laska mnie wkurwia. Jeśli myśli, że uda jej się zniszczyć moje życie to się grubo myli.

So open up to me || L.D ZAWIESZONEWhere stories live. Discover now