Pov.Melissa
-J-ja n-nie mogę-mówię.
-Ja cię kocham do kurwy.
-Nie, tak ci się tylko wydaje. Teraz tak myślisz, bo brakuje ci Katrine. Ty mnie nie kochasz...-przerywa mi.
-Błagam cię, skończ pierdolić- krzyczy ze łzami w oczach.
-Przepraszam- po wypowiedzeniu tych słów zamykam drzwi. Dlaczego jestem taka beznadziejna? Znowu wszystko zepsułam. Nie chodzi o to, że go nie kocham...ja się po prostu boję. Boję się krytyki. Ludzie oceniają i zawsze będą oceniać...nie no, co ja gadam? Ja go kocham! Z prędkością światła ubieram buty i wybiegam z mieszkania. Po prostu świetnie, jeszcze deszcz zaczął padać.
-Leondre!- krzyczę, kiedy zauważam w oddali blondyna.
-Melissa? Co ty wyprawiasz? Wracaj, bo się...-mówi, ale mu przerywam.
-Oh, zamknij się- odpowiadam i przywieram do niego wargami. Nigdy nikomu tego nie mówiłam, ale zawsze bardzo chciałam, żeby mój pierwszy pocałunek był w deszczu tak jak w tych wszystkich tanich romansidłach.
-Melisso Carter doprowadzasz mnie do szaleństwa, ale czy zostaniesz moją dziewczyną?- pyta, klękając na jedno kolano-Tym razem tego nie zepsuj-śmieję się.
-Leondre Devriesie doprowadzasz mnie do obłędu, ale tak- chłopak wstaje i przywiera do mnie wargami.
-Cholera, kocham cie tak bardzo, że aż mnie to przeraża.
*****
-I co teraz?- pytam kiedy leżymy wtuleni w siebie.
-Jak to co teraz? Teraz będziemy żyli długo i szczęśliwie-uśmiecha się.
-Wiesz, że nie o to mi chodziło.
-No, ale co mam ci powiedzieć? Czego oczekujesz? Nie przejmuj się do cholery tym co będzie, myśl o tym co jest teraz. Chwile, które dzielimy ze sobą to nasza wieczność szczęścia.
-Woah...to było głębokie- wzdycham.
-Co nie?-on jest chyba jedyną osobą, która potrafi mnie rozbawić do łez...no i jeszce jest Suz. Właśnie Suz!
Hej, hej.
Dzisiaj taki króciutki rozdział bo muszę uczyć się na sprawdzian z fizy, więc musicie się nim zadowolić.
Chciałabym wam jeszcze podziękować za tą wspaniałą aktywność! Mamy 838 miejsce w ff! Jesteście wspaniali!
Kocham Was! ♡
YOU ARE READING
So open up to me || L.D ZAWIESZONE
Fanfiction- Jak długo będziesz mnie kochał?- zapytałam. - Będę cię kochać wiecznie plus to co pozostanie- wyszeptał wprost do mojego ucha. *Mogą pojawić się przekleństwa