Rozdział 13

1.3K 94 12
                                    

*tydzień później*

Pov. Melissa

To nie tak miało wszystko wyglądać. Ja miałam się tu świetnie bawić, a zamiast tego od tygodnia smarkam w chusteczki. Pewnie myślicie, że to z powodu mojej niespełnionej miłości do Leondre, ale nie! Znaczy w połowie tak, ale nie o to teraz tu chodzi. Chodzi o to, że po tym całym zdarzeniu jak dowiedziałam się o jego dziewczynie to pobiegł za mną i mi powiedział jak to się im nie układa i tak dalej. Niby powinnam się cieszyć i w ogóle, ale oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zjebała. Więc wpadłam na genialny pomysł żeby do niej zadzwonił i zaprosił ją na randkę. Tak, dobrze słyszeliście, żeby zaprosił ją na randkę. Jeśli myśleliście, że nie przyjedzie tu ona z Los Angeles do Port Talbot to się grubo myliliście.

-Ej Mel, żyjesz?- ahh pewnie zastanawiacie się do kogo należy ten głos, oczywiście do nikogo innego jak do Leo.

-Oh tak sorry, zamyśliłam się-ale to nie koniec niespodzianek na dzisiaj! Wiecie gdzie z nim jadę? Do galerii handlowej po garnitur, żeby miał co włożyć na swoją super randkę- Ale beznadziejne piosenki lecą w tym radiu-po wypowiedzeniu tych słów zaczęłam przełączać stacje, aż szanowny pan całego świata się wkurwił.

-Możesz przestać- powiedział to najspokojniej jak tylko umiał.

-Już nie udawaj takiej jebanej oazy spokoju-znowu zaczęłam przełączać stacje radiowe i robiłabym to dalej gdyby ten debil nagle nie zahamował.

-Wysiadaj-rozkazał, patrząc prosto w moje oczy.

-Co?

-Gówno. Wysiadaj.

-Żartujesz sobie, prawda?- przysięgam, nigdy nie widziałam go tak zdenerwowanego.

-Do chuja, wysiadaj!

-Wyjeb to gówniane radio, a nie na mnie się drzesz.

-Kurwa, Melissa!- krzyknął.

-No to kurwa czy Melissa?!- również zaczęłam krzyczeć.

-Dobra, stop! Przestańmy się kłócić- jakiś bipolarny jest czy co?

-Sam to zacząłeś.

-Okej, przepraszam- mówi i unosi ręce w geście obronnym.

-W dupie mam to twoje przepraszam.

-W dupie możesz mieć coś innego-jak to usłyszałam zaczęłam piszczeć.

-Fujjj, jesteś zboczony!- na moje słowa blondyn zaczął się śmiać.






Wróciłam!

Nie wiem co tu jeszcze napisać w tej notce, ale mam nadzieję, że rozdział wam się podoba.

Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!

Kocham Was ❤️

So open up to me || L.D ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz