27. "Podobają ci się?"

6.9K 369 20
                                    

Po zjedzonym śniadaniu Zayn idzie do łazienki, aby się umyć, zdążył nawet mi zaproponować, żebym dołączyła do niego. Przez krótką chwilę ta propozycja wydawała mi się nawet kusząca, ale z racji, że tyle co się umyłam i szczerze nie chcę mi się robić tego dwa razy, odmawiam mu. Owszem higiena jest dla mnie ważna, nawet bardzo, ale w tej chwili jestem na to zbyt leniwa.

W czasie, gdy Zayn moczy się w łazience lub robi inne rzeczy, o których jakoś nie chcę myśleć, ja postanawiam dokładnie rozejrzeć się po jego mieszkaniu. Wcześniej nie miałam do tego jakoś okazji i jedyne miejsca, które znam to jego sypialnia łazienka i kuchnia . Oczywiście nie mam najmniejszego zamiaru grzebać mu w szafach i przeglądać jego dokumentów, to jedynie taka mała wycieczka. Zaczynam od salonu. Jest to małe pomieszczenie, niewiele mniejsze od mojego. Pomieszczenie wydaje się być bardzo nowoczesne. Jedna ściana jest pokryta jedynie czerwonymi cegłami, reszta jest pomalowana na szaro. Na ścianie z cegłami wisi duży telewizor naprzeciwko którego stoi duża czarna sofa i stolik do kawy tego samego koloru. Dostrzegam tu także białe meble. Całość komponuje się ze sobą zadziwiająco dobrze. Podoba mi się tutaj.

Następne pomieszczenie, do którego się kieruję , jest bardzo blisko salonu i to chyba ostatni pokój, którego okazji zobaczyć niestety nie miałam wcześniej. Uchylam niepewnie drzwi. Bo naprawdę nie wiem, co tam mogę zobaczyć i trochę się tego obawiam, nie chcę zbytnio naruszyć prywatności Zayna, jeszcze weźmie mnie za jakąś wariatkę. Wchodząc do pomieszczenia, na jednej ścianie ukazują mi się rysunki, bardzo dużo rysunków, są piękne. Uświadamiam sobie jedną rzecz, Zayn rysuje i to cholernie dobrze.

Podziwianie jego rysunków, przerywa mi otwieranie drzwi. Zayn staje w pomniejszeniu, w samym ręczniku na dodatek, patrzy na mnie nieodgadnionym spojrzeniem, kulę się trochę, bo naprawdę po raz pierwszy nie wiem w jakim jest nastroju i czy nie gniewa się na mnie za to, że tu weszłam. Czuję się przez to w pewien sposób niekomfortowo, nie mam pojęcia co robić i jeszcze on się nie odzywa.

- Podobają ci się? – pyta, nie dostrzegam w jego głosie złości. Czuję się, jakby z mojego serca spadł naprawdę ciężki kamień. Oddycham z ulgą i dopiero teraz zauważam, że wstrzymywałam oddech.

- Są naprawdę dobre, nie wiedziałam, że rysujesz – odpowiadam, patrząc na nie jeszcze raz. Zayn wzrusza ramionami i drapie się niezręcznie po karku.

- Ta nie było okazji, abym ci to powiedział – wzrusza ramionami.

-Serio masz talent – stwierdzam, przez co Zayn uśmiecha się słodko. Jego uśmiech jest naprawdę idealny, jak wszystko, co ma. Najbardziej lubię w nim wszystko, ale w sumie jego duże oczy chyba nigdy nie przestaną robić na mnie wrażenia. Zayn zdecydowanie jest moim typem faceta, ale on jest chyba typem faceta każdej kobiety, która miała okazję go zobaczyć.

- Dziękuję, rysowanie to chyba moja największa pasja.

- Cóż ja nawet nie umiem prosto pisać – przyznaję się, a Zayn zaczyna cicho chichotać, co jest takie słodkie i podniecające jednocześnie, że także zaczynam to robić.

- Masz za to inne talenty.

- Mój największy talent to ich brak.

- Moim ulubionym twoim talentem zaspokajanie mojego kutasa. Serio robisz to najlepiej.

- Powinnam czuć się zaszczycona?

- Zdecydowanie powinnaś – oznajmia Zayn i zaczyna się uśmiechać. Znowu. Ma dzisiaj jakiś dobry dzień. Już mam coś mu odpowiedzieć, ale przerywa nam dzwonek do drzwi. Zayn jęczy głośno.

- Możemy udawać, że nas nie ma? – Wzruszam ramionami i kiwam głową. Stoimy przez chwilę ciszy z nadzieją, że osoba po drugiej stronie drzwi pójdzie sobie. Nasza nadzieja umiera po jakichś dwóch minutach, bo ten człowiek cały czas dzwoni.

- Okej pójdę otworzyć – Mówi Zayn, wychodzi z pokoju i idzie otworzyć drzwi. Idę za nim, ale staję tak, aby ta osoba nie mogła mniezobaczyć    

lawyer 》Zayn MalikOù les histoires vivent. Découvrez maintenant