EPILOG

8.9K 646 502
                                    

Koncert trwał w najlepsze. Tłum bawił się, krzyczał i piszczał. A gdy leciała jakaś znana piosenka śpiewał wraz z muzykami. Marinette z Tikki poczuły się jak na ich pierwszym koncercie, przez "porwaniem", którego teraz w ogóle nie żałowały. Spotkanie z tymi szalonymi, a jednocześnie niebezpiecznymi chłopakami odmieniło ich życie o 180 stopni. Marinette dziękowała Tikki, że wtedy jak idiotka weszła przez balkon z tymi biletami. Bez niej w ogóle nie miałaby takich przygód, a siedziała by zamknięta w swoich czterech ścianach. Zapewne byłaby teraz szanowanym politykiem lub jakimś przedsiębiorcą zarabiającym grubą forsę.

W pewnym momencie piosenka zmieniła się na "Go Go Go", co oznaczało zbliżające się gliny. Tikki kiwnęła do Marinette, która ze zrozumieniem złapała się mocno za barierki, by Adrien mógł ją wyciągnąć z tłumów.

Plagg odrzucił pałeczki do perkusisty zespołu, a sam dołączył do Adriena. Obaj zeskoczyli ze sceny i podeszli do dziewczyn. Tłumy zbulwersowanych nastolatek zaczęły krzyczeć, by to je wybrał. Jednak mimo wszystko i tak to było zaplanowane. Agreste mrugnął do publiczności, a sam łapiąc dziewczynę przerzucił ją przez barierki. Weszli na scenę do czekających na nich Plagga i Tikki. Dziewczyny mogły zobaczyć jak policjanci próbują przecisnąć się przez tłum.

- Zróbcie hałas!!! - krzyknął Plagg. Tłum entuzjastycznie odpowiedział mu głośnymi wrzaskami.

- Dziękujemy Wam! - dodał Adrien odrzucając gitarę do jednego z chłopków.

- Czyli powtórka z rozgrywki? - zaśmiała się czerwonowłosa.

- Tym razem ja chce wsiąść do auta, a nie być wrzucona. - powiedziała granatowowłosa.

Zaczęli uciekać.

Szybko znaleźli się za kulisami. Wszyscy patrzyli na nich w niemałym zdziwieniu. Nie codziennie widzi się osoby uciekające w środku koncertu ze sceny, prawda? Plagg wyskakując na zewnątrz budynku wsiadł za kierownicę i natychmiast odpalił auto. Dziewczyny zajęły miejsca z tyłu i natychmiast zapięły pasy, a paznokciami wbiły się w fotele. Czarnowłosy z piskiem ruszył na ulicę.

- Czeeeekaj! - jęknął blondyn jedną nogą w samochodzie. Wsiadł i zamknął drzwi. - Zostawić mnie chciałeś?!

- Czemu nie. I tak byś wrócił. Ciebie jak grzyba nie da się pozbyć.

- Dzięki za porównanie. - mruknął blondyn. - Skręć w lewo!

- Dobra! - krzyknął Noir skręcając w prawo.

- W LEWO! - krzyknęli wszyscy na raz przez co Plagg drgnął.

- No to skręciłem! - zaczął się bronić.

- To było prawo!

- Babskie lewo!

- Nie wkurwiaj mnie! - blondyn spojrzał we wsteczne lusterko. Zobaczył goniące ich radiowozy. Spojrzał na mapę w telefonie. - Gdzie my jesteśmy?!

- Przejeżdżamy granicę. - powiedziała czerwonowłosa patrząc jak czarnowłosy z impetem rozwala rogatki. - Ty normalny jesteś?! Bo ja mam wątpliwości!

- Teraz to zauważyłaś? - zmarszczyła brwi granatowowłosa.

- Zaślepiona byłam..

- Moją zajebistością. - zaśmiał się Plagg. - CHWILA! KTO MI POWIE GDZIE MAM JECHAĆ!

- Zamknij się! - warknął Adrien. - Jesteśmy w.. Polsce.

- Eee to na luzie. Technikę jazdy mamy dosłownie taką samą. - zaśmiała się Lug rozkładając na siedzeniach. - O! MAM CIASTKA! KTO CHCE CIASTKA!

✖  Adrienette |F*ck You Better|Where stories live. Discover now