4.

3.4K 254 25
                                    

Lauren's POV

Razem z Camilą weszłyśmy do jej niewielkiego, mimo to jednak przytulnego pokoju. Łóżko zasypane było różnokolorowymi poduszkami, a na biurku leżały gazety, czasopisma, iPhone w granatowej obudowie i jeszcze kilka innych rzeczy, którym nie zdążyłam się dokładniej przyjrzeć.

- Pójdę po coś do jedzenia - oznajmiła dziewczyna i wyszła z pomieszczenia, dając mi tym samym okazję do dalszego rozglądania się po jej pokoju.

Właśnie przyglądałam się licznym książkom romantycznym, obyczajowym i kryminalnym, gdy Camila wróciła z ciasteczkami i dwiema szklankami soku pomarańczowego.

- Czytasz? - spytałam, gdy tylko położyła jedzenie na stoliku. Zarumieniła się. Mimo siniaków i zadrapań wyglądała pięknie.

- Czasami - odparła zamyślona. - Lubię przenosić się do innego świata i odrywać od rzeczywistości.

- Może cię to zdziwi, ale mam dokładnie tak samo - powiedziałam, próbując zawrzeć z nią kontakt wzrokowy, jednak za każdym razem patrzyła w inną stronę.

Na początku atmosfera między nami była napięta, ale udało nam się znaleźć kilka tematów do rozmów. Ciężko jej było się przede mną otworzyć, jednak w końcu dowiedziałam się o niej parę rzeczy. Wyjaśniła mi, jaki powód kierował Dinah zapisując ją na tę pieprzoną walkę i opowiedziała też trochę o swoim byłym, Shawnie. Ja nie miałam zamiaru mówić jej o swoim życiu osobistym. Zdradziłam jedynie, że tak jak ona, również mieszkam w Miami, a ze swoimi rodzicami nie mam kontaktu, na co wyraźnie posmutniała.

- Może coś obejrzymy? - zaproponowała niepewnie, gdy skończyły nam się tematy do rozmów.

- Jasne - odpowiedziałam bez zastanowienia.

Na moją uciechę wybrałyśmy film romantyczny, którego nigdy jeszcze nie oglądałam. Położyłyśmy się na łóżku, dzieliły nas już tylko centymetry. Mimo to, czułam falę ciepła emanującą z jej seksownego ciała. Nie mogąc się powstrzymać, w pewnym momencie celowo zetknęłam nasze kolana. Camila oderwała wzrok znad telewizora i lekko się uśmiechnęła. Nie mogłam stwierdzić, jakie emocje wtedy odczuła. Udałam, że tego nie zauważyłam. Film był nudny, jednak brunetka oglądała każdą scenę w skupieniu. Spojrzałam na jej perfekcyjną twarz, teraz pokrytą siniakami. Nie mogłam uwierzyć, że to przeze mnie tak wyglądała. Gdybym tylko przysunęła się bliżej i... Lauren, przestań.

Po paru kolejnych drętwych minutach filmu straciłam zdrowy rozsądek i złapałam Camilę za podbródek tak, że była zmuszona na mnie spojrzeć. Jej czekoladowe oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.

- Lauren, co ty ro... - nie dokończyła, bo w tamtej chwili złączyłam nasze usta. Oddała pocałunek, a ja delektowałam się zapachem mięty płynącym z jej różowych ust. Zaraz potem gwałtownie mnie odepchnęła, przez co prawie spadłam z łóżka. Wstała gwałtownie i wyłączyła telewizor.

- Co to miało być, Lauren?! - krzyknęła.

- Ja... - nie byłam pewna, co odpowiedzieć.

- Nawet cię nie znam! - zarzuciła mi.

- Nie zaprzeczysz, że ci się podobało - od razu pożałowałam swoich słów. Dlaczego to powiedziałam?

- Co?! Co ty sobie myślisz? Wieczorem mnie pobiłaś, w drodze samochodem o mało co nie zginęłyśmy, a teraz jeszcze po tym wszystkim mnie całujesz?!

- Camila, ja... - próbowałam się tłumaczyć, ale miała rację.

- Wyjdź, proszę - niewielka łza spłynęła po jej policzku.

- Nie chciałam, przepraszam...

- Wypierdalaj! - wrzasnęła i schowała twarz w dłoniach.

Uznałam, że naprawdę powinnam iść. Najciszej jak mogłam, wyszłam z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Zza nich dobiegł mnie głośny szloch. Miałam ochotę pobić samą siebie. Dopiero co się poznałyśmy, a ja już ją zraniłam?

Wsiadłam do swojego wozu i wyjechałam na pustą ulicę, oświetloną jedynie słabym blaskiem gwiazd.

Walcz o Mnie (Camren)Where stories live. Discover now