Po tym, co Albus określił jako „małą przekąskę", a Snape jako „słodyczowe pójście w tango", radośnie wypchany słodyczami Harry został odesłany na zajęcia.- Och, Severusie, byłem takim głupcem – powiedział żałośnie Albus, a jego ramiona opadły. – Co ja najlepszego zrobiłem tobie i Harry'emu...
Snape pokręcił się skrępowany. Jedno to Harry szlochający w jego szaty, ale nie sądził, że mógłby znieś, gdyby Albus robił to samo.
- Chłopcu nic nie będzie, Albusie. Upewnię się, że tak będzie – powiedział szybko,tak zdesperowany, by nie dopuścić do kolejnego łzawego załamania, że nie zdał sobie sprawy, jak bardzo pokazał własne emocjonalne przywiązanie.
Dumbledore potarł oczy, które zamigotały.
- Mogę w to uwierzyć, mój chłopcze.
Snape przewrócił oczami.
- A więc – powiedział surowo, przechodząc do interesów, – co do panie Umbridge. Z pewnością ten epizod ukazuje jej całkowitą nieodpowiedniość...
- No już, Severusie, to nie do końca jej wina.
- Co! – Snape ledwo powstrzymał się przed nakrzyczeniem na tego starego idiotę. – Sterroryzowała Ha-Pottera do tego stopnia, że uciekał w ślepej panice! Ona...
- Miała doskonały powód, by wierzyć w jego winę, że próbował oszukiwać – zauważył łagodnie Albus. – Jest nowym nauczycielem i może to dlatego uważa, że dowieść, że jest surową osobą trzymającą w ryzach. Jestem przekonany, że z czasem nauczy się, że takie taktyki są nieefektywne, ale póki co musimy być czuli na jej zrozumiałą niepewność.
- Niepewność! – zadrwił Snape. – Jest zbyt głupia, by być niepewną. To wymagałoby pewnego stopnia zrozumienia i samoświadomości, której całkowicie nie ma w tej kretyńskiej ropusze!
Dumbledore ukrył uśmiech.
- To dość niefortunne podobieństwo – przyznał, – ale to bardzo ważny powód, dla którego powinniśmy być tolerancyjni. Jestem pewny, że uczniowie również zauważyli podobieństwo i ż może dają Dolores więcej powodów, żeby być dla nich surową.
- Albusie, jesteś celowo ograniczony! Ta wiedźma nie ma zamiaru uczyć dzieci! Groziła Potterowi wydaleniem!
Albus uniósł brew.
- Ty również grozisz uczniom wydaleniem – zauważył.
Snape nie potrafił ściśle się z tym spierać.
- Ona otwarcie stwierdza, że popiera karę cielesną!
Albus pogładził brodę i mądrze powstrzymał się od zauważenia, że Snape niedawno zarządził karę cielesną, zamiast tego woląc skupić się na bardziej odległym wydarzeniu.
- Hymm. Wydaje mi się, że pewien Opiekun Domu wygłaszał podobne opinie po żarcie z zeszłego roku, który miał coś wspólnego z prysznicami i farbą...
- Dręczy Pottera w klasie – wykłócał się Snape, czując narastającą desperację. – Ma swoich ulubieńców i... - Dumbledore jedynie spojrzał na niego, a Snape zarumienił się. – Cóż, przypuszczam, że reszta kadry czasami jest zdecydowanie mniej obiektywna, ale jej ekscesy są...
- Severusie, nie mogę odesłać Dolores za to, że zrobiła niewiele więcej niż pewien inny członek kadry i który, szczerze mówiąc, jest dobrze znany poza Hogwartem – powiedział surowo Dumbledore, posyłając mu dosadne spojrzenie. – Jak miałbym wyjaśnić to Ministrowi?
![](https://img.wattpad.com/cover/109038499-288-k567732.jpg)
YOU ARE READING
Nowy Dom Harry'ego | Tłumaczenie
FanfictionDługo się wzbraniałam przed wstawieniem tego opowiadania na wattpada, nie tylko ze względu na dużą liczbę rozdziałów, ale też fakt, że pierwsze 6 rozdziałów przetłumaczył ktoś inny, z kim nie udało mi się nawiązać kontaktu. Jednak zauważyłam, że na...