Epilog

6.5K 382 94
                                    


Co dokładnie dzieje się w „szczęśliwym zakończeniu"? Cóż, dla Harry'ego, „szczęśliwe zakończenie" oznacza, że w końcu spełniło się jego życzenie, żeby być „po prostu Harrym". Nie jest już horkruksem, nie może już przeżyć Avady Kedavry (nie, żeby jego wciąż nadopiekuńczy ojciec pozwolił to komukolwiek odkryć!) i jest po prostu miłym, w większości normalnym chłopcem z przyjaciółmi w każdym Domu i wielkim talentem do miotły.

Remus w końcu wrócił do swojej ludzkiej formy – choć stało się to dopiero po następnej pełni księżyca. W międzyczasie zaprzyjaźnił się z kilkoma smokami w rezerwacie i teraz miał dodatkowe stwory, z którymi mógł się bawić podczas „tych dni w miesiącu".

Snape, ku wielkiej uldze, zostawił swoje nauczycielskie stanowisko w Hogwarcie, by skupić się na pracy Mistrza Eliksirów i badaniach. Zgredek miał zostać z nimi jako jego Skrzat Domowy (podczas gdy oczekiwał, aż Harry dorośnie i będzie miał dom na własność). Harry poruszył ponownie temat uwolnienia go, ale Zgredek cieszył się tym, że był powszechnie znany jako Skrzat Domowy Harry'ego Pottera i jak dotąd odmawiał wszystkich oferowanych ubrań i płacy, ku wielkiej rozpaczy Hermiony. Nie jest już dłużej uważany za dziwaka przez swoich pobratymców i dzięki jego działaniom w ostatecznej bitwie, jest teraz bardzo szanowanym Starszym Skrzatem Domowym.

Początkowo Harry był nieco smutny tym, że Snape odchodzi z Hogwartu, choć zrozumiał, że nie posiadanie ojca w kadrze będzie bardzo uwalniające. Harry będzie teraz prawdziwie tylko kolejnym uczniem... choć oczywiście w kadrze wciąż będzie jego ojciec chrzestny (oraz Remus), więc nie udało mu się całkowicie uciec od rodzicielskiej kontroli (choć Syriuszowe zdolności dyscyplinowania wciąż pozostawały wątpliwe). Poza tym, Snape zgodził się udzielać specjalnych wykładów i korepetycji dla uczniów zdających SUM-y i OWTM-y, więc właściwie ciągle będzie w pobliżu zamku, choć zdecydowanie zaprzeczał, jakoby jego zgoda na nauczanie miało coś wspólnego z tym, by mieć oko na skłonnego do wpadania w kłopoty młodego Gryfona.

Będąc daleko od bycia samotną sierotą, Harry może odwiedzić więcej domów, niż mógłby to zrobić w jedne wakacje. Oprócz jego domu, gdzie mieszkał z tatą, wiedział też, że może odwiedzić Weasleyów, Syriusza, Remusa i nawet Malfoyów, skoro Voldemort odszedł, a Draco jest jego przyjacielem. Harry lubi spędzać czas (a zwłaszcza latać) z najmłodszym Malfoyem, ale Snape nalega, by Draco odwiedzał Harry'ego, a nie odwrotnie. Chociaż Lucjusz podczas ostatniej bitwy dostał pożyteczną nauczkę i poprawił – a raczej zreformował – swoje myślenie, Snape wciąż mu nie ufał.

Ku jednoczesnej nadziei i rozpaczy żeńskiej populacji Hogwartu, Syriusz wciąż pozostał kobieciarzem, choć Harry zauważył, że spędzał coraz więcej czasu z całkiem ładną aurorką. Jej młoda stażystka, kuzynka Syriusza, również się do nich przyczepiła, a Remus dołączył do nich na kilku podwójnych randkach, gdy już upewnił się, że stażystka jest świadoma jego „futrzastego sekretu", będąc świadkiem następstw bitwy. (Nikt jeszcze nie uznał za konieczne wspomnieć, że to ona oszołomiła wilka).

Stworek niechętnie przyznał, że niektóre nie-czystokrwiste rodziny są nawet znośne i jest o wiele mniej szalony, po tym, jak był w stanie wykonać ostatnie polecenie Rega. Grimmauld Place jest teraz pierwszorzędową posiadłością w Londynie, a Syriusz czerpał najwięcej z jego centralnej lokalizacji dzięki kilku bardzo efektownym imprezom.

Severus wciąż nie ma nikogo, pomimo największych starań Molly, ale zgodził się na prośbę Harry'ego, by spędzili ich następne wakacje w Aotearoa/Nowej Zelandii, rzekomo po to, by Harry mógł zagrać w Międzynarodowym Młodzieżowym Meczu Quidditcha, choć McGonagall również zmusiła go do zorganizowania kilku gościnnych wykładów w Gildii Mistrzów Eliksirów. Snape jednak nie wie (jednak Harry, Molly i Minerva, tak), że kuzynka Minervy kilka dekad temu wyemigrowała do Nowej Zelandii, a jej wnuczka była najnowszą Mistrzynią Eliksirów kraju, niema (ale nie do końca) przełamując rekord najmłodszego brytyjskiego Mistrza Eliksirów, pewnego Severusa Snape'a.

Mając wybór między młodą Mistrzynią Eliksirów a Brunhildą, Molly i Minerva z nadzieją patrzyły na wypełnienie prośby Lily.

Tak więc wszystko szczęśliwie się skończyło, a Harry jest wolny, mogąc spędzać większość swoich lat w Hogwarcie, w miłym, normalnym, magicznym zamku z większą ilością przyjaciół i rodziny, niż mógł zliczyć.

KONIEC


Tak, to już koniec. Aż się łezka w oku kręci. Niemal dwa lata tłumaczyłam to opowiadanie i oto dobiegło końca. Nie chce mi się wierzyć :'(

Co do spraw opków, teraz zamierzam skupić się na tłumaczeniu "Tak, jak być powinno", a zaraz potem na "Ciężarze Przeznaczenia" - kontynuacji Sprawdzianu Reprezentanta i Nocnego Strażnika. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną ;)

Nowy Dom Harry'ego | TłumaczenieWhere stories live. Discover now