Rozdział 5

1.7K 83 6
                                    

Ale w tym momencie było już za późno na wycofanie się...
Kiedy kierowałam się w kierunku drzwi nie zwracałam uwagi na to jak bardzo zły będzie na mnie Martinus. Wtedy chciałam po prostu z tamtąd uciec. Lecz ktoś zakrył mi oczy rękoma, obróciłam się i zobaczyłam chłopaka mniej więcej w moim wieku, był wyższy odemnie. Chciałam się wyrwać, ale był silniejszy. Stałam tak uwięziona w jego uścisku aż w końcu się odezwał :

- Czas się zabawić maleńka - wyszeptał

- nigdzie z tobą nie idę! - Zaprotestowałam

- Jeszcze zobaczymy - powiedział i puścił mi oczko

- Pfff - mruknęłam cicho

Chłopak puścił mnie na chwile, ale od razu złapał mnie ponownie i przezucił przez swoje ramie. Po chwili znajdowałam się z nim w jakimś pokoju, zbliżył się do mnie i zaczął całować po całym ciele, zerwał ze mnie koszulke i spodnie. Mocno trzymał mnie przy ścianie, nie miałam mozliwosci ruchu. Nagle zza pleców wyjął nóż i przyłożył mi go do gardła, nie wiedziałam co robić. Byłam przerażona

- Sara! - Krzyknął chłopak

Zza drzwi wyszła wysoka blondynka. Już domyślałam się że to jest ta Sara. Chłopak nadal trzymał nóż przy moim gardle, a dziewczyna podeszła do nas i syknęła przez zęby:

-Odczep się od Martinusa raz na zawsze

- ale ja nie mogę  - Lewo wydusiłam z siebie te słowa

- MOŻESZ! - Wykrzyczała

Nie wiem co zrobić, Sara każe odczepić mi się od Tinusa, a obok mnie stoi chłopak z nożem. Najgorsze jest to że ja nie mogę się od niego odczepić bo to on mnie więzi. W tej chwili chłopak odwrócił głowę w stronę Sary, a ja wykorzystałam okazję że nikt na mnie nie patrzy. Nóż nadal spoczywał czy mojej twarzy, a ja zaczęłam głośno krzyczeć:

- POMOCY!!!!

- RATUNKU!!!

Chłopak odwrócił się i przyłożył ręce do mojej twarzy. Sara uciekła a on stał grożąc mi nożem. Nagle do pomieszczenia wpadł chłopak na głowie miał kaptur i nie widziałam jego twarzy, jednak widziałam, że ma on blond włosy. Byłam pewna że to kolejny jakiś jego kolega jednak się myliłam. Blondyn podbiegł do chłopaka który mi groził, lecz ten w ostatniej chwili wbił nóż prosto w mój brzuch. W jedej chwili zaczęłam upadać na ziemię, przełożyłam rękę do brzucha cały krwawił. Jeszcze chwile leżałam, zobaczyłam że nieznajomy podbiegł do mnie, ale ja go już kojarzyłam, przypomniała mi się ta sama bluza, to ten sam chłopak, który był u mnie w nocy.
Dalej już nic nie pamiętam, usłyszałam tylko ostatnie słowa chłopaka:

- Gdybym przyszedł wcześniej nic by się nie stało

W tym momencie poczułam jak całuje mnie w czoło i jego łza spłynęła po mojej twarzy. Dalej już nic nie pamiętam, jedynie to cały zamazany obraz a potem już tylko wieczną ciemność.

Dangerous Deal [M&M]Where stories live. Discover now