Rozdział 15

1K 73 4
                                    

(cały czas mówi Martnus)
Jeszcze potem do piwnicy weszła...NICOL!
(Nicol to była dziewczyna Marcusa, która go zostawiła)

- Nicol co ty tutaj robisz? - krzyknąłem

- Nie twój interes Skarbie - powiedziała dziewczyna i puściła mi oczko

Przewróciłem oczami, bardzo ale bardzo jej nie znosiłem w sumie do dzisiaj tak jest. Na dodatek to co zrobiła Marcusowi to było straszne.
Nagle zaczęło mi się coraz bardziej kręcić w głowie, to pewnie po tych tabletkach i alhoholu. Poczułem jak obok ugina się materac obok mnie, a na nim kładzie się Nicol, chciałem zacząć krzyczeć ale nie miałem siły. Leżałem bez słowa, Nicol przybliżyła się do mnie i wkrótce dziewczyna złączyła nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Usłyszałem dźwięk aparatu, mhm czyli robią nam zdjęcia tylko po co? Tego nie wie nikt. Niedługo potem po pomieszczeniu rozległ się dźwięk zamykających się drzwi. Nadal próbowałem się wyrwać ale bezskutecznie. Nagle poczułem jak moje powieki stają się coraz cięższe, aż w końcu zamknąłem je i odpłynałem.

*pov Marcus*

Po tym jak zostawiłem Sky samą w domu, dotarło do mnie ze może jednak coś do niej czuje, ale ja sam już nie wiem. Wyjechałem bo musiałem to wszytko sobie jakoś poukładać, ale nadal nie dawało mi spokoju zdjęcie jakie otrzymałem od nieznanego numeru.
(mój brat i moja była dziewczyna!? Nie no to nie możliwe! Przecież Tinus jej nie znosił. To wszytko jest takie chore!)  <---myśli Marcusa

Chciałbym już wrócić do Sky ale jakoś nie mogę, mam taką blokadę. Postanowiłam poszukać mojego brata w końcu porwano go już jakieś 2tyg temu. Czuję że wszystko się sypie w moim życiu...

*Pov Sky *
Mija już chyba 5 dzień odkąd Marcusa nie ma w domu. Czuję taką pustkę w sercu bez bliźniaków. Miałam tylko ich, a teraz już nikogo..
Mimo tego że Tinus mnie krzywdził to teraz się zmienił i był naprawdę dobry. A co do Marcusa to tęsknię też za nim, i chyba się w nim zakochałam i to bardzo ale i tak wiem że nie ma sensu żebym o niego walczyła.

Leżę właśnie na kanapie i myślę co mogę porobić. Bo odkąd Mac wyjechał troche się załamałam i nie wychodziłam z domu wogule. Planowałam że pójdę do parku ale jednak stwierdziłam że pójdę w inne moje ulubione miejsce. Ubrałam się w luźne ubrania i zrobiłam delikatny makijaż, spakowałam do torby telefon, słuchawki, chusteczki, portfel i jeszcze kilka innych potrzebnych rzeczy. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie moją ulubioną piosenkę na doła (piosenka w mediach ~ aut) zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłam przed siebie...

Dangerous Deal [M&M]Where stories live. Discover now