*pov Sky*
Po naszej "kąpieli" ja poszłam się przebrać w coś suchego, a potem Mac zrobił to samo. Zbliżyłam się do Marcusa i odezwałam się :-może pójdziemy do Tinusa jutro rano? - Zapytałam
- Jasne, ale co masz na myśli mówiąc rano? - Odpowiedział i równiez zadał pytanie
- hmm, no tak okolo 9.00 - odpowiedziałam
- no Dobrze, ale przed tym spotkaniem, chciałabym -zatrzymał się i przełknął ślinę
- Co? -Zapytałam lekko wystraszona
- Chciałbym z tobą porozmawiać- powiedział cicho
- Jejkuu nie lubię jak tak mowisz, brzmisz tak poważnie. - powiedziałam i Zaśmiałam sie
Podeszłam do mojego chłopaka i pocałowałam go niemietnie. Popchnelam go delikatnie na łóżko. Zaczęłam jeździć palcem przed jego twarzą, potem lekko zbliżyłam usta do jego brzucha i zostawiałam ślady śliny, potem schodziłam niżej i zostawilam malinke na jego brzuchu. Marcus wyszeptał podniecony :
-Kochanie poczekaj pójdę po gumkę.
Marcus wstał a ja się uśmiechnąłam do siebie, ponieważ nie znal jeszcze moich zamiarów. Po chwili Marcus wrócił do mnie z gumką w ręku, odebrałam ją od niego i popatrzyłam na niego, złapał moją rękę i przyłożył ją do swojego krocza. W tym momecie zupełnie nie wiem czemu przypomniał mi się Martinus, przypomniała mi się cała moja przeszłość, ale nie przerwałam tego co zaplanowalam, oderwalam rękę od jego krocza i zaczęłam ściągać jego spodnie. Widziałam że Marcusowi robi się mokro, okradkiem siadalam na nim ruszajac sie, chłopak jeknal. Ja zeszłam powoli z Marcusa i podeszłam w Strone drzwi do łazienki
-Gdzie idziesz? - Zapytał zdezorientowany
- a nie widać? -odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- no pacz co Narobiłaś! - Powiedział i wskazał ręką na swoje bokserski które były mokre.
- Aż tak na ciebie działam Misiaczku? - Zapytałam z chytrym uśmieszkiem i zaśmiałam się.
-haha bardzo śmieszne, jak zaczełaś to skończ chociaż - powiedział
-Nie ma takiej opcji kochanie -uśmiechnąłam się
- Pfff, jesteś nie możliwa Skarbie - powiedział i posłał mi w powietrzu całusa.
- Wiem, wiem ale i tak mnie kochasz! - Powiedziałam i zaśmiałam sie i weszłam do łazienki
-Ejj nie odpowiedziałaś mi na moje pytanie gdzie idziesz? Powiedział chłopak
-hmm? Ide do łazienki kotku - odpowiedziałam
- A mogę z tobą? Proszę -powiedział i zrobił maślane oczka.
- nie możesz - odpowiedziałam i weszłam do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi.
Po przebraniu się w piżame i całej wieczornej rutynie, wyszłam z toalety rzucając ciuchy w kąt, a ja położyłam sie na łóżku, Mac również leżał. Pożegnałam się z chłopakiem i przekręciłam się na bok, zamknęłam oczy i chwile potem odpłynelam do krainy Morfeusza.
***
Rano obudził mnie dźwięk mojego telefonu. Podniosłam się do pozycji siedzącej i sięgnąłam po swoj telefon. Na wyświetlaczu pokazała mi wiadomość od Codiego.
Cody🌸:
Hejka dawno nie pisaliśmy ani nic. Może jakies spotkanie? Co ty na to?💓Me:
Hejka no dawno się nie widzieliśmy, nie pisaliśmy ani nic. W sumie możemy sie spotkać tylko nie dziś bo obecnie nie ma mnie w Norwegii. Co ty na to żebyśmy się spotkali za tydzień?Cody🌸:
Jasne, świetny pomysł. To będziemy w kontakcie kochana💓Me:
Okey, do usłyszenia❤ papa💞Cody🌸:
No do usłyszenia💓bajoo💞Popatrzyłam za siebie i zobaczyłam że Mac siedział nademna i chyba widział z kim pisze. Obróciłam sie do niego przodem. Chcialam go pocałować jak codziennie rano, ale on odwrocil głowę.
-Jejkuu Marcus o co ci chodzi? - Zapytałam bo nie wiedziałam o co mu chodzi
- Mi o co chodzi?
- Tak Tobie!
- Piszesz z jakiś chłopakiem, serduszka sobie wysyłacie, macie się spotkać kto to do cholery jest?!
- A wiesz ty nie masz prawa czytać i patrzeć z kim pisze i o czym
- ale jestem twoim chłopakiem i mam prawo wiedzieć co przedemna ukrywasz
- Nic przed tobą nie ukrywam po prostu poznałam go gdy ty wyjechałes.
- tak napewno! Zdradzasz mnie!?
- Jejku nie, nie zdradzam Cię, kocham tylko ciebie
- kłamiesz!
- Przysięgam mówię prawdę
- nie wierzę ci!
- to nie wierz mi! Wiesz co to znaczy!? Że słowo MY nie ma sensu! Nie ufasz mi w ogóle!
- Ale ja cię kocham a ty mnie okłamujesz!
- Marcus ja ciebie tez kocham ale ty nie masz do mnie zaufania! Czy naprawdę chcesz sie kłócić!?
- Nie chcę, ale ty nie mówisz prawdy!
- Nie to nie! PA - Krzyknąłam i trzepnelam drzwiami.
Jak najszybciej wybiegłam z hotelu w stronę szpitala. Teraz wiedziałam że jedyną osobą ktora mnie zrozumie jest Tinus. Cała drogę Biegałam i płakałam. Chwilę później wbiegłam do recepcji a potem ruszyłam w stronę sali. W pośpiesznym tempie weszłam do sali zapłakana.
- Jejkuu Sky co się stało!? - Zapytal widząc mnie w drzwiach
Ja nic nie odpowiedziałam tylko podeszłam do niego i przytuliłam się. Brakowało mi teraz bliskości i tego wszystkiego.
- Powiesz mi co się stało? Dlaczego płaczesz!? - Zapytał ponownie
- Mhm- mruknęłam cicho i zaczęłam Jeszcze bardziej płakać....
YOU ARE READING
Dangerous Deal [M&M]
Fanfiction/Książka zawiera sceny z wulgaryzmami oraz +18/ Niebezpieczny układ, co to może znaczyć? Musicie się zapytać sky, która pomimo swojego młodego wieku, została porwana oraz wykorzystywana. Czy na tym układzie się skończy..czy dziewczyna będzie szczęśl...