Rozdział 21

1K 59 3
                                    

*pov sky*
Wieczór minął nam szybko i nic ciekawego sie nie działo. Około 22.00 zrobiłam wieczorną rutynę i położyłam się na łóżku w którym czekał już na mnie Mac.

-a może dokończymy naszą rozmowę i to co robiliśmy. - Powiedział chłopak

- jutro pogadamy, jestem zmęczona i ide spać, tobie też radzę się już położyć

- No Dobrze

Potem wtuliłam się w tors blondyna i zasnęłam.

-----------------------------------------------------------

*Rano*
Wstałam rano i zobaczyłam że Mac jeszcze śpi. Leżałam nadal wtulona w jego ciało, lekko szturchnelam ramię blondyna, ale on spał jak zabity. Wykorzystałam to i podniosłam się na łokciach, po czym lekko pocałowałam chłopaka w usta. I tak wiedziałam że nie bedzimy razem, i że jeśli teraz go nie pocałuje to nie będę miała okazji zrobić tego nigdy więcej. 

*pov Marcus*
Wstałem o 5.10 obudziły mnie promienie słonca, ale kiedy spojrzałem na zegarek stwierdziłem że już nie idę spać, ale wstawać tez nie wstaje. Przejrzałem Social Media i nagle przyszedł mi sms od Tinusa:

Bro
Hej Mac, wiem że pewnie śpisz jak to zwykle ty, ale jak wstaniesz to odpisz mi!

Me:
Hej bro, no patrz zdziwię Cię bo nie śpię😂

Bro
Wow ty nie śpisz o takiej godzinie, jakaś nowość, jestem z ciebie dumny!

Me:
Tak wiem to. A tak w ogóle co tam chciałeś że piszesz tak wcześnie?

Bro❤
Hmm bro nie wiem jak by ci to napisać..

Me:
No pisz o co chodzi, chyba że wolisz zebym do ciebie przyszedł i pogadamy.

Bro❤
Jak byś mógł to przyjdź. Tylko może nie teraz, przyjdź potem.

Me:
Okey, będę u ciebie około 12.00. A napiszesz mi chociaż o co chodzi? Proszę 

Bro❤
Wszystko ci odpowiem jak przyjdziesz.

Me:
Pff... No Dobrze.

Bro❤
Dobra ja kończę bo idę na śniadanie, paaa bracie

Me:
Papa braciszkuu do potem

Potem zablokowałem telefon i odłożyłem go na bok. Ja znów zamknąłem oczy próbując usunąć ale mi się nie udało, lecz oczy miałem zamknięte. Kiedy tak leżałem usłyszałem że Sky sie przebudziala, a  ja udawałem że śpię. Nagle przy mojej twarzy poczułem oddech dziewczyny. Chwilę później musneła moje usta. Kiedy mnie pocałowała zastanawiałem się dlaczego to zrobiła. Od razu chciałem się uśmiechnąć ale naszczeście się powstrzymałem. Dziewczyna wyszła z łóżka i zaraz potem wyszła z pokoju. Ja od razu kiedy drzwi się zamknęły otworzyłem oczy i usiadłem na łóżku bardzo uśmiechnięty. Wziąłem telefon do ręki i spojrzałem na godzinę była już 9.00. Szybko wyskoczyłem z łóżka, nałożyłem ubrania i udałem się w stronę jadalni. Zastanawialem się jak teraz będą wyglądać moje relację z Sky po tym co jej wczoraj powiedziałem. Może nic się nie zmieni, a może wszystko już sam nie wiem. Po śniadaniu wróciłem do pokoju, na łóżku siedziała juz dziewczyna.

-Hejka -powiedziała spoglądając na mnie

-heej malutka -odpowiedziałem

Ona do mnie podeszła, stanęła na palcach i dała mi całusa w Policzek.
Uśmiechnęłem się do niej i powiedziałem:

-ja idę do brata zaraz bo chciał ze mną porozmawiać. Więc jak chcesz to przyjdź do nas za godzinę dobrze?

-No Dobrze

- ja idę, jak coś to dzwoń i bądź w szpitalu za godzine paa

- No papa - powiedziała

Wyszedłem z hotelu udając się w kierunku szpitala w którym leży Martinus. Kilka minut później byłem na miejscu, od razu udałem sie do jego sali i bez pukania wszedłem do środka

-Hej bro -powiedział uśmiechnięty Tinus

- no cześć

-Co tam? - Zapytał ciesząc się jak głupi

- no Dobrze, ale lepiej powiedz mi co się stało bo zachowujesz się dziwnie. Co się dzieje ?

- Yyy no bro..  Jak by ci to hmm powiedzieć ZAKOCHAŁEM SIĘ!

- Co? w kim? Jak? gdzie? Kiedy?

-powiem ci jutro hahah

- Ejj obiecałes że dzisiaj mi wszystko powiesz..

- Powiem ci ale jutro chce mieć pewnosc że nie zapesze.

- No dobra nich ci będzie.

Usiadłem obok szczęśliwego Martinusa i do sali weszła Sky.

-Hej chłopaki!

- Hejka - odpowiedziałem równo z bratem











Dangerous Deal [M&M]Where stories live. Discover now