Rozdział 20

974 68 4
                                    

-Bo ja....chciałem..się zapytać czy ty... No ten..

-Mac mów po prostu o co chodzi? -Powiedziałam

-Yy bo ja chciałem się zapytać.. Czy to nasze wyjście jest nadal aktualne? -Zapytał tak trochę zestresowany?

-Jakie wyjście? Na tą imprezę co mówiłeś mi o niej jakiś czas temu?

- No tak, pójdziesz ze mną? Chyba że nie chcesz?

- no jasne że z tobą pójdę.

Chłopak uśmiechnął się i przyłożył swoją twarz do mojej i lekko musnął moje usta. Ja nie długo czekając zaczęłam pogłębiać nasz pocałunek, ale kiedy dotarło do mnie że całuje się z Marcusem, miałam ochotę skakać z radości, kiedy zabrakło nam powietrza odsunelismy się od siebie. Popatrzykismy sobie w oczy i Mac złapał mnie za ręce, po czym pociągnął mnie za sobą żebym wstała z łóżka. Staliśmy tak chwilę wpatrując się w siebie. 
Chwile stałam w uścisku Marcusa, ale blondyn odezwał się:

Chwilę stałam w uścisku Mac'a, ale chłopak odezwał się

- Skocz na mnie -powiedział i uśmiechnął się zalotnie.

Szybko wykonałam jego polecenie i
wskoczyłam na niego, nogi oplotłam wokół jego talii, a ręce wplątałam w jego blond włosy. Mac całował namietnie lecz delikatnie. Następnie chłopak postawił mnie na ziemię i zaczął zdejmować mi koszulkę, kiedy pozbył się jej, ja zrobiłam to samo i również ściągnęłam jego koszulke. I znów wskoczyłam na mojego księcia.
(wstawiam zdjęcia do akcji żebyście mogli sobie wyobrazić jak to wyglądało ~ aut.)

Potem chłopak zaczął błądzić po moich plecach szukając odcięcia od mojego biustonosza

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Potem chłopak zaczął błądzić po moich plecach szukając odcięcia od mojego biustonosza. Kiedy zdałam Sobie sprawę z sytuacji chciałam od razu przerwać.

-Ma-arcus-s jaa nie jestem jeszcze gotowa -powiedziałam cicho między pocałunkami

-Obiecuję że będę delikatny

- Mac ja tak nie mogę -Krzyknąłam i szybko zeszłam z Marcusa i uciekłam z pokoju.

Jak najszybciej udałam się do łazienki,  popatrzyłam w swoje odbicie i pojedyncza łezka spłynęła po moim rumienym policzku. Od razu po tym jak zamknęłam drzwi na kluczyk, usłyszałam walenie do drzwi.

*pov Marcus *
Kiedy Sky uciekała do łazienki szybko podbiegłem za nią.

-Sky proszę otwórz drzwi -prosiłem

- brak odpowiedzi..

- Skarbie proszę wyjdź, wyjaśnijmy to sobie. Przepraszam, przepraszam za wszystko. Proszę otwórz. - Mówiłem dalej.

Słyszałem że dziewczyna podeszła do drzwi i szarpneła za klamkę. Kiedy wbiegłem do łazienki mocno się w nią wtuliłem i pociągnęłem ją za rękę do pokoju.  Usiedliśmy na łóżku i zaczęłem:

-Sky co się stało? Zrobiłem coś nie tak?- dopytywałem

-Nie, Marcus nic nie zrobiłeś -powiedziała smutno

- To co się stało? Źle całuje?

-Nie, nie o to chodzi...

- To o co? mi przecież możesz powiedzieć

- Nie wiem jak to powiedzieć..

-po prostu powiedz mi to co czujesz - powiedziałem

- Dobrze... A więc tak naprawdę to nie było tak że ja nie byłam gotowa czy coś bo robiłam to już kilka razy, tylko yyyy po prostu Mac ja nie wiem co ty czujesz..  Kim ja właściwie dla ciebie jestem? Bo czasem się całujemy, dziś niemalże ladujemy w łóżku, a ja nie wiem czy jestem dla ciebie przelotną zabawką czy ty naprawdę coś do mnie czujesz... Mówisz do mnie Skarbie, kochanie, księżniczko itd. A Ja po prostu tak nie potrafię - Wydusiła z siebie dziewczyna

-yy no to teraz ja ci coś powiem kochanie i słychaj mnie uważnie dobrze?

- Yhym

- No więc tak, od początku kiedy pojawiłas się w moim życiu byłaś dla mnie wyjątkowa. Mimo tego że poznaliśmy sie tak jak się poznaliśmy, czyli dzięki temu że Tinus Cię porwał i wyrzadzał krzywdę. Od początku mi się spodobałas ale ja nic nie mogłem zrobić. Dlatego przechodziłem do ciebie w nocy i patrzyłem godzinami jak śpisz. Potem dowiedziałas się kto jest twoim bohaterem. Wtedy tez nastąpił nasz pierwszy pocałunek. Potem wyjechaliśmy razem z Tinusem do Norwegii. Nasze kontakty polepszaly się z dnia na dzień, było coraz cudowniej. Kiedy zapraszalem cie na imprezę miałem nadzieję że będziesz moją dziewczyną ale nie wiedziałem jak ci to powiedzieć. Potem każdej nocy zasypialismy razem. I wtedy tez była ta akcja z Martinusem. Nasze kontakty się szybko pogorszyły.  dlatego wyjechałem żeby to wszytko przemyśleć na spokojnie, odnalazłem Tinusa i potem w końcu sie do ciebie dodzwonilem.  dlatego tez teraz jesteśmy tu gdzie jesteśmy.  A co do moich uczuć do ciebie to ja cię kocham Sky.  Rozumiesz kocham cię najbardziej na świecie... - Wydusiłem wszystko z siebie

- Mac czy ty mówisz prawde?
Czy ja mogę ci zaufać?

- Tak mówię najszczersza prawdę.

- Udowodnij mi to!

- A naprawdę tego chcesz?  - Zapytałem

- mhmm

- Jesteś tego pewna? czy my napewno myślimy o tym samym? - Zapytałem

- Napewno tak!

- no to zaczynamyy!  - powiedziałem i przytuliłem się do Sky i musnąłem jej wargi



Dangerous Deal [M&M]Where stories live. Discover now