rozdział 24

854 66 6
                                    

*pov Martinus*
Kiedy Marcus powiedział że gorzej się poczuł i idzie do domu, to trochę się ucieszyłem bo widziałem że w końcu spędzę trochę czasu ze Sky, ale z drugiej strony zastanawialem się co się stało, że tak nagle źle się poczuł i zrobił się blady. Nie dawało mi to spokoju. Leżałem na łóżku a Sky siedziała obok mnie, między Nami jak zwykle ostatnio istniała cisza. Żadne z nas nie chciało jej przerwać az w do momentu kiedy lekarz wszedł do sali.

- cześć wam!

- dzień dobry panie doktorze! - Powiedziałam wraz z dziewczyną

- mam dla was dość dobra wiadomość

- Słuchamy?

- Otóż Martinus będziesz mógł wyjść ze szpitala już jutro wieczorem, tylko przyjdziesz za kilka dni jeszcze na kontrolę.

- Dobrze dziękuję -powiedziałem a lekarz chwilę potem opuścił pomieszczenie.

Wstałem z łóżka do pozycji siedzącej i popatrzyłem głęboko w oczy Sky, ona ma tak czarujące oczy.

-Martinus cieszysz się że jutro wracasz do nas?-Zapytała

- Tak bardzo się ciesze, a gdzie wy teraz mieszkacie, przecież nie jesteśmy teraz w Norwegii - Zapytałem

-Mieszkamy obecnie w hotelu, tu niedaleko szpitala.

- To dobrze, Sky może wracaj już do hotelu widze że nie jesteś w humorze, nie chcę cie zatrzymywać -powiedziałem trochę smutno

-Nie zatrzymujesz mnie, tylko ja też dzisiaj nie czuję się najlepiej, jestem bardzo zmęczona i chce mi sie bardzo spać -odpowiedziała

-To może idz już lepiej i zajmij sie też Marcusem - powiedziałem

- Jesteś pewny że mam iść? -Zapytała

-tak jestem pewny, no już leć - powiedzialem i przytuliłem się na pożegnanie

-Dziękuję, przyjdę jutro z samego rana - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko a ja to odwzajemniłem.

*pov Marcus*
Obiecałem Sky że wrócę prosto do hotelu więc tak też zrobiłem, po wyjściu ze szpitala, poszedłem do hotelu następne udałem się do mojego pokoju. Rzuciłem się na łóżko, przy tym przykrywajac się kołdrą i zacząłem myśleć o Sky i o tym wszystkim. Byłem załamany że mój brat zakochał się w tej samej dziewczynie. Leżałem tak, ale po jakimś czasie zrobiłem się senny i nawet nie wiem kiedy zamknęłem oczy.

*pov Sky*
Trochę się cieszyłam że siedzę w szpitalu z Tinusem, ale z drugiej strony chciałam być teraz przy Marcusie, zakochałam się w nim od samego początku, on jest taki.. Kochany, słodki i w ogóle idealny. Między mną a Martinusem była cisza, ale po chwili przerwał ją lekarz wchodzący do sali. Dowiedziałam się że Tinus już jutro może wyjść ze szpitala. Po wyjściu doktora, zaczęliśmy rozmawiać ale blondyn powiedział żebym już poszła do hotelu bo widzi że nie jestem w humorze wiec tak jak powiedział, tak zrobiłam pożegnałam się przytulasem i wyszłam z sali.
Kilka minut później stałam już pod hotelem, weszłam do środka, a następnie skierowałam się w stronę pokoju w którym najprawdopodobniej siedzi Marcus. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam że Mac śpi, więc podeszłam do walizki i wyjełam z niej leki. Usiadłam obok Chłopaka i przyglądałam się mu, chwile potem zobaczyłam że otwiera oczy.

-witaj księżniczko - powiedział jeszcze trochę zaspany

-Hej Marcus -odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek

-Masz tu leki, po nich powinien ci przejść ból głowy -dodałam

-Dziękuję jesteś kochana -powiedział słodko

- Marcus... Czy jak poczujesz się lepiej to... Będziemy mogli porozmawiać?- Zapytałam niepewnie

-Jasne że tak -odpowiedział już z uśmiechem

-to połóż się jeszcze i odpocznij lepiej -Dodałam

-Kochana jesteś, ale nie ma takie potrzeby, jak przyszłas to od razu poczułem się lepiej - powiedział tak uroczym głosem

- jejjku to miłe z twojej strony - powiedziałam i złapał mnie za rękę i pociągnął, dlatego też teraz leżałam na nim

-Chcesz teraz porozmawiać? -Zapytał wpatrując się w moje oczy

-Jeśli tylko ty chcesz to tak-  powiedziałam

-to może lepiej usiadzmy sobie - Zaproponował

-Jasne

Usiedlismy razem na łóżku patrząc nawzajem w swoje oczy. Ja usiadłam po jedynej stronie łóżka a Marcus po drugiej.

- no to o co chodzi kochanie? - Zapytał

- chwila chwila...czy ty właśnie powiedziałeś do mnie kochanie? -Zapytałam z niedowierzaniem, co prawda wczoraj przespalismy sie ze sobą ale myślalam ze dla niego to nic nie znaczyło.

-No tak powiedziałem - odpowiedział

- no dobrze ale o co chodzi? - Dodał

- Marcus czy dla ciebie...czy...yyyy - mówiłam jak bym miała się rozpłakać

- powiedz wprost

-czy.... Ty....czy..

Hejj 💜
Jak myślicie czy Marcus i Sky będą razem czy może wybierze Martinusa?





Dangerous Deal [M&M]Where stories live. Discover now