Dziewczyna szybko się we mnie wtuliła i zasnęła tak samo jak ja..
*pov sky*
Rano obudziłam się, spojrzałam na Mac'a który jeszcze spał i uśmiechnęła się pod nosem. Chciałam wstać tak żeby nie obudzić chłopaka ale mi się to nie udało. Popatrzył na mnie swoimi zaspanymi oczami i uśmiechnął się co ja odwzajemniłam.
- i jak ci się spało? Wyspałaś się? - Zapytał
-Dziękuję dobrze, tak wyspałam a ty? - Odpowiedziałam
- też - odpowiedział
Wstałam z łóżka i przypominało mi się że jestem u Mac'a w pokoju, a nie u siebie. Wiec zapytałam trochę skrępowana:
- Mac mogę pożyczyć od ciebie jakąś koszulkę? Bo nie chcę mi się iść po moje rzeczy - powiedziałam trochę skrępowana
- jasne że możesz, weź sobie jakąś z szafy - odpowiedział blondyn
Podeszłam do szafy chłopaka i wyjełam z niej za dużą, zwykłą białą koszulkę. Po czym udałam się do łazienki aby się przebrać.
Odprawiłam poranną rutynę, uczesałam się w luźnego koka, zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się. Potem znów wróciłam do pokoju Marcusa. Blondyn mierzył mnie wzrokiem i uśmiechnął się pod nosem.
*POV Mac*
Zmierzyłem Sky wzrokiem i uśmiechnąłem się pod nosem, wyglądała tak uroczo w tej za dużej koszulce, ogólnie zawsze jest urocza.
"Kurwa Mac co ty gadasz, opanuj się!"
(tą trzciąnką i podkreśleniem będę pisać myśli bohaterów)
Wstałem z łóżka i podszedłem do niej i przytuliłem się do Sky. Zupełnie nie wiem czemu to zrobiłem.
Potem przypomniał mi się Martinus i poczułem jak kąciki moich oczu robią się wilgotne. Sky to zauważyła i wtuliła się we mnie, potem odsunąła się i wywarła moje łzy swoją ręką.-Chodź na dół, zjemy śniadanie -powiedziała Sky.
- Dobrze chodźmy -odpowiedziałem i ruszyliśmy w stronę kuchni.
*POV Sky*
Kiedy siedziałam z Mac'iem w kuchni i myśleliśmy co możemy zjeść. Pomyślałam że zrobimy naleśniki.-Już wieeem!! -Krzyknąłam
-Co wiesz? - Zapytał Marcus i uniósł jedną brew do góry.
-już wiem co zjemy głuptasie - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
- aaaaa hahaha Co? - Zapytał i też śmiał się razem ze mną
-Naleśniki!!! - Krzyknąłam uradowana
- Świetny pomysł! -Powiedział Marcus
Zaczęliśmy szukać jakiegoś przepisu na naleśniki bo przecież my takie beztalencia i nie umiemy ich zrobić sami. Gdy już znalazłam przepis pokazałam go chłopakowi a on zaczął wyciągać potrzebne nam składniki.
Kiedy wszystko było już przygotowane zaczęliśmy je robić. Gdy ugniatałam ciasto wysypałam nie chcący mąkę na włosy Mac'a ponieważ był schylony bo wyciągał coś z półki.-upsss.... -Powiedziałam i zaczęłam się głośno śmiać
-Ja ci dam upsss... - warknął Marcus i pogroził mi palcem
Potem chłopak chwycił garść mąki w rękę i wysypał na mnie. W ten oto sposób zaczęła się bitwa na mąkę, potem zaczęliśmy się rzucać jajkami.
W końcu wyszło tak że z naleśników nic nie zostało i byliśmy zmuszeni zrobić kanapki. Zjedliśmy śniadanie i poszłam na górę by się ogarnąć po tej całej "bitwie na mąkę". Rano miałam wspaniały humor, natomiast potem mi się zepsuł bo wszystko z wczorajszego dnia mi się przypomniało i to jak bardzo brakuje mi Tinusa. Usiadłam na kanapie i zaczęłam cicho płakać, chwile później zjawił się obok mnie Mac i próbował mnie pocieszyć. Postanowiliśmy że obejrzemy jakiś film. Marcus wybrał komedię i poszedł na górę. Chwilkę potem usiadł obok mnie przykrywajac nas kocem. Ani mnie ani Mac'a nie interesował ten film, więc położyłam głowę na torsie chłopaka i robiłam ręką kółka. Marcus popatrzył mi w oczy i przytulił mnie.-Sky chciałem ci coś powiedzieć.. -Zaczął blondyn
- Taak? - Zapytałam
-Yyyy z resztą nie ważne... - wyszeptał
Jednak widziałam że coś go martwi.
Resztę dnia nic nie robiliśmy, jedynie tylko rozmawialiśmy, śmialiśmy się i dużo żartowalismy. Wieczorem poszłam do łazienki i odprawiłam wieczorną rutynę. Na korytarzu spotkałam Mac'a.-Mac mogę dzisiaj też spać u ciebie?
-Janse że możesz! Ale ze mną czy u mnie? -Zapytał unosząc brwi
- jasne że z tobą! - Posiedzialam i Zaśmiałam się.
Poszliśmy do pokoju Marcusa. Położylismy się na łóżku i wtuliłam się w umięśniony tors blondyna. Chłopak przyciągnął mnie do siebie i nawet nie wjem kiedy zasnąłam.
*POV Marcus*
Kiedy zobaczyłem że Sky usunęła zacząłem głaskać ją po włosach.
" boże ale ona jest cudownaaa, matko Marcus co ty gadasz!? Czy ja się w niej zakochałem? Nie, nie to nie możliwe. Jak już to tylko zauroczylem. Może będziemy razem. Nie, dobra stop co ja sobie wyobrażam "Potem nie długo myśląc, pocałowałem Sky w czoło i chwile potem zasnąłem tak samo jak ona.
Hey!💗
Jesteście ciekawi czy przyjaźn Marcusa i Sky się rozwinie? Możecie pisać w komentarzach.
DU LIEST GERADE
Dangerous Deal [M&M]
Fanfiction/Książka zawiera sceny z wulgaryzmami oraz +18/ Niebezpieczny układ, co to może znaczyć? Musicie się zapytać sky, która pomimo swojego młodego wieku, została porwana oraz wykorzystywana. Czy na tym układzie się skończy..czy dziewczyna będzie szczęśl...