Odpowiedź, Alya i numer

5.1K 352 277
                                    

Chat, Adrien, Chat, Adrien,Chat, Adrien, Chat...

Patrzyłam zdziwiona na Chata. Wytrzeszczyłam na niego oczy.

Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat...

Czarny Kot zaczął przestępować z nogi na nogę.

Adrien nigdy nie zwracał na mnie uwagi... Czy chęć związku z nim ma sens?

Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien...

Bohater w końcu nie wytrzymał

- Wiesz, Marinette, nieważne zapomnij. Odwrócił się i podszedł do okna. Jego oczy się zaszkliły.

Nadal stałam oniemiała.

Chat, Adrien, Chat, Adrien, Chat, Adrien...

Przekręcił klamkę i otworzył okno.

CHAT!!!

Podbiegłam do niego, złapałam za łokieć i odwróciłam tak, że stał teraz twarzą do mnie. Pomału zaczęłam zbliżać swoją twarz do jego. Musnął moje usta.

Ten pocałunek był bardzo delikatny, a jednak przekazywał mnóstwo emocji. Tyle ile tylko może czuć granatowowłosa dziewczyna i paryski bohater.

---------------------------

Adrien
Siedziałem u Mari w pokoju nadal pod postacią Czarnego Kota. Leżała z głową na moich kolanach i bawiła się pazurami przyczepionymi do rękawiczki.

W końcu nasze spojrzenia się spotkały. Uśmiechnęła się ciepło, a ja poczułem w klatce piersiowej znajome ciepło. Odwzajemniłem uśmiech i pogłaskałem dziewczynę po ciemnych włosach.

Dopiero teraz zauważyłem jaka była śliczna. Lśniące granatowe włosy, blada cera i ledwo widoczne piegi. Ale najpiękniejsze były oczy. Niezwykła fiołkowa barwa z drobnymi fioletowymi plamkami dodawały obliczu dziewczyny magii.

- Zostajesz? - zapytała

- Co? - odparłem ogłupiały.

- No, na noc - dziewczyna zaśmiała się - zaraz będzie czwarta w nocy.

- A pozwolisz mi? - przybliżyłem twarz do jej twarzy i pocałowałem ją w nos.

- Jeśli będziesz chciał - przeniosłem ją na jej łóżko i odkryłem nas kołdrą. Opatuliliśmy dziewczynę ramieniem i w takiej pozycji zasnęliśmy.

------------------------

Rano obudził nas dźwięk telefonu. Marinette marudząc zwlekła się z łóżka i odebrała.

- Halo? - mruknęła zaspanym głosem. Przekazała mi bezgłośnie ustami: Alya.

Włączyła głośno mówiący.

- Marinette, nigdy nie zgadniesz co się stało!

- No co się stało?

- Chloe napisała na swoim Facebooku, że chodzi z Czarnym Kotem! - wrzeszczała zadowolona mulatka - dziewczyna spojrzała na mnie, a spadłem z jej łóżka. Auć, bolało! Co jak co, ale łóżko powinno być zdecydowanie bliżej podłogi!

Fiołkowooka pomogła mi się podnieść i powiedziała do telefonu:

- I ty jej wierzysz?

- Wiesz, jak to Chloe. Zrobi wszystko by być w centrum uwagi. Ale wiesz jaki będzie rozruch, gdy opublikuje to na biedroblogu!? A jak przyszpilę gdzieś Czarnego Kota, to już się ode mnie.jie uwolni. Chcę znać wszystkie szczegóły!

Nie Opuszczam || miraculous✔Where stories live. Discover now