Rozdział 4

8.7K 398 76
                                    

Kłótnia

Chciałam się przewrócić na drugą stronę i móc dalej spać, niestety w tym przeszkodziła mi czyjaś ręka. Otworzyłam moje zmęczone oczy po czym spojrzałam na jej właściciela. Był nim Leo. Chłopak wyglądał słodko. Miał leciutko rozchylone usta, wyglądał tak niewinnie i uroczo, jak takie duże śpiące dziecko.

Leżałam tak jakieś 10 minut patrząc  na mężczyznę. Była godzina 9:20 więc musiałam wstać i obudzić blondyna bo moje futro zaplątało się w zamek od poduszki.

~ Hej Leo wstawaj - mówiłam delikatnie do niego w myślach, a on tylko pomrukiwał pod nosem.

- Jeszcze chwila... - odparł

~ Leo wstawaj! - krzyknęłam w myślach a chłopak tylko mocniej mnie objął.

Dobra jak zbudzić śpiącego wilka po wilczemu?? Tak wiem bardzo sensowne. Lizanie po twarzy odpada bo może sobie jeszcze coś ubzdura i będzie. Wody nie mam w pobliżu. O już wiem!

~ Leo porywają mnie ratuj!!! - krzyknęłam najgłośniej jak mogłam w myślach a chłopak od razu zerwał się do pionu i zaczął skanować wzrokiem pokój, kiedy jego wzrok napotkał mój wilczy widziałam jak oczy mu ciemnieją, co nie oznacza nic dobrego. Jak najszybciej mogłam pobiegłam po wilczemu do łazienki gdzie się przemieniła i zamknęłam drzwi.

Leo dobijał się od kilku minut grożąc mi. Teraz to się zaczęłam bać.

- Otwieraj te drzwi dziwko!! - krzyknął a mi zaczęły zbierać się łzy w oczach - jeszcze z tobą nie skończyłem

- Nie - powiedziałam cicho prawie szeptem

- Jesteś zwykłą szmatą, puszczasz się ze wszystkimi na prawo i lewo a potem wymyślasz że ktoś ciebie porwał!! - krzykną po czy usłyszałam tylko trzaśnięcie drzwiami co oznaczało że wyszedł.

Teraz już nie powstrzymywałam łez. Zaczęłam płakać jak nigdy dotąd. Jego słowa naprawdę mnie zraniły. A ja chciałam tylko go obudzić. Z tego co wiem więź mate to piękne uczucie gdzie dwoje ludzi kochają siebie bez granic zrobią wszystko dla drugiej osoby byle by ona żyła, a on?! On tylko mnie rani, nazwał mnie dziwką a nie wie jaka jest prawda ! Nigdy z nikim nie spałam pomimo tego, że ojciec nie raz prawie mnie zgwałcił, zawsze dawałam radę, walczyłam do końca. Myślałam że teraz będzie normalnie, że będę szczęśliwa jednak tylko się myliłam, zaczęłam coś do niego czuć, a on?! On to wszystko zniszczył! Zniszczył mnie! Rozumiem nie jestem ładna. Nie mam idealnej figury nie mam markowych ciuchów, chodzę w kapturze aby ukryć moje wory pod oczami i czasem się zdarza że siniaki.

Siedziałam tak jeszcze z jakąś godzinę i użalałam się nad sobą, ale w końcu postanowiłam iść się w coś przebrać i wykąpać. Z powodu że nie mam tutaj swoich ciuchów postanowiłam wziąć  coś co należy do Leo, bo przecież już gorzej się na mnie nie zdenerwuje.

Gdy weszłam do garderoby zaniemówiłam. Po lewej stronie znajdowało się pełno markowych ciuchów w moim rozmiarze. Natomiast po prawej stronie było sporo ciuchów Leo. Postanowiłam wziąć sobie jakieś ciuchy z lewej strony. Zaczęłam szukać jakiś dresów i bluzy z kapturem. Niestety nic takiego nie znalazłam więc postanowiłam ubrać czarne rurki,szary sweterek i do tego czarne Super Stary. Gdy już się wykąpałam postanowiłam po raz pierwszy od bardzo dawna wysuszyć i  rozczesać swoje włosy. Jak nosiłam kaptur to tego nie potrzebowałam, zazwyczaj tylko je związywałam i miałam z głowy. Gdy rozczesałam już moje białe włosy postanowiłam zobaczyć siebie w lusterku.

Nie byłam zbyt brzydka moje niebieskie oczy idealnie komponowały się z białymi włosami

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nie byłam zbyt brzydka moje niebieskie oczy idealnie komponowały się z białymi włosami. Ciekawi mnie tylko jedna rzecz, skąd on wie jaki ja noszę rozmiar?! Szczerze mówiąc ostatni raz kiedy byłam ubrana jak człowiek było  jakieś 11 lat temu. Postanowiłam się nie malować bo i tak nigdzie nie idę i tego nie umiem. Weszłam do pokoju i  usiadłam na parapecie patrząc w okno na młode wilczki i rozmyślając na sensem swojego życia.

Pragnę Szczęścia ( Korekta )Where stories live. Discover now