37

2.1K 150 7
                                    

Pov Dree

Z Willem jestem już równy tydzień. Ten cały czas spędzałam właśnie z nim na siedzeniu w ogrodzie lub wylegiwaniu się na kanapie. Mogę przyznać że zaczynam do niego czuć coś większego niż tylko zwykłe zauroczenie przez co trochę się obawiam ale i cieszę.

 Dziś połowę dnia spędziliśmy na bawieniu się jak małe dzieci w ogrodzie. Raz nawet wpadliśmy do fontanny, przez co król wystraszył się że coś sobie zrobiłam. Ale muszę przyznać warto było. Z Leo nigdy tak dobrze się nie bawiłam, w sumie to tylko siedziałam zamknięta w pokoju i od czasu do czasu gdzieś wyszłam ale i tak bez niego. Właśnie zmierzam wraz z moim chłopakiem do jadalni na kolację. Oczywiście spóźniliśmy się kilka minut za co królowa zganiła nas wzrokiem ale i tak po chwili zaczęła się śmiać. Zasiedlany do stołu i zaczęliśmy jeść wyśmienite danie. Przez większość kolacji mój ojciec był jakiś nie obecny i gapił się na talerz pełny jedzenia.

- Coś się stało tato ? - Naprawdę się o niego martwię. W końcu jest moim ojcem

- Nie wydaje ci się - powiedział nawet na mnie nie patrząc

- Powiedz proszę - nie wiedziałam jak mam go przekonać do tego aby mi powiedział - Martwię się i chce wiedzieć co mogę zrobić abyś nie był smutny i nie obecny tak jak ja kiedyś

- Dzień wyboru się zbliża - oznajmił a wszyscy obecni zamilkli

- O co z tym chodzi ? - naprawdę nie wiedziałam ale chyba nie tylko ja bo po minie Alexa mogę stwierdzić że on też - Mi możesz powiedzieć wszystko

- Chodzi o to że niedługo przybędą dwie postacie. Jedna to anioł, druga to demon. Będziesz musiała wybrać pomiędzy piekłem a niebem

- Co się stanie jak nic nie wybiorę ? - no co ? Ciekawa jestem

- Umrzesz i mrok wygra - widać było że nie jest zadowolony

- No okej a kiedy to będzie ? - powiedz że nigdy powiedz że nigdy...

- Za dwa dni - powiedział i spuścił wzrok jak wszyscy tu obecni

- Czyli na podjęcie decyzji mam 48 godzin - myślę na głos - To jest nie realne

- Pamiętaj że jak już wybierzesz nie będzie odwrotu - powiedział po czym wyszedł tak jak inni.

Znowu zostałam sama. Znowu muszę wybierać. Czy już nigdy nie będę szczęśliwa ? Czy już nigdy nie będę miała spokoju ? Czasami bym chciała bym zwykła nastolatką ale to nierealne. Czasem żałuję że się urodziła, że w ogóle tu jestem. Mam dwa dni na wybranie pomiędzy niebem i piekłem. Jak to zrobię? Tego nie wiem. Ale co mam wybrać aby nie zranić tych których kocham ?

- Różyczko -  Will usiadł na miejscu koło mnie - nie ważne co wybierzesz ja będę cię wspierał

- Ale ty nic nie rozumiesz - powiedziałam cicho - Jak wybiorę niebo, moja matka mnie znienawidzi tak jak i całe piekło, a jak wybiorę piekło ojciec mnie znienawidzi i całe niebo - płakałam, po prostu płakałam - Więc co mam wybrać aby ich nie zranić i mieć ich przy sobie ? - Will wstał i mnie przytulił

- Nie ważne co wybierzesz oni zawsze będą z tobą i popiorą twoje zdanie - pocałował mnie we włosy - Wybierz to kim naprawdę chcesz być lecz pamiętaj że każdy wyburzenia niesie za sobą konsekwencje

- Chce zostać sama - powiedziałam po chwili ciszy - proszę - powiedziałam przez łzy

- Jak coś to mnie zawołaj - oznajmił - od razu przyjdę - wyszedł. Po prostu wyszedł. W głębi serca miałam nadzieję że mnie nie posłucha i zostanie ale on wyszedł tak jak go prosiłam.

Powiedziałam tak jeszcze chwilę po czym udałam się do ogrodu. Weszłam na płaczący dąb i zaczęłam rozmyślać. Rozmyślać jak teraz będzie wyglądało moje życie. 

~~~~ W TYM SAMYM CZASIE ~~~~

Czarna postać z dwoma rogami i czerwonej pelerynie stała przed czarnym lustrem intensywnie myśląc. 

- Panie. Wzywałeś

- Wojsko gotowe ? - spytał grubym, obojętnym tonem.

- Tak

- Każ im ukryć broń. - oderwał się od lustra i zmierzył swoim zimnym wzrokiem sługę - Nikt nie będzie mógł widzieć że ją mamy inaczej nas zaatakują

- Tak jest

- Wyruszamy o wschodzie słońca - oznajmił po czym słucha wyszedł z sali zostawiając swojego pana przed zwierciadłem

- Już niedługo świat będzie tylko mój - zaśmiał się szaleńczo

Lecz nie wiedział że właśnie w tej chwili postać w fioletowej pelerynie stała przy oknie i słyszała całą jego rozmowę. Kto wie może to właśnie ta postać go powstrzyma.

😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈

Od ostatniego rozdziału chyba każdy wie kim jest ta postać
Niedługo będzie wielki finał gotowi ?

~ MysteryPl

Pragnę Szczęścia ( Korekta )Where stories live. Discover now