12. ROZDZIAŁ

73 20 5
                                    

Emilia wpatrywała się w kopułę nieba, gdy nagle usłyszała mistrza.

— Coś się stało, że tak długo ciebie nie było? — zapytał Harald.

—Nie, nie nic —pospiesznie wstała. — Znaczy się, nie do końca — przeczesała dłonią włosy. — Co to jest za most? — zmarszczyła czoło.

—Co masz na myśli ? — mistrz uniósł jedną ze swoich krzaczastych, siwych brwi.

—Tam coś było — powiedziała niepewnie, pokazując na unoszącą się z tyłu mgłę. — Słyszałam coś.

—Ach, tak? —mężczyzna zaciekawił się.

Harald prychnął i dodał:

— To ciekawe...

— O co chodzi ?

— Most ten nazywany jest *Portae praesidio. Nazwa ta nie jest przypadkowa,ponieważ wywodzi się z tego, że jest strzeżona przez *Maiorum.Mgła przedziela most na dwie części tworząc *portam w całej krainie. Pod nami jest ta sama mgła dzieląca krainę. Maiorum nie przepuszczają ludzi ze złą krwią w żyłach do*Momentum cogitatio, przelatują przez twoją duszę widząc twoje oblicze. Te dusze, które błąkają się po tym moście są tymi,które nie zaznały spokoju w *Nebula speculum. Nebula speculum to bardzo ważne miejsce dla naszej krainy. Żyją tam dusze naszych wszystkich przodków, którzy modlą się za nas o zbawienie.

— Czy to oznacza, że jestem człowiekiem ze złą krwią w żyłach ? —zaciekawiła się.

— Skądże—zaśmiał się.

—Jeżeli nie, to czemu Marioum chciały mnie zatrzymać ? —zapytała.

Harald zamyślił się. Zapanowała niezręczna cisza. Grubą nitkę wiszącą nad nimi nikt nie umiał przeciąć nożyczkami, aż w końcu urwał ją głos mistrza.

— Zapewne jest to z powodu tego, że jesteś na wpół człowiekiem — Harald odwrócił się i zaczął iść przed siebie. - Czas na naukę, Emilio wybrańcu żywiołu ognia —uśmiechnął się pod nosem.

—Mistrzu ? -zatrzymał go głos Emi.

—Tak? —odezwał się.

— Czemu nikt inny nie wie o tym świecie?

Mistrz stanął.

- To długa historia...- chciał zakończyć rozmowę, lecz Emilia nie dawała za wygraną.

- A więc tym bardziej mi opowiedz

— To było dawno temu, gdy jeszcze wymiarów nie przedzielała portam —zaciął się. — Istniały dwa osobne plemiona Kathati iMonguet oba z nich łączyła magia. Rządziła wtedy niejaka najpotężniejsza z plemienia Sovt czarodziejka ponad żywiołami nazywano ją Ailemą. Władczyni ta połączyła oba plemiona ze sobą, jednakże plemię Monguet okazało się z biegiem czasu nierozsądne w stosunku magii i czarodziejstwa. Po cichu zmuszali inne wiedzmy z plemiona Kathati do czarowania. Nikt nie wiedział o spisku dopóki nie uwolnili z Nemetonu Tanona, najgroźniejszą postać, która niszczyła przyrodę i wszystko co napotkał na drodze. Tanon miał potężną moc I znany jest też jako *"Dominus Animarum". Ta nazwa pochodzi od tego, że swoją mocą zabierał dusze druidów, pozbawiał ich dusz, a w jej miejsce przywoływał duszę ludzi ze złą krwią w żyłach. Dobre dusze błąkały się nad zamczyskiem I nie mogły uciec za tak zwany Mur, który go otacza. Został zapieczętowany przez wykorzystane wiedzmy, które użyły specjalnych zaklęć zakazanych. Nastał jakby huragan,wszyscy się chowali i uciekali. Stworzenia, stwory i czarownice bali się, jedyne kto się nie bał i wykazał się odwagą była Ailema. Ach, haniebny los ją spotkał...— westchnął .

Za progiem rzeczywistości (W Trakcie Korekty)Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα