Prolog

1.4K 34 0
                                    

LISA

Nienawidzę szkoły. Nienawidzę i jeszcze raz nienawidzę. Na szczęście to ostatni rok. Jakoś niezbyt mi się śpieszyło do niej więc dotarłam tam swoim Bugatti na najdłuższą przerwę.
No tak zapomniałam się przedstawić.
Jestem Lisa Russell, mam 19 lat i jestem w trzeciej klasie liceum. Jestem czarnowłosą, szczupłą dziewczyną. Mam bardzo ciemne oczy, dlatego większość myśli, że są czarne. Mam jakieś 172 cm z czego bardzo się cieszę.
Rodzice twierdzą, że jestem śliczną dziewczyną. Mam swoje atuty, bo ludzie myślą, że ja ćwiczę, bo mam super tyłek i biust. Nie za przeczę. Ubrałam się dzisiaj w czarne leginsy i czarną bluzę adidasa. Nienawidzę jeansów.

Wyszłam z samochodu i wzięłam torbę. Nie mam zamiaru tam teraz wchodzić, więc poczekam aż zadzwoni dzwonek i wszyscy pójdą do klas, a ja w spokoju będę mogła znaleźć sekretariat, odebrać książki, plan lekcji oraz kluczyk do szafki.
Dlatego wykorzystałam ten czas na zapalenie papierosa. Gdy skończyłam, akurat zadzwonił dzwonek, dlatego wyrzuciłam i zdeptałam, po czym ruszyłam wolnym krokiem do szkoły.

AARON

Zadzwonił ten pieprzony dzwonek i nagle wszyscy uczniowie zaczęli się rozchodzić do klas. Stałem akurat z Ian'em i Max'em, bo Bruno poszedł coś załatwić.
No, ale po chwili wrócił.

- Słyszeliście, że jakaś laska ma być nowa?

Kiwnąłem głową, że tak.

- No to właśnie powinna dziś być, ale żadnej nie widziałem.

- Pewnie znowu przyjdzie jakaś kujonka, a ty się zachwycasz.-mruknął Max.

- Albo jakaś niezła dupa.-powiedział i spojrzał na drzwi wejściowe.

O kurwa. Nie powiem niezła sztuka z niej.

- No dupę to ma fajną.-uśmiechnąłem się.

Spojrzała na nas, przewróciła oczami i poszła przed siebie. Pewnie szukać sekretariatu. Oczywiście my spóźnieni poszliśmy na lekcje, rozmawiając wiadomo o kim.

LISA

Już od wejścia zobaczyłam czterech chłopaków, którzy rozbierali mnie wzrokiem, a ja już widzę, że to skończone dupki i myślą chujami. W każdej szkole jest król i rucha co popadnie i jego przydupasy, którzy robią to samo. Przystojni byli nie powiem, ale to nie zmienia mojego zdania o nich. Już taka jestem.
Za nim znalazłam ten pieprzony sekretariat to minęło 40 minut. Kto wymyślił cztery piętra w tej szkole? A sekretariat i tak był na parterze. Zajebiście.
Weszłam odebrałam to co moje i wyszłam.
Super. Dzwonek lepiej być nie mogło.

- Może ci pomóc?-zapytał jakiś typ.

- Spierdalaj.

Popatrzył się na mnie jak na pojeba, a później odszedł. A chuj ci w dupę  typie.

AARON

Gdy wyszliśmy z klasy po lekcji, zauważyłem jak szła z książkami.

- Ona jest już moja.-powiedziałem.

- Najpierw Harris.-parsknął Max.

Zmarszczyłem brwi, a ten kiwnął na dziewczynę.
Podszedł do niej, ale później odszedł.
Harris to szkolny przydupas. Pełno go wszędzie.

- Ej Harris.-krzyknąłem.

- Co tam?-zapytał.

- Co to za laska?

- To ta nowa. Jakaś jebnięta.

- Bo?-zapytał Ian.

- Zaoferowałem jej pomoc to kazała mi spierdalać.

New Life ✔Where stories live. Discover now