Rozdział 8

430 11 0
                                    

Po obiedzie pojechałyśmy do mnie, ponieważ było ok.12 , więc miałyśmy sporo czasu. Impreza zaczynała się o 19, a my tak czy siak zwijałyśmy się stamtąd o 00:30. Miałyśmy bardzo ważne zadanie do wykonania. Może wrócimy? Kto wie? A może dokończymy imprezkę tylko w 3 u którejś ? Co i jak to zobaczymy. Gdy byłyśmy już u mnie włączyłyśmy sobie film, a dokładnie komedie. Zrobiłam nam popcornu. Rzuciłam na stolik 2 paczki chipsów, żelki oraz ciastka.

-Soku?, wina?, drinka?, wody? Cokolwiek innego?- zapytałam.

-Wino.- odpowiedziały.

-Czerwone, białe, smakowe, półwytrawne?

-Smakowe.

-Truskawka, Granat, Brzoskwinia, Owoce Leśne albo jeżynowe? Które?

-Kurwa. Po protu daj to wino.- burknęła Roni.

Zaśmiałam się i wyciągnęłam 3 kieliszki.

-Truskawkowe.- odpowiedziała na moje pytanie Katy.

Wzięłam truskawkowe i kieliszki, po czym udałam się do salonu. Wróciłam jeszcze do kuchni po korkociąg. Usiadłam na kanapie między dziewczynami i otworzyłam wino, a następnie nalałam nam po całym kieliszku. Włączyłam film, który zatrzymałam i rozsiadłam się wygodnie na kanapie.

Po 2 częściach filmu, ogarnęłyśmy w salonie i poszłyśmy do mojego pokoju.

-O kurwa.- Katy stanęła i rozszerzyła usta.

Parsknęłam, bo domyślałam się, że ich miny właśnie będą tak wyglądać. Mój pokój był naprawdę duży. Stało w nim duże łóżko 2 osobowe, ale zapewne by się pomieściło z 4 osoby. Okna były bardzo szerokie i praktycznie były na całej ścianie, gdzie miałam widok na ogród. Przy drzwiach stała komoda. Na wprost mojego łóżka była plazma. Miałam również Xboksa, a do tego ok. 50 gier. Miałam dwie pary drzwi. Jedne do biało- czarnej łazienki, a drugie do dużej garderoby.

-Chodźcie do garderoby.- powiedziałam do dziewczyn, które były jeszcze w szoku.

Weszłam do garderoby. W zasadzie to 1/4 zajmuje toaletka.

-Ile ty masz kosmetyków!- krzyknęła Ruda.

-I wszystkiego innego!- dopowiedziała Katy.

Parsknęłam śmiechem. Fakt miałam dużo wszystkiego, ale to tylko dzięki kasie rodziców.

-Bierzcie co chcecie, ale pora się ogarnąć. Która pierwsza zaczyna robić makijaż?

-Ja.- powiedziała V.

-Okej.- odpowiedziałam.

-Masz lakiery?- zapytała Katy.

-Tak.- mruknęłam.- tamta szafka. - pokazałam palcem.

Wyciągnęła dwa pudełka, w których trzymałam lakiery. Otworzyła jedno z pudełek i rozszerzyła oczy.

-Kurwa. -mruknęła.- Przecież tu jest tyle kolorów.- westchnęła.

Po chwili wybrała pudrowy róż i zaczęła malować paznokcie u rąk, a ja w tym czasie zaczęłam kręcić sobie włosy lokówką. Na koniec popsikałam je lakierem do włosów.

-Wyprostujesz mi włosy?- zapytała rudowłosa.

-Jasne.- uśmiechnęłam się.

-To ja w tym czasie się pomaluję.- powiedziała Katy.

-Okej.- odpowiedziałam.

Wyciągnęłam z szuflady prostownicę i podłączyłam ją do gniazdka. Chwilkę poczekałam, żeby się nagrzała.
Kurwa. Cholernie ciężko i długo prostuje się jej włosy.

New Life ✔Onde histórias criam vida. Descubra agora